Binastria Słońce Merkury
Osobliwości Merkurego jako planety bliskiej przestrzennie Słońca. Legenda o "spaleniu". Merkury jako "trzecia głowa" horoskopu. Przegląd naszych kosmogramów pod tym kątem. Ludwig Wittgenstein.
Dobry wieczór, już się nagrywa, wobec tego zaczynamy oficjalnie. Dzisiaj będzie o binastrii Słońca i Merkury, przy czym jest to, po pierwsze, to już jest końcówka, to znaczy zbliżamy się do zamknięcia naszego cyklu. Zostały nam, oprócz dzisiejszej binastrii Słońca i Merkury, została nam taka koronna superbinastria, czyli obu świateł, czyli Słońca i Księżyca, co będzie za dwa tygodnie.
No i pozostanie nam cieszenie się tym, co... i rekapitulacja, sprawdzanie na przykładach tego, co już, ale to raczej indywidualnie, tego, co już zostało wyprodukowane. To jeden szczególny moment dzisiejszego spotkania. Drugi szczególny moment jest taki, że ta sama binastria Słońca i Merkury jest szczególna, to znaczy jest wyróżniona.
Jest wyróżniona na wiele sposobów i o tym będę mówił. Jest podstawowe założenie, podstawowa myśl, jaka nam przyświeca, tak się mówi, że myśl przyświeca. Więc podstawowa myśl jest taka, że z nałożenia się, z połączenia, z kombinacji cech dwóch planet, powstaje coś trzeciego, prawda? Tak jak, o ja muszę, przepraszam, z psami coś zrobić.
Przepraszam chwileczkę. No tak. Że powstaje coś trzeciego, trzecia jakość, tak jak z połączenia, dobrym przykładem jest, że z połączenia, z dobrą analogią jest, że z połączenia dwóch barw, dwóch światła, dwóch rodzajów światła o dwóch kolorach, powstaje trzeci kolor na przykład z, cały czas to się dzieje na ekranach komputerów czy telefonów, które obserwujemy, że z połączenia, się przyglądam, czy rzeczywiście tak jest, z połączenia piksela czerwonego i zielonego powstaje plamka żółta, prawda? I tak dalej, mnóstwo tych kombinacji.
Wobec tego cały nasz cykl polegał na tym, że przerabialiśmy kolejne pary planet, obserwując to, co powstaje nowego w wyniku połączenia znaczeń, czy energii, czy charakterów jednej i drugiej planety. No i tak było i niektóre przypadki były bardzo obiecujące, na przykład jest rzeczą ewidentną, że z połączenia, no używajmy tego słowa energię, chociaż ja go nie lubię, ponieważ słowo energia, znaczy czuję pewną konfuzję, dlatego używając słowa energia, dlatego że energia, no jestem fizykiem, prawda? Energia w sensie fizyki jest czymś zupełnie innym niż energia w sensie przyjętym w ezoteryce. Ale już tak powiedzmy sobie, znaczy użyjmy tego wyrażenia, że z energii Marsa i Saturna powstaje trzecia jakość, nie sprowadzająca się to żadnej z tych planet, mianowicie zjawisko tak zwanego twardzielstwa, jak przyjęte jest u nas mówić, a znowu z połączenia energii Wenus i Księżyca powstaje zjawisko, które nazwałem kiedyś nadkobiecością, zjawisko nadkobiecości, a z połączenia energii Księżyca i Merkurego powstaje zjawisko nadkomunikacji, tutaj patrzę na swoje odbicie w kamerze i natychmiast mi się kojarzy z moim horoskopem, nadkomunikacji, no i teraz spodziewalibyśmy się, że z połączenia energii Słońca i Merkurego powstanie no właśnie coś trzeciego.
Nie powstanie. Znaczy to jest ten punkt, w którym zostajemy wprowadzeni w pewną konfuzję. Najwyraźniej jest tak, że Merkury i Słońce nie stapiają się w jakiś osobny stop, ale też nie jest tak całkiem beznadziejnie, że nie wiadomo co z nimi zrobić, ale tu musimy się już przesiąść na obrazki i pierwszy obrazek właśnie mówi o tym, zaczynamy rozszczepiać na czworo, cały ten problem.
Kiedy mamy do czynienia z binastrią, czyli ze współdziałaniem planetarnym Merkurego i Słońca, to ta binastria, że typowa binastria między dwiema planetami, które poruszają się niezależnie po niebie i mają swoje orbity, okresy orbitalne, które na siebie nie wpływają, to są takie trzy główne mechanizmy, kiedy binastria dochodzi do głosu, czy dochodzą do głosu zjawiska, które można podciągnąć pod binastrię, mianowicie to są aspekty między tymi planetami, tutaj punkt jeden, następnie, te planety mogą wspólnie dominować, czyli najprostszy przykład, wspólnie być na osiach. No i trzeci, że mogą być, binastria może powstawać poprzez ekwiwalencję znaków. Co się dzieje w przypadku Merkurego i Słońca? Tutaj trochę się rozkojarzyłem, bo chcę mysz zmienić.
