Saturn i Neptun. Ruś, grób i bóbr
Symbolika Saturna, Neptuna i punktu 8°34’ Skorpiona.
Jest 1 listopada, Wszystkich Świętych alias wszystkich już nieżyjących, dzień po Halloween (pl. helołyn), dzień przed Dziadami. Słońce wczoraj minęło punkt harmoniczny 8°34’ Skorpiona i pozostaje w jego zasięgu. Księżyc, też w Skorpionie, zbliża się do tamtego punktu, i zbliża się do Słońca, bo dzisiaj nów.
8°34’ Skorpiona jest punktem harmonicznym siedmiokrotnym ziemnym. Tak, ziemnym, czyli należącym do żywiołu Ziemi, chociaż jego macierzysty znak Skorpiona jest Wodny. I Woda i Ziemia służą do ukrywania: coś może zostać zatopione, coś może zostać zakopane. Wpadł i przepadł jak kamień (Ziemia) w wodę. Coś wsiąkło, w domyśle: zostało zarzucone, zagubione, jak woda wsiąka w ziemię. Sensem punktu 8°34’ Sko. jest gra zakrywania i odkrywania, zakopywania i wydobywania. Żeby wydobyć skarb na jaw, trzeba wykopać dół czy rów, trzeba naruszyć grunt.
Ziemny punkt 8°34’ Skorpiona należy do czwórki punktów siedmiokrotnych położonych w 8°34’ Wodnika, Byka, Lwa i naszego Skorpiona. Punkty te wyrażają cztery cnoty lub cztery doskonałości, po jednej dla każdego żywiołu. Dla punktu w Skorpionie i żywiołu Ziemi tą cnota-doskonałością jest jawność. Jawność, kiedy wszystko wiadomo, wszystko jest znane, wszelkie tajemnice odkryte, wątpliwości usunięte. Dawna astrologia, która jeszcze nie dostrzegała subtelniejszych podziałów zodiaku, jednak przeczuwała tę jakość jawności, ale związaną z tym namiętność do ukrywania i maskowania, i przeciwną, do zawziętego wywlekania na jaw tajemnic, przypisywała Skorpionowi jako całości.
Święto Umarłych, 1 listopada, co roku wypada w zasięgu tamtego 8°34’ Skorpiona i zbieżność znaczeń punktu i święta jest uderzająca. Zmarłych chowamy (czyli ukrywamy) w ziemi, a jednocześnie ich skończone już biografie stają się jawne i więcej niż jawne, bo uprzedmiotowione. Uprzedmiotowiona jawność to właśnie jest ta cnota żywiołu Ziemi.
Jednak to nie tylko święto umarłych – ziemne i skojarzone z ponurym planetą Saturnem, władcą i ekwiwalentem żywiołu Ziemi, ale także święto duchów: vide Halloween i Dziady. Duchów, więc bytów niejasnych, nieokreślonych, wątpliwych, być może po prostu nieistniejących, ale silnie grających nam na emocjach. Planetarnym patronem takich bytów, a także mgieł, piany, mchów, torfowisk i wrzosowisk, i grzybów, dalej tęsknot, Celtów, fletu i harfy, i znaku Ryb – jest Neptun. Święto 1 listopada, po celtycku Samhain, ma dwóch planetarnych władców: Saturna i Neptuna.
Saturn i Neptun w osobie tego święta współdziałają. Współdziałają także w historycznym świecie podczas swoich koniunkcji. W poprzednim XX wieku takie koniunkcje, ich spotkania, były trzy: w roku 1917, w r. 1953 i w 1989. Co 36 lat, bo tyle trwa cykl tych dwóch planet. Lata 1917 i 1989 radykalnie odbiły się na historii Rosji. W 1917 dokonały się obie rewolucje, w 1989 zaczął padać ZSRR. W pośrednim roku 1953 umarł Stalin i zaczęły dziać się pomniejsze zmiany, zwane „Odwilżą”. Od razu dodam (jeśli jeszcze tego nie wiesz), że następna koniunkcja będzie za parę miesięcy w r. 2025 z powtórką w 2026. Dlaczego właśnie w Rosji? Dlaczego ten kraj okazywał się tak czułą anteną nastawioną na te układy planet? Pewnie dlatego, że sam jest saturnowo-neptunowy. Autorytarna, bezwzględna władza, hierarchiczne stosunki, wymuszana dyscyplina, rządy ciężkiego przemysłu: dawniej stal, teraz ropa, oparcie w militarnym żelastwie i betonowych bunkrach: to Saturn. Odleciany, czujący, wierzący, rozmemłany, rzewnych pieśni słuchający, utopijny i poświęcający się lud: to Neptun. Podczas koniunkcji S-N obie planetarne substancje mieszają się i skutek taki, że tyrani miękną. Dotyczy to zresztą nie tylko Rosji: rewolucja 1989 poruszyła najpierw Polskę, wschodnie Niemcy i resztę demoludów, wtedy padły też reżimy w RPA i w Paragwaju, a w Chinach tamtejszy Saturn czyli bezwzględna władza nadzwyczajnym wysiłkiem krwawo zdusił bunt ludu. W nadchodzących latach 2025-26 koniunkcja Saturna i Neptuna zawiera inherentny udział Marsa: ponieważ wypada w zasięgu ognistego i marsowego punktu kardynalnego 0° Barana. Pamiętajmy o tym, gdy dojdzie do tłumienia buntów.
