Punkt Niedźwiedzia w Dniu Niedźwiedzia
2 lutego jest Dzień Niedźwiedzia, a punkt harmoniczny siedmiokrotny wodny 8°34′ Byka jest Punktem Niedźwiedzia. Dlaczego tak, wyjaśniam dalej. Też o tym, co wspólnego mają horoskopy Castanedy, Heyerdahla, Neihardta i Teilharda de Chardin.
Dzień Niedźwiedzia jest 2 lutego. Skąd to wiem? Ze znakomitej książki prof. Ryszarda Kiersnowskiego (1925-2006 ) pt. „Niedźwiedzie i ludzie w dawnych i nowszych czasach. Fakty i mity” (1990). Wynika z niej, że w różnych regionach Europy przechowała się tradycja, że w połowie zimy niedźwiedzie wynurzają się ze swoich jam i sprawdzają, jak jest pogoda. Albo, skromniej, że wtedy przewracają się na drugi bok. Niedźwiedź byłby więc – w dawnych wierzeniach lub ontologiach – duchem, bóstwem czy strażnikiem Ziemi, w której ukryte ciemne wnętrze zagłębia się na zimowe półrocze, ale i tak w połowie swego retritu wyłania się, by sprawdzić, co dzieje się na jasnej powierzchni. Niedźwiedzie, ściślej niedźwiedzice, podczas swego zagłębienia rodzą potomstwo, czym potwierdzają swoją więź z Matką Ziemią i jej rozrodczymi mocami. Można więc wierzyć, że takie niedźwiedzie święto w połowie zimy faktycznie istniało, a jego sensem było, poprzez postać Niedźwiedzia lub Niedźwiedzicy jako pośrednika, powiązanie dobrobytu społeczności z mocą Natury. Oczywiście, z tamtych świąt pozostały tylko jakieś cienie, okrawki: przypominane powiedzenia, przysłowia, obrzędy chodzenia z niedźwiedzim przebierańcem czy straszenie dziewcząt przezeń. 2 lutego jest jedną z kilku dat odnotowanych przez etnografię. Dziwnie pokrywa się ze świętem Matki Boskiej Gromnicznej, w legendzie którego też jest mowa o odludziu i dzikich zwierzętach, więc o anekumenie, której rdzennymi obywatelami były niedźwiedzie.
Drugą, a dla mnie chronologicznie pierwszą niedźwiedzią inspiracją były warsztaty z Davidem Thomsonem i Mattie Davis-Wolffe, gdzie wiele mówiło się o niedźwiedziach-uzdrowicielach (tych mitycznych lub tych z alternatywnego szamańskiego świata), o tym, że Niedźwiedź do niektórych adeptów przychodzi jako jego lub jej Zwierzę Mocy; a nawet na warsztatach w 1997 r. wraz z innymi tańczyłem niedźwiedzie tańce.
Pierwszy raz zainscenizowałem Dzień Niedźwiedzia z chętną grupą na Otrycie w Bieszczadach 2 lutego 2000. Notatka z tego wydarzenia jest dotąd w Tarace. W następnych latach wiele razy na początku lutego (bo nie zawsze udawało się utrafić dokładnie w 2 lutego) w różnych miejscach i w różnym gronie urządzaliśmy „niedźwiedzi” szałas potu, a niekiedy także chodzenie po ogniu. Więcej znajdziesz o tym w Tarace.
O niedźwiedzim święcie pisałem też w książce „Nasze zwierzęta mocy” (2023). Dodam tu coś, czego tam nie napisałem. Dwa największe drapieżniki chłodnej (tj. nie-tropikalnej) strefy północnej półkuli, wilk i niedźwiedź (trzecim byłby tygrys) zawsze budziły najżywsze emocje wśród ludzi. I te emocje pozostały, chociaż oba drapieżniki w wielu krajach skutkiem ludzkiego naporu wymarły lub stały się skrajnie rzadkie. Więc między wilkiem a niedźwiedziem, tak jak są wyobrażane i jak żyją w naszych imagineriach, pozostaje istotna, a może nawet istotowa różnica. Oto wilk jest znienawidzony (prócz nielicznych jego miłośników) w czambuł, jako cały gatunek Canis lupus. Z niedźwiedziem jednak jest (znów: w pospolitej wyobraźni) inaczej. Jeden i drugi zwierz zabija. Może zabić domowe zwierzę, może potencjalnie zabić człowieka. Jednak o ile wilki są uważane w całości za groźne i niebezpieczne, o tyle o niedźwiedziach myślimy jako o dobrodusznych, puchatych i sympatycznych grubasach. Jeśli odzywają się głosy hejtu: że szkodnik, że zabić, zlikwidować, to chodzi nie o gatunek w całości, tylko o jakiegoś jednego podejrzanego i „znanego z imienia” osobnika, który jakoś się zbiesił i ludziom i ich gospodarstwu osobiście się naraził. Wilki inaczej: jeśli są potępiane, to jako gatunek, bez rozróżnień.
Kiedy natrafiłem na punkty harmoniczne w zodiaku, szukałem ich znaczeń. Jedną z dróg było znajdowanie ludzi, jakoś zapisanych w kulturze i historii, którzy dany punkt „nosili” w swoim urodzeniowym horoskopie, np. tak, że w pobliżu tego punktu mieli urodzeniowe Słońce lub Księżyc, lub inną ważną dla nich planetę. Wśród punktów harmonicznych jest punkt siedmiokrotny wodny 8°34′ Byka. Ja mam tam Merkurego i zauważyłem, że w dniach kiedy Księżyc mijał ten punkt, bywałem szczególnie zainteresowany tematami z historii lub przyrody. Tak jakbym w tych dniach wybierał się na jakąś, przeważnie tylko mentalną wycieczkę na spotkanie z naturą lub z zabytkami.