Powinna teraz być lepsza. Co się dzieje w przypadku Merkurego i Słońca? No więc przede wszystkim ten ogólny schemat, chciałem powiedzieć, psuje się, nie psuje się, tylko się zmienia, dlatego że z aspektów Merkury ze Słońcem może tworzyć tylko koniunkcje. Przecież są to dwa rodzaje koniunkcji, zapewne radykalnie odmienne, ale niestety astrologowie do tej pory nie wymyślili, czym się te dwie koniunkcje mogą różnić.
Mianowicie koniunkcja dolna i górna, jak się mawia w astronomii, czyli ta dolna, kiedy Merkury jest bliżej Słońca i wtedy się cofa, wtedy jest w ruchu retro, albo górna, kiedy jest za Słońcem, z tyłu, dalej niż Słońce i wtedy Słońce prześciga, przegania. Dlaczego prześciga? To jest dość oczywiste, dlatego że Słońce się pozornie kręci, wędruje po orbicie względem Ziemi, a wokół Słońca jeszcze dodatkowo goni Merkury, który pędząc w tą samą stronę Słońce nadgania, prześciga. Więc może być tylko koniunkcja.
Dlaczego? Dlatego że Merkury nie oddala się od Słońca dalej, niż tutaj zostało napisane. To znaczy jego elongacja, czyli odległość od Słońca, nie przekracza tej oto wartości 27,8 stopnia. Tyle wynosi maksymalna elongacja.
Ona się zmienia od cyklu do cyklu. To są szczegóły, to już nie będę w to wchodził. Ona bywa różna, ale nie przekracza tej wartości.
Ciekawe, że 1/13 z 360 stopni, czyli wartość aspektu 1/13 wynosi właściwie tyle samo, czyli 27,7 stopnia. Czyli gdybyśmy przyjęli w jakimś wydaniu astrologii, w jakimś klonie astrologii, dopuścili działanie aspektów trzynastokrotnych, to owszem, to Merkury będzie tworzyć trzynastokrotne aspekty ze Słońcem. Te i koniunkcję.
Więc w zasadzie binastria taka polegająca na aspektach, binastria aspektalna zachodzi tylko jako koniunkcja, ponieważ nie zajmujemy się aspektem 1/13. Do tej pory nie bardzo wiemy, na czym on polega. Więc to będzie w praktyce tylko koniunkcja. I teraz wokół tej koniunkcji narosła legenda, która się nazywa Spalony Merkury, która jest częścią szerszej legendy, mianowicie spalonych planet. Ta legenda kołacze się, snuje, tłucze się po astrologii europejskiej, natomiast zupełnie zawładnęła astrologią tak zwaną wedyjską...
Tu powinniśmy się zaśmieć szyderczo, że „jaka ci ona wedyjska, Azja złaź z pala.” Ale zostawmy te złośliwości. Ja osobiście nie bardzo sobie cenię tamto ramię astrologii.
Tamta legenda jest rozpowszechniona w indyjskiej astrologii tak zwanej wedyjskiej. I ta legenda mówi, że z planetami coś złego się dzieje, kiedy one są w koniunkcji ze Słońcem. Ten orb dla tego spalenia bywa przyjmowany absurdalnie wielki w przypadku Merkurego czy Wenus. To możecie wyszukać w Googlach pod hasłem combust Mercure albo combust Venus i wyjdzie dużo tego materiału, więc podawane są absurdalnie wielkie orby, na przykład 12 stopni, 14, 17. Pisze się, że u 1/4 ludzi, populacji światowej, występuje ten spalony Merkury. Od razu mówię, nie przejmujemy się i nie przyjmujemy do wiadomości. Nie ma czegoś takiego, koniec.
Ale pozostaje pytanie, jak działa ta koniunkcja. Jak działa ta koniunkcja Merkurego ze Słońcem? Działa dość normalnie, to znaczy Merkury zostaje wzmocniony, powstaje jeden kompleks...
Ale tutaj pyta Timothy, czy spalone planety, o których było tyle mówione przy analizach wybuchów konfliktu RU-UA, to fikcja? Ja nie pamiętam, żeby tam były jakieś spalone planety. Być może jakieś inne spalenie wymyślono. Radzę zapomnieć, patrzeć na to zjawisko jako na jedną z legend.
Dzięki, sprawdzę pana Gibaszewskiego i Gronerta. Niestety musimy się przyzwyczaić, że ja pewnych pojęć nie akceptuję, a inni nie używają tych, których ja używam. Jak ktoś lubi, to może studiować jednocześnie dwa rodzaje astrologii, jeżeli mu się to nie pomiesza.
Więc w pierwszym podejściu możemy przyjąć, że przy zajmowaniu się koniunkcjami Słońca i Merkurego w pierwszym przybliżeniu możemy przyjąć, że faktycznie tak jak Słońce wzmacnia inne planety, na przykład Jowisza albo Marsa czy Urana, to tak samo wzmacnia Merkurego. Z tym, że tutaj są pewne szczegóły, które postaram się omawiać. Ale dojdę do tych omówień.
