prowadzi Wojciech Jóźwiak • od 2004
 

2024-06-23. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Blog poniedziałkowy

Gdyby świat był magiczny, astrologia nie byłaby potrzebna | Czytaj w dziale Pracownia
☚ Astrologia a magia | Gdzie jest Ziemia? (W kosmogramie) ☛

Gdyby świat był magiczny, astrologia nie byłaby potrzebna

O uczuciu magicznym czyli transportowaniu wg Huxleya i dzianiu się niemożliwego wg Grofa.

Dlaczego? – Bo w magicznym świecie, wśród wielu mocy, jest też moc znania przyszłości, tj. niektórzy tę moc mają. Więc skoro są jasnowidze, to po co jeszcze nużyć się obliczaniem planet i ciągnieniem wniosków z ich położeń? Lepiej pójść do profety i się po prostu dowiedzieć lub samemu tę moc posiąść; o ile nie byłaby ściśle wrodzona lub inaczej reglamentowana.

Z powyższego wnioskujemy, że astrologia należy do świata zwykłego, a nie do magicznego.

A co do magii, to warto wyróżnić jej oddzielne aspekty. Jednym jest symboliczna skuteczność. Czyli to, że słowa, gesty i rytuały, a nawet myśli (nawet sny!) mają moc wywoływania skutków w świecie. Te skutki mogą iść ściśle po myśli czarodzieja, jak w baśni Antoniny Domańskiej „Cosechciał”, gdzie dziewczynka-sierotka nabyła owej mocy przypadkiem zjadając ziele tak nazywane. Mogą być (te skutki) nazbyt dosłowne, jakby magiczny pośrednik działał jak gruby komputer, jak w opowiadaniu „Małpia łapka” Williama Jacobsa (niestety, nie znamy jego godziny urodzenia; Domańskiej też nie). Tu przy okazji: słowa „symboliczny” użyłem pamiętając, że symbollon to u Starych Greków był kij ze znakami rozłupany na pasujące do siebie połowy. Jak przedarty banknot użyty jako check wiarygodności w filmie „Kiler”. Co naprowadza na ideę kwantowego splątania... – czy to byłby ślad tego, jak naprawdę działa magia?

Drugim aspektem magicznego świata jest wspomniane posiadanie mocy. Ludzie mają tam różne moce. Inaczej jest w realu czyli w świecie fizyki/nauki widzianym poprzez ontologię naturalistyczną: tam zakłada się, że wszyscy ludzie mają te same moce, o ile nie są jakoś upośledzeni. Różnice uzdolnień są w tym światopoglądzie kłopotliwe. Socjologia magicznego świata jest ciekawym tropem, którego tu nie rozwinę.

Kolejnym (aspektem) jest nie tyle magia, co magiczność. Czyli wrażenie (odczucie, feeling, Gefühl) dziwności, niezwykłości, czy – jak nazywał to Huxley – transportowania. Wrażenie to powstaje, gdy oto dzieje się coś, co wydawało się niemożliwe. „When the Impossible Happens”: jak Stanisław Grof zatytułował książkę, w której zbiera przypadki „przygód w nie-zwyczajnej rzeczywistości”, jak głosi dalszy ciąg tytułu. Ta książka została wydana po polsku, a wydawca przełożył jej tytuł tak niezręcznie, że gorzej się nie da: „Kiedy niemożliwe staje się możliwe” – nie wybaczę! Uczucie magiczności wydaje się wrodzone, jako coś, czego nie trzeba się uczyć, a wystarczy rozpoznać. Dlatego choćbyśmy nie mieli żadnych doświadczeń naruszających determinizm i prawa realnego świata, to gdy mowa o magii mamy wrażenie, że dobrze wiemy, co to jest, gdyż magię rozpoznajemy po tym uczuciu. Czy jest ono tym samym, co uczucie metafizyczne, które wysoko cenił Stanisław Ignacy Witkiewicz, za sens życia miał i nad jego zanikaniem ubolewał – nie wiem i nie powiem.

Aldous Huxley w „Drzwiach percepcji” na coś, co wnosi magiczne u/od/czucie, użył określenia „transportujące”. Dokąd transportujące-przenoszące? Właśnie do magicznego świata Te transportujące czynniki, jak błyszczące powierzchnie, kryształy, złoto, szczególne światło, muzyka, pieśni, poezja – były i są używane do budowania nastroju w ceremoniałach i przybytkach religii. Ta „transportującość” byłaby szczególnym przypadkiem tego, iż dzieje się coś niemożliwego. Sam miałem to odczucie, gdy w 1996 roku Mattie Davis-Wolfe prowadziła ceremonię przejścia przez ogień, a ja pierwszy raz brałem w tym udział. Czy przez takie szamańskie praktyki, a także przez branie transportujących substancji, można nasz twardy świat lub raczej nasz w nim udział, przemienić w świat magiczny, więc nadać mu lub wydobyć z niego symboliczną skuteczność słowa, czyli myśli?

Pytanie pozostawiam.

Wojciech Jóźwiak
2024-06-23

☚ Astrologia a magia | Gdzie jest Ziemia? (W kosmogramie) ☛

Komentarze, dyskusja

Sandra   2024-06-24 10:35:12   777.18664  
Właśnie, ciągnąc poprzedni wątek...
Właśnie, ciągnąc poprzedni wątek uważam, że to nie świat jest magiczny (lub niemagiczny) tylko nasza perspektywa na niego. Można powiedzieć, że nie istnieje inna rzeczywistość, niż rzeczywistość psychiczna. Każdy ma swój indywidualny, naturalny zasób magiczności świata :) 
Odnośnie podatności na sugestię, to myśle, że warto zwrócić uwagę  jak dany człowiek ma umiejscowione poczucie kontroli (wewętrzne lub zewnętrznie). To się często czuje. Jeśli ktoś szuka zewnętrznego zbawiciela, to jest bardziej nastawiony na braki (ich zaspokajanie), a nie na rozwój i faktycznie może być podatny na różne sugestie. Jeśli astrolog/ jasnowidz/ tarocista ma odrobinę empatii, to powinien pomóc takiemu klientowi, jeśli oczywiście potrafi, odnaleźć poczucie sprawczości i odpowiedzialności, a nie straszyć. To, tak na marginesie i trochę w nawiązaniu do teksu “Czy astrolog może zmieniać klienta?” 
Wojciech Jóźwiak   2024-06-30 11:07:14   777.18692  
Próba notki pod artykułem
...symboliczną skuteczność słowa, czyli myśli?
  • Wojciech Jóźwiak #28830 : Próba subnotki pod art.
Notki forum (2) na tej stronie: [X]
Komentowanie wymaga zalogowania i/lub ważnego abonamentu.
Pisz komentarz  tytuł:
(-?-)
Twój adres email: Twój podpis:
Na podany adres przyślemy kod potwierdzający.
Czy chcesz dostawać powiadomienia o nowych odcinkach bloga poniedziałkowego?
Podaj swój adres email:
Na ten adres wyślemy potwierdzenie.