Zauważyłem też, że Księżyc w Byku i w zasięgu tego punktu miał Carlos Castaneda: wiele o nim można powiedzieć, ale nikt mu nie odmówi, że był tym, lub jednym z tych, którzy ludziom Zachodu otworzyli drzwi do szamańskich ścieżek. Tak samo Księżyc w tym miejscu zodiaku miał Thor Heyerdahl – i to niemal dokładnie, bo w 8°44′ Byka. Heyerdahl był pionierem historycznego rekonstrukcjonizmu: budował łodzie takie, jakich mogli używać ludzie z bardzo dawnej przeszłości, z drewna balsa lub z trzciny, i udowadniał, że mogli nimi przekraczać oceany. Wierzył w jedność dawnej ludzkości i starał się to wykazać eksperymentalnie.
Trzecim był John Neihardt, który też miał tam Księżyc. Amerykański poeta i pisarz, którego najgłośniejszym dziełem jest spisanie wspomnień i przekazu Black Elk′a (Hehaka Sapa), wizjonera i szamana z narodu Oglala Lakota.
Tu koło się zamyka, ponieważ Black Elk był jednym z kilkorga (trzech?, pięciu?) starców, którzy u Lakotów przechowali pamięć o ceremonii szałasu potu i przekazali tę wiedzę młodszemu pokoleniu, a ci dalej, także do Białych.
Tych trzech – Neihardta, Heyerdahla i Castanedę łączy to, że przebili tunel lub przekopali kanał lub otworzyli drzwi do dawnych światów ludzi żyjących na styk z Naturą. Ta informacja każe widzieć w tamtym punkcie, 8°34′ Byka, właśnie ten przekaz: przekaz o łączności z żywym światem. Z tym, co w nim jest jasne i ciemne. Jawne i zakryte. Co jest myślane i co jest czute. Z jego wiedzą i jego wiarą. Łączność z bliskimi i dalekimi, z tymi, co byli przed nami i którzy przyjdą po nas. Punkt 8°34′ Byka reprezentuje jedną z czterech doskonałości lub czterech cnót, dla każdego żywiołu. Ten punkt niesie cnotę lub doskonałość żywiołu Wody.
Ale leży w ziemnym znaku Byka. Ziemia, by dawała życie, musi mieć wilgoć żywiołu Wody. Na ciemne i chłodne półrocze nie kto inny, a Niedźwiedzie schodzą do jej mrocznego i wilgotnego wnętrza (pomyśl tu też o niedźwiedziach jaskiniowych, towarzyszących naszym przodkom), jednak w półzimie 2 lutego wychodzą czuwając zarazem nad jasną połową świata. Wnętrze jaskiń, studni i innych jam w ziemi symbolizuje przeszłość, historię – zresztą całkiem realnie zabytki historii znajduje się i wydobywa z ziemi, która wiernie przechowuje świadectwa. Hibernujące zwierzęta, w tym największe z nich niedźwiedzie, zarazem czynią to, co stale praktykują rośliny: w połowie żyją pod ziemią, wewnątrz ziemi, w hypogeon, jak ładnie nazywa się to po grecku. Słychać też, że o ile na jasnej połowie świata rośliny, drzewa, żyją rozdzielone, to pod ziemią łączą się korzeniami lub grzybnią w jedną wielką sieć.
Te i podobne skojarzenia każą przydzielić punkt 8°34′ Byka Niedźwiedziowi. I jak 2 lutego jest Dzień Niedźwiedzia, tak 8°34′ Byka jest Punktem Niedźwiedzia.
Ostatecznie do napisania tego szkicu skłonił mnie (prócz daty) kosmogram Pierre′a Teilharda de Chardin. Ów Wielki Francuz miał aż 6 planet w Byku, w tym Słońce w Byk 11°00′, więc w tolerowanym zasięgu naszego punktu. Przejawiło się to tak, że działał twórczo w dwóch dziedzinach, które chciał połączyć w jedno: w teologii i w ewolucjonistycznej biologii. Jego prawomyślni koledzy uznali go za heretyka. My w jego rewelacjach widzimy dokładnie idee omawianego punktu: więź z całością żyjącego świata i szacunek dla zarówno mentalnych jak i biologicznych źródeł naszego „teraz”.
Teilhard de Chardin pochodził z arystokratycznego rodu, urodził się na dziedzicznym zamku koło alpejskiego miasteczka Orcières, którego nazwa pochodzi z prowansalskiego orsièra, co po łacinie pisano Urseria, czyli „legowisko niedźwiedzia”. (Orsjera jak garsoniera!) I tak oto jeszcze jedno niedźwiedzie koło zamyka się.
Przypisy:
Obszerny wywiad z D. Thomsonem jest w Tarace: Wędrując po Świętym Kręgu (2014-06-10).
Fragment książki R. Kiersnowskiego jest w Tarace: Niedźwiedzi kalendarz. Rozdział 23 książki Niedźwiedzie i ludzie w dawnych i nowszych czasach.
Rozdziały o Niedźwiedziu jako zwierzęciu mocy, które weszły później do książki, są tu: Niedźwiedź (1) i Niedźwiedź (2) (2012)
Foto. tytułowa: Eurasian brown bear (Ursus arctos arctos) female 1.jpg, Wikimedia, przez Charles J. Sharp, 14 czerwca 2022 w Słowenii.
Wojciech Jóźwiak
2025-02-01
☚ Fala tarota i fala punktów harmonicznych | Kwadratury Saturna do Księżyca i Słońca prezydenta Trumpa ☛
Komentarze, dyskusja
Podaj swój adres email:
Na ten adres wyślemy potwierdzenie.
— —