Następnie binastria dzieje się wtedy, kiedy każda z tych dwóch planet biorących udział w binastrii znajduje się na osi horoskopu. Oczywiście w przypadku Merkurego i Słońca zachodzi tylko jedyny przypadek, kiedy obie planety, będąc w ciaśniejszej lub mniej ciasnej koniunkcji, znajdują się na tej samej osi. To nie może być tak z wyjątkiem jakiejś anomalii w pobliżu koła podbiegunowego, że Słońce i Merkury będą na różnych osiach.
Jest tutaj tak, na jednej osi są. Po trzecie mogą być we wzajemnie ekwiwalentnych znakach i istnieje tylko chyba jedna konfiguracja, kiedy tak się dzieje. To znaczy jest tak wtedy, kiedy Merkury jest w znaku Słońca, czyli w Lwie, a Słońce jest w znaku Merkurego, czyli w znaku Panny. Jeżeli ograniczymy się do znaków zapominając o punktach harmonicznych, to jest to jedyna taka sytuacja. Bo jeszcze możemy za ekwiwalent Słońca uznać znak Barana, ale z Baranem nie sąsiaduje żaden znak Merkurego. Podobnie za znak Słońca możemy przyjąć, rozszerzając trochę to pojęcie ekwiwalencji, Strzelca, ale ze Strzelcem też żaden znak nawet w przybliżeniu merkurowy nie sąsiaduje.
Bez tego tylko to. Czyli jest to rzadki przypadek i tak jak przejrzałem kilkoro z nas, najbardziej aktywne osoby spośród nas, to za chwilę pokażę. U jednej z nas, u jednej koleżanki taka konfiguracja faktycznie jest.
Teraz powstają pytania, które sobie wypisałem, pewnie nie wszystkie. Czy istnieje osobny typ dla binastrii Merkurego i Słońca? Odpowiadam, raczej nie. Sprzężenie Merkury Słońca przejawia się przesunięciem ku Merkuremu. Merkury zostaje dowartościowany przez sprzężenie ze Słońcem, na przykład przez koniunkcję. Wobec tego cały charakter osoby przesuwa się w kierunku Merkurego. Merkury zostaje wzmożony. Przez to dana osoba bardziej pracuje umysłem, bardziej pracuje głową, bardziej pracuje komunikacją, ale to są takie rzeczy, kiedy trzeba dobrze kogoś znać, żeby to zauważyć, porównać z innymi.
Drugi czynnik jest taki, jak tu napisałem: że przez Słońce, poprzez Słońce wchodzi do czyjegoś kompleksu astrologicznego (horoskopowego) nadwyżka czynnika ognia. Jeżeli ta nadwyżka ognia jest silna, to Merkury i cała osobowość nabiera cech Urana, czyli następuje przesunięcie ku Uranowi. To jest trochę taka zasada ad hoc. Chciałbym, żebyśmy ją przebadali. Ja dokładniej się jej przyjrzę zaraz na przykładzie jednego ze sławnych posiadaczy koniunkcji Merkurego ze Słońcem.
Kolejne zjawisko, czyli właśnie to, że wzmaga się Merkury i człowiek silniej reprezentuje energię Merkurego, następuje przesunięcie, ewentualnie następuje przesunięcie ku Uranowi i w przypadku koniunkcji Merkurego i Słońca występuje jeszcze jedno zjawisko, ale ono jest na tyle kontekstowe, zależy od kontekstu, że ja wolę zostawić je do omówienia na czyimś przykładzie. Pyta Fabrycy, czy te koniunkcje nie są zbyt częste, by niosły specyficzne cechy. No właśnie o tym mówię.
Właśnie mówię o tym, że będziemy obserwować wzmożenie Merkurego, znaczy silniejszą zawartość energii Merkurego u kogoś, a nie pojawienie się osobnego typu. To jest to. Wypisałem, zrobiłem wyciąg sławnych ludzi z koniunkcją, ze ścisłą do dwóch stopni koniunkcją Merkurego i Słońca. [Zobacz: Sortowanie wg planet: Słońce Merkury Osoby znane i historyczne]
Jest ich wiele, 69, czyli prawie 70 przypadków z naszej kolekcji. Niektóre osoby się powtarzają. Na przykład zaczynają się od tego, że nie wiem czemu jest dwóch identycznych Gutenbergów w dodatku hipotetycznych. To jeszcze też zaznaczyłem osoby, które warto zapamiętać z tego, a zaznaczyły mnie też trochę pod takim, znaczy mając taką ideę przy tym, że właśnie ta legenda o spalonym Merkurym. Tu jeszcze popatrzymy ten kod, jak się zmienia.
On jest rzeczywiście w obrębie dwóch stopni, prawda? Czyli ja ułożyłem chronologicznie te osoby według daty urodzenia. I jest taka pokusa, żeby sobie to uprościć, mówiąc, że ludzie, którzy mają koniunkcję Merkurego ze Słońcem, przez to, że jak niektórzy powiadają, jak właśnie klasyka astrologii, mainstream astrologii opowiada, mają z tym Merkurym coś porobione, to może oni są po prostu głupi. No widać, że nie mogą być, bo Tycho Brahe, jeden z założycieli współczesnej astronomii, Marlowe, który jest podejrzewany o to, że przynajmniej część tekstów, przypisywanych sztuk, przypisywanych Shakespeare'owi napisał, Mozart, Andersen, Pearl, Verdi. Więc, to są ludzie o tęgich głowach. Westinghouse, mistrz biznesu, jego kolega Roosevelt, starszy Roosevelt, Ludwik Zamenhof, Gabriel Narutowicz. Nie, to po prostu nie mogą być [głupi]. Jeszcze przy Mussolini można by się jakoś dworować sobie z niego, że jakiś tępak. (Mówi Fabrycy: Tycho Brahe miały większą bazę danych niż AstroAkademia. – Prawda.) Dalej mamy naszego ulubieńca, Ludwika Wittgensteina, którego chciałbym omówić szczególnie, dlatego dodałem dwie gwiazdki. Campbell, ten twórca teorii mitu.