Czytam książkę „Rosja kontra nowoczesność”. Jej autor, Alexander Etkind, używa szczególnej pary przeciwstawnych pojęć: paleo-nowoczesność i gaja-nowoczesność. Paleo-nowoczesność to program podboju przyrody, wydarcia jej zasobów i budowy cywilizacji oderwanej i ubezpieczonej od natury. Gaja-nowoczesność to zamysł ratowania siebie-ludzkości razem z nadrzędną całością biosfery i jej ekosystemów. W tej parze ścierających się przeciwieństw, niby Ormuzd z Arymanem, też przeświecają odchodzący lecz wciąż zabójczy Saturn i powracający (bo przecież dawniej kwitł) Neptun.
Ale wracajmy z przyszłości na swojskie cmentarze. Dawne cmentarza (które ja starzec jeszcze pamiętam) były bardziej neptunowe: cieniły je stare drzewa, nagrobne kopce zrównywały deszcze i krety, krzyże żarła rdza, pomniki lokalnych prominentów obrastały mchem, w pokrzywach przechadzały się ślimaki. W ostatnich dekadach cmentarze poszły w Saturna: drzewa wytępiono, bo liście plamią lastryko (obsesja czystości i splamienia jest z ducha Saturna), pochówki zawalono masami betonu i kamienia, jakby z obawy, że zmarli wylezą, mech jest tępiony antymchem, a kret antykretem. Obsesyjna wrogość temu, co żywe, więc niekontrolowane, jest saturnowa. Władza czyli kontrola też jest saturnowa.
Bobry żyją jak duchy: trudno bobra zobaczyć, bo kryje się w wodzie (achtung, żywioł Wody!) lub w norze (żywioł Ziemi). Ich życiowa przestrzeń (Lebensraum... skąd mi ten niemiecki przebija?) jest wodna, podwodna, porzeczna, oparno-mglista i algowa niby kosy rusałek-majek. Neptuniarz z tego bobra. W błocie się babrze. Ale buduje trwałe budowle i zatrzymuje wodę niby zapora, rzeźbi krajobraz – więc i Saturniarz. Czytam książkę „Król bóbr”: o nich i o kłopotach, które mają z nami. Autor tej książki, prawdziwy Pierwszy Bobrowniczy Rzplitej, urodził się, gdy Saturn i Neptun były sprzężone przez aspekt opozycję.
Ilustracja wygenerowana przez ChatGTP/DALL·E na zlecenie: „Obraz, który przedstawia jednocześnie Rosję (np. charakterystyczny budynek w Moskwie), cmentarz i bobry. Np. grupa bobrów na cmentarzu z widokiem na Kreml?”
Tytuł nadany przez AI-autora: "A surreal scene showing a group of beavers gathered on an old, atmospheric cemetery with gravestones and a misty ambiance. In the background, the icon."
Obraz w oryginalnym rozmiarze, zob.
Wojciech Jóźwiak
2024-11-01
☚ Mamy siedem lat na dyskusję | Czy astrologia jest odwieczna i niezmienna? (Odp.: nie bardzo) ☛
Komentarze, dyskusja
- Wrona #33654 : pieśni rosyjskie potrafią uwodzić a język rosyjski uważam za miły dla ucha...dało się to odczuć na skwerkach Berlina, metrze gdzie przeplatały się z twardym językiem rodzimych mieszkańców....
- Timothy
#33655 : Kurczę, ale miło się to czytało... jakby w transie jakimś... :)
- KrzyżPołudnia #33656 : @Timothy miałam tak samo!
- Wrona #33659 : @ Timothy , Jak ja napisałam słowo kurde, kurczę to dostałam reprymendę :)
- Wojciech Jóźwiak
#33668 : Ad "język ros. miły dla ucha", przypomnę fragment wiersza Stanisława Barańczaka:
...I te głoski łudząco łagodne
Jełabuga, Łubianka, Kołyma - Ewamaria #33711 : 8^0′28′′ to pozycja mojego natalnego Saturna w Skorpionie (blisko IC 12^40′ Skorpiona), a i Neptun blisko 25^6′37" w Wadze. Od zawsze lubiłam opowieści i klimaty trochę mroczne, trochę zagadkowe, bo nie do końca odkryte i jednoznacznie podane do zrozumienia. Z tego opisu Saturna zgadza się moja dyscyplina i realizacja wcześniej powziętych decyzji o porządku wokół. Oczywiście było to niekiedy w sprzeczności z otoczeniem, które buntowało się, ale niestety, moja chęć parcia do realizacji zamierzeń zwyciężała, nie zyskując mi sympatyków. I tak to życie plecie się do dziś. Pozdrawiam wszystkich melancholijnie.
![Zamknij - pomiń [X]](../icon/close.png)
- KrzyżPołudnia Wow! 2024-11-01 18:00:09
Podaj swój adres email:
Na ten adres wyślemy potwierdzenie.
— —