Tu jest cała galeria filozofów, prawda. Hans-Georg Gadamer, Louis Althusser. Nie pamiętam, kim był Morin. [Zob. Edgar Morin.] Derrida. Nie mogłoby być tych filozofów, gdyby „combust” działało. No i tutaj są ci bardziej współcześni: nasz wielki kolega, Światosław Florian Nowicki, wódz Hindusów Narendra Modi, Jacek Kaczmarski, Włodzimierz Zylbertal, drugi nasz wielki, nieżyjący już kolega, Emmanuel Macron. No więc nie. Znaczy na pewno koniunkcja Słońca z Merkurym nie daje jakiegoś defektu umysłowego.
Mówi Timothy: Narutowicz, najwyższej światowej klasy inżyniera. Dokładnie. W ogóle radzę sobie przestudiować jego horoskop, bo jest bardzo pouczający. Kiedyś może zrobimy cykl badania horoskopów sławnych ludzi. Po prostu nie pod kątem wydłubywania jakichś szczegółów, tylko pod kątem całościowym, i Narutowicza wtedy weźmiemy na warsztat.
Lewre mówi: jako posiadacz „combust” Słońce Merkury potwierdzam duże znaczenie u siebie Urana. Sądziłam, że to wynika z septylu między tymi planetami. – Z septylu również może wynikać, ale jest typową rzeczą, że moc pewnej planety czy pewnej binastrii jest realizowana na kilka sposobów.
Lola mówi, dobry wieczór, totalnie spóźniona, ale cieszę się na drugą połowę wykładu. – My też się cieszymy Lolu, tym bardziej, że ty masz koniunkcję Merkurego z Księżycem.
No więc tak, teraz bym chciał, chciałbym, ale ja nie wziąłem jego kosmogramu. Jejku, jejku, przegapiłem. Co my zrobimy? Możemy zrobić tak, że ja teraz, nie no właśnie nie, bo chciałem przejrzeć horoskop Wittgensteina i widzę, że go zapomniałem wciągnąć, więc nie zrobię, bo wtedy mi zniknie ta seria obrazków. Spróbuję przed końcem wykładu zamienić te obrazki [w widocznej prezentacji, na ekranie] na Wittgensteina.
Dobrze, kogo mamy? No więc to jest ten przypadek pośród nas, jednej z nas, jednej z naszych koleżanek, kiedy występuje binastria poprzez ekwiwalentne znaki. Elisha urodziła się tak dowcipnie, znaczy tak zmyślnie, że urodziła się mając Merkurego w Lwie, czyli Merkury jest, poprzez swoje zodiakalne tło jest naładowany lwem, czyli ewokuje energię Słońca, a Słońce jest w sąsiednim znaku Panny i ewokuje energię swojego tła zodiakalnego, czyli Merkurego.
Ale oprócz tego, czyli jest binastria polegająca na tym, że Elisha ma słonecznego Merkurego i merkurialne Słońce. Ale oprócz tego Słońce jest w ognistym punkcie siedmiokrotnym, że w zasięgu przynajmniej ognistego punktu siedmiokrotnego recepcje. Tak to się nazywa recepcją.
Oprócz tego Słońce jest, znaczy Słońce znajduje się w zasięgu ognistego punktu siedmiokrotnego w pannie, około 40 minutami Panny, a Merkury znajduje się w zasięgu siedmiokrotnego wodnego punktu w Lwie. Czyli Słońce jest dodatkowo doładowane energią żywiołu ognia, a Merkury żywiołu wody, co akurat w tej kombinacji chyba nie ma dużego znaczenia. Tutaj już zaczyna się rysować ta idea, idea numer trzy, o której wspomniałem na wstępie, mianowicie, że Merkury, o ile nie jest w koniunkcji ze Słońcem, ani z Księżycem, właśnie jak to nazwać, się zastanawiałem, przyszło mi do głowy, że to jest taka trzecia głowa, albo trzecia noga, jak kto woli.
Trzecia głowa jednak brzmi bardziej elegancko. Każdy, tutaj znowu taka teoria ad hoc, że typowo nasze kosmogramy mają dwie głowy. Jedną głową jest Słońce, drugą głową jest Księżyc.
To znaczy masz swoją głowę słoneczną, swoją głowę księżycową, czyli jesteś w kombinacji. To jest rzeczywiście jeden z mnóstwa modeli, które przykładamy do tego, żeby z horoskopowego rozkładu wydedukować osobowość człowieka, ale jest to skuteczny model, że masz dwie głowy, czyli dwie osobowości i jedna z tych osobowości jest skupiona wokół Słońca, czy wskazywana przez Słońce, a druga wskazywana przez Księżyc. Ja muszę tak popijać co chwila, bo mi wysycha, gardło wysycha, ale nieważne.
No i w przypadku Elishy mamy bardzo klasyczny przykład, że właśnie Słońce wpadnie i jeszcze doładowane ogniście i doładowane koniunkcją z Wenus, więc jakiś jest kompleks taki przyjazny ludziom, wychodzący naprzeciw, podobny trochę do Jowisza, Słońce w ognistym punkcie razem z Wenus, a z drugiej strony jest Księżyc w Skorpionie, czyli mniej tego wychodzenia, ale za to koniunkcję z Uranem, wobec tego duże uwrażliwienie na to, i chęć realizacji tego co niezwykłe, co przyszłościowe, co otwarte na przyszłość, co idzie do nas poprzez jakieś formalne schematy, bo o tym mówi Uran również, przez jakieś projekty. I to byłyby te dwie głowy Elishy, a trzecią głową jest Merkury, bo też często rolę Merkurego upraszczamy, mówiąc, że to są jakieś cechy umysłu, inteligencji, ale umysł, inteligencja to jesteś ty, to jesteśmy my, jestem ja, ja jestem moją inteligencją. Trudno wyodrębnić inteligencję jako osobny czynnik, ale wyspecjalizowany.
Więc również Merkury dużo ma do powiedzenia, jest takim kolejnym, trzecim, prócz Słońca i Księżyca, wykładnikiem ogólnej osobowości, znaczy naszego osobowościowego typu, jest taką trzecią głową. I to również ma związek z tym, że astrologiczny sens obu świateł, czyli Słońca i Księżyca, astrologiczne znaczenie czy przejawianie się świateł jest bardzo ogólne. Znaczy jest niewyspecjalizowane.
Zarówno Słońce, jak i Księżyc się słabo specjalizują w pewnych rzeczach. To jest działanie bardziej ogólne, a nie wyspecjalizowane, tak jak wyspecjalizowany jest Saturn, wyspecjalizowany jest Uran, wyspecjalizowany jest Wenus, wyspecjalizowany jest Mars. Merkury jest przypadkiem planety również nie tak bardzo wyspecjalizowane jak inne.
Merkury bardziej niż inne planety odpowiada za całość naszej osobowości, ale odpowiada prawdopodobnie w mniejszym stopniu, niż czyni to Słońce i Księżyc. Wobec tego jest taką mniejszą trzecią głową. Mamy dużą głowę słoneczną, do obu głowę księżycową, a oprócz tego jest taką trzecią główkę merkurową.
Jeżeli ktoś ma Merkurego w koniunkcji ze Słońcem, to mu się dwie głowy zlewają w jedną i w jednej strony reprezentuje większą, jako osobowość jest kimś bardziej jednolitym, znaczy jego osobowość jest bardziej spójna, mniej się rozłazi na różne uboczne zajęcia, ale również coś traci, traci różnorodność. Chociaż niektórzy potrafili i potrafią nadal tak przebiegle się urodzić, że sobie kompensują to zlanie się dwóch głów w jedną, że jednak znajdują sposoby na produkowanie wewnątrz siebie takiej różnorodności. Pyta Fabrycy: niebieskie kreski?
Niebieskie kreski to są septyle, jak zawsze u nas na naszych rysunkach. To są septyle i jest to sprzężenie pierścień septylowych Wenus, Słońca, Marsa i Neptuna w punktach harmonicznych, ognistych. To jest taki ognisty, przyszłościowy projekt Elishy.
Zrobię coś, wykonam, zdziałam coś niezwykłego w przyszłości, jak będą dobre warunki. Przykładem tego, jak ktoś z nas, przyszłościowy dlatego, że septyle są przyszłościowe, septyle wskazują na właśnie rzeczy, które wymagają specjalnych warunków, często są to rzeczy, które odkładamy nie na teraz, że czekamy na coś, co jeszcze powinno dojść i projektujemy w przyszłość w związku z tym. Septyle mają charakter Neptun, Uran, Merkury, żywioł powietrza.
W jakim wieku? To nie ma mowy o wieku, to jest raczej mowa o pewnym mechanizmie projektowania pewnych spraw na przyszłość. To Lewre pytała w jakim wieku.
Dobrze, ale mam przykład właśnie tego, jak ktoś z nas urodził się ze ścisłą koniunkcją, urodziła się, bo kobieta, Słońca z Merkurym, a mimo to mając dwie głowy, nie trzy, przepraszam, jeszcze dalej pójdziemy, mając dwie głowy, nie trzy, jednak zapewniła sobie wybitną różnorodność wpływów horoskopowych.
Tym przykładem jest Kita. Czy jest Kita w poprzednim zdjęciu? Nie ma, ale Kitę znamy, więc tak. Dobrze, że ją znamy z forum.
Co się dzieje u Kity? U Kity jest ścisła koniunkcja. Ja sobie za tyle ścisła, że tutaj nawet nie pisałem tych, ile to jest stopni i minut. Znaczy, ma ścisłą koniunkcję Słońca i Merkurego.
Oprócz tego do tej ścisłej koniunkcji jako trzeci należy Neptun, czyli Kita, żeby się urodzić, doczekała momentu, że Słońce wejdzie w koniunkcję z Neptunem w sercu Słońca. Tak, moment, moment. Tu jeszcze było.
Tu będę plotkował o kicie, ponieważ jej nie ma w tej chwili, nie jest obecna. Obsada tego punktu 18 stopni Wagi. U Kity to jest bardziej 19-20 stopni Wagi, ale ten punkt nadal działa.
Ten punkt przejawia się, to znaczy aktywność tego punktu, czy planety w tym punkcie przejawiają się tak, że ludzie, którzy to mają, szukają wyrazistych poglądów czy wyrazistych ideologii. Często właśnie takich, że kto nie z nami, no to tak. Kto nie z Mieciem, tego zmieciem.
Więc właśnie lgną do takich wyrazistych i dzielących świat ideologii, ale to nie jest regułą, prawda? Tu są różne odstępstwa, ale właśnie to jest punkt trendsetterów, czyli punkt właśnie tych, których misją jest wskazywanie innym drogi. Mówiąc tak, pójdźcie moim śladem. I Kita urodziła się w takim momencie, że Słońce weszło w koniunkcję z Neptunem, a jednocześnie Merkury dołączył do Słońca.
No i jeszcze oprócz tego postawiła na, właśnie chciałoby się powiedzieć, że postawiła na Plutona, na wzejście Plutona, ale ten Pluton nieca... Już w momencie urodzenia się Kity Pluton był, jak widzimy, 6 stopni nad horyzontem, więc to nie było takie ścisłe. Drugim takim wskaźnikiem jest Księżyc i ta koniunkcja Księżyca z Jowiszem. To też bardzo wzmagająca... Jak człowiek, każdy człowiek w jakiś sposób przemawia, prawda? Przemawia, wysyła jakieś sygnały, wysyła komunikaty, nadaje coś w przestrzeń.
No więc to jest też taki układ planet, który bardzo wzmacnia to nadawanie w przestrzeń, w społeczeństwo, ku innym i tak dalej. Te dwa punkty, jeden przez Słońce, drugi przez drugi, koniunkcja Księżyca z Jowiszem u nich są bardzo wyraźnie w horoskopie pokazane. Merkury wzmacnia to wszystko, więc tak na to patrzę.
Tu jeszcze coś mnie... Do czegoś mnie zachęca czat, ale ja nie zdążę komentować czatu. Fabrycy mówi niezwykła koniunkcja. Zgadzam się, bo jednak trzy obiekty... Zgadzam się również.
Po drodze minęliśmy koleżankę, teraz już jej nie mijamy, tylko wyświetlamy, Jutrzenkę. Patrzę, czy Jutrzenka jest obecna. Jest Jutrzenka, witamy Jutrzenko, która z nas, tak jak przejrzałem nasze horoskopy, ma chyba najbardziej dominującego Merkurego.
Napisałem w sensie pobytu na osi, czyli w takim klasycznym sensie, że Merkury jest prawie dominujący. Merkury byłby dominujący, gdyby nie to, że ma co najmniej trzy współdominujące planety, cztery nawet. Jest to Mars, z którym jest w ciszej koniunkcji, jest to Słońce, z którym jest w luźniejszej koniunkcji i jest Uran, który jest w opozycji.
Ale jeśli znowu mogę tutaj plotkować o tobie, Jutrzenko, ten prawie dominujący Merkury przejawia się bardzo klasycznie, tak jak możemy sobie wyobrazić merkuryczną dominantę, dominantę Merkurego, że Merkury jest od umysłu, jest od głowy, jest od myślenia, więc u ciebie, przynajmniej w tym, co piszesz, widać to, że jesteś w głowie, przebywasz w swojej głowie, przebywasz w mentalu, w świecie swoich myśli być może bardziej niż ogólna średnia. Tu jeszcze patrzę na ten rozkład planów, ale to jest sprawa na osobny wykład, więc teraz zostawmy. Na przykładzie Jutrzenki trudno się orzekać o ekwiwalencjach z Uranem, dlatego że Uran już jest zawarty w tej konfiguracji, to znaczy Uran już jest sprzężony z Merkurym, więc samo wzmożenie Merkurego, znaczy z horoskopu Jutrzenki, przyglądając się Jutrzence, nie odgadniemy, czy rzeczywiście silny Merkury w koniunkcjach z innymi planetami, w tym ze Słońcem, daje efekt taki jak silny Uran, ponieważ ten Uran już jest silny.
Następny przykład to jest Tygrys Maj. Na horoskop Tygrys Maja zwróciłem uwagę, ponieważ ma bardzo dużą elongację, prawie 26 stopni, ale elongacja maksymalna wynosi 27 z ułamkiem, więc Merkury u Tygrys Mai jest prawie maksymalnie odsunięty od Słońca. I na przykładzie Tygrys Mai, która oprócz tego jest ciekawa, znaczy ma ciekawy horoskop, ponieważ jest wybitną plutoniczką, ma koniunkcję Słońca z Plutonem i tu widzimy idealnie ścisłą, chociaż zapewne w pionie tej koniunkcji nie ma oraz Merkury jako trzecia głowa, bo jedna głowa jest w wadze, druga jest pod koniec Ryb, prawie w zerze barana, zbliża się do zera barana, czyli Księżyc.
Trzecią głową jest Merkury i ta trzecia głowa również ma, tak jak napisałem, i Słońce, i Merkury u niej czerpią z kompleksu Pluton-Skorpion. Słońce przez koniunkcję z Plutonem, a Merkury leżąc na początku, czyli w tym generatywnym, najbardziej plutonowym obszarze. Właściwie cały Skorpion jest plutonowy, ale w każdym razie leżąc na początku znaku Skorpiona.
Tutaj przy Tygrys Maju warto zwrócić uwagę właśnie na znaczenie Merkurego jako tej trzeciej głowy. Widzimy, że jest to czynnik, który wybitnie powiększa różnorodność horoskopu, różnorodność tego, co jest aktywowane, tych czynników, które są aktywowane przez urodzeniowe horoskopy. I przez Słońce jest aktywowany znak Wagi, czyli pośrednio Wenus.
Jest aktywowany Pluton, jest aktywowany Mars, będąc koniunkcją. Aktywowany jest Medium Celi. Przez Księżyc jest aktywowany znak Ryb, ale gdzieś tam też już zbliża się punkt zero Barana.
I poprzez Merkurego, trzecią głowę, jest aktywowany znak skopiona. Czyli mamy tutaj jakby szerokie widmo, szeroki wachlarz planetarnych wpływów. To jest ta różnorodność.
Im ma się jej więcej, tym człowiek może w szerszych rejestrach żyć, być bardziej twórczy, większą liczbą rzeczy, największą liczbę spraw ogarniać, funkcjonować w różnych przestrzeniach mentalnych i społecznych itd. Być bardziej arystokratą ducha, a nie takim rzemieślnikiem ducha. Na Tygrys Maja zwróciłem uwagę ze względu na elongację, a mniej na to, że w tym horoskopie nie jest realizowana binastria Księżyc z Merkury Słońca.
To jest przykład w ogóle tego, co może się dziać między Merkurym i Słońcem. Natomiast nie jest to binastria. Czyli jest to przykład innego zjawiska merkurowo-słonecznego.
Uranika, czy Uranika, chyba tak trzeba akcentować, Uranika ma Merkurego blisko Słońca w obszarze luźnej koniunkcji. Ci fanatycy, fani spalonego Merkurego już by twierdzili, że Merkury jest spalony. My oczywiście o tym nie..., my to pomijamy.
My tego nie wierzymy, nie przejmujemy się tym. Horoskop Uraniki wziąłem dlatego, żeby pokazać inne zjawisko merkurowo-słoneczne. Tutaj koniunkcja między Merkurym a Słońcem jest luźna.
Jest luźna, a oprócz tego jest ściślejsza. Znaczy jest luźna na tyle, że ja bym się wahał, czy w ogóle to nazywać koniunkcją. Mam wrażenie, że koniunkcje między Słońcem i Merkurym wymagają większej ścisłości niż przy innych planetach.
Znaczy wymagają mniejszego orbu, ale to jest też taka uwaga na marginesie. Ale też widzimy, że Słońce w swojej koniunkcjodajności jest już wysysane przez Marsa, bo jest koniunkcja Słońca z Marsem, a Merkury jest trochę z boku. Natomiast to, tutaj jeszcze przeczytam coś, co było na czacie, ale to za chwilę.
To zjawisko, które jest u Uraniki, to jest to, co napisałem, pobieranie wpływów, czy energii, czy różnorodności z różnych obszarów Panny, z różnych obszarów jednego znaku, ale chodzi o pobieranie różnorodności z różnych punktów harmonicznych. Dlatego, że Słońce, czyli pierwsza głowa horoskopu Uraniki, jest w zasięgu i to ścisłym punktu podwójnie ziemnego, tego przyspieszającego, nadgorliwego 17 Panny, czyli tego punktu, który właśnie specjalizuje się w jakichś powziętych na wielką skalę dłubaninach, mówiąc tak trochę złośliwie, a Merkury jest w punkcie 12 Panny, pięciokrotnym wodnym, który daje efekt niezapominania dzieciństwa. To znaczy, że ci, którzy się rodzą z czymś ważnym w tym miejscu, w 12 Panny, zostawiają sobie na wiek dorosły wykonanie pewnych projektów, pewnych przedsięwzięć, które jako dzieci nie miały środków, a jako dorośli te środki mają.
Mogą na przykład kupić fortepian i w nim zacząć dłubać, wieszając kamienie, albo jakieś gwoździe, albo klucze na strunach, tak jak robił słynny John Cage, grając na preparowanych fortepianach. Ale to musiał mieć kasę, żeby w te fortepiany inwestować. Jako dziecko raczej nikt by mu nie pozwolił psuć fortepianu.
No więc takie i inne dziwne zjawiska powstają, ale to niekoniecznie musi być muzyka. To jest takie przebicie z dzieciństwa, niezapominanie dzieciństwa. W przeciwieństwie do punktu 17 Panny, który jest wybitnie dorosły, tzn. tutaj jest dyscyplina, ordnung, zapięty kołnierzyk, niepozwalanie sobie na wiele, do celu małymi krokami, ale skutecznie. To jest taki rygor pruski, w tym jest zawarty w tym punkcie. Kiedy popatrzymy na cały horoskop, całościowo na horoskop Uraniki, na Słońce w tym właśnie pruskim punkcie Panny, pruska Panna.
To była 4 stopnie. To była wściekła Panna, 17, pruska Panna. Dobrze, niech to będzie.
Na Księżyc na początku Skorpiona patrzymy. Patrzymy tutaj na kwadraturę między Wenus i Księżycem. Patrzymy tutaj ten układ, kombinacje oktyli, taki wielki trapez złożony z oktyli i kwadratur.
Patrzymy na Marsa działającego, na ten twardzielski aspekt kwadratura Saturna do Marsa i do Słońca. Patrzymy również na tego przebojowego Jowisza w Medium Coeli. Więc to jest silna kobieta.
Gdyby to był mężczyzna, powiedziałbym, że to jest silny mężczyzna. Merkury leży w punkcie wodnym Panny, który działa łagodząco. Myślę, że w horoskopie... Uraniki zupełnie nie znałem do dzisiaj. Pierwszy raz widziałem twój Uraniko, horoskop. Więc ten Merkury jako trzecia głowa łagodzi całość. Znaczy wnosi te cechy takie opiekuńcze, przyjacielskie, kochające, ciepłe. Przynajmniej tak mi się wydaje, że tak powinno działać. Dziwna rola Merkurego, ale myślę, że też tak się zdarza. Łagodzący Merkury napięcia całego pozostałego ciała horoskopu. (Mówi Uranika: coś w tym jest, chociaż moja opiekuńczość jest bardzo wybiórcza. – To by również z tego horoskopu wynikało.)
Przykład Timothy'ego. Po pierwsze jest duża elongacja. Merkury i Słońce są w różnych, chociaż sąsiednich znakach, ponieważ nie mogą być w niesąsiednich, mogą być w tym samym albo w sąsiednich. W przypadku horoskopu, w horoskopie Timothy'ego widzimy elongację Merkurego bliską skrajnej, bliską maksymalnej. Jest to 27 stopni bez mała, bez dwóch setnych, więc bliska 100%. Tutaj widzimy typowe, bardzo wyraźnie wyrażone zjawisko pobierania energii czy pobierania wpływów z różnych znaków i różnych punktów harmonicznych, ponieważ Merkury jest w zasięgu podwójnie powietrznego punktu 24 stopnie Wodnika, pięciokrotnego. To jest ten punkt, który daje wielką nadwyżkę idei nad pospolitą rzeczywistością.
To się przejawia bardzo różnie, ale się przejawia. To jest taki super wodnik. A Słońce jest w zasięgu punktu 17 Ryb, czyli tego, który... To są takie, jak już mówiłem, pewnie wyrazy Ryby nie idące na kompromisy, Ryby idące swoją drogą, Ryby bezkompromisowe.
No więc te dwa punkty tutaj się... To znaczy Merkury i Słońce działają tutaj jako dwie wyraźnie różne głowy horoskopu. Zostało nam kilka minut, wobec tego spróbuję przełączyć się na Wittgensteina, co będzie chwilę trwało. Ja będę pewnie robił niewyraźne miny do kamery. Spróbuję pobrać, spróbuję... Teraz mówię do ekranu, wobec tego, jak mówię, niepewne miny będę robił. Teraz mnie program relogował. Załaduję inny plik, plik z Wittgensteinem. Otwieram tego Wittgensteina i spróbuję... Moment, tu jestem, tu jestem. Jestem w punkcie... Tu jestem. O, teraz znowu siebie widzę w kamerce. I teraz co mam zrobić? Mam wejść na prezentację. Jak zmienić prezentację? Jak zmienić prezentację? Prezentację mam, a nie mogę jej... Nie mam przycisku do wymiany prezentacji. Tu nic nie działa. Tu są opcje, kamery, wirtualne tło, format, transkrypcja, tylko dźwięk, pokaż okno. Nic z tego mi nie pasuje. Jeszcze raz. Nie. Nie można, nie można. Wirtualne tło, to chyba też nie to. Nie można. Tablica, moje tablice. Nowa tablica. Nowa tablica jest do rysowania, ale ja nie chcę nowej tablicy, tylko chcę nową prezentację. Włączyła się stara. O, jejku, jejku. Być może tego nie przewidzieli. Nie zrobię tego. Znaczy oczywiście zawsze mogę się wylogować i zalogować jeszcze raz. Zmienić transmisję, ale to wtedy się wszystko może rozlecieć i możemy nie mieć tyle czasu na to. Jeszcze spróbuję, może coś zauważę, jakąś opcję. To jest opcja call to action. Ale call to action to chyba znaczy zadzwonić. Questions-answers. Ankiety, nie interesuje mnie to. YouTube, nie interesuje mnie. Udostępnienie ekranu, nie interesuje mnie. Jeszcze raz.
Dodaj prezentację. O, to może być to. Wittgenstein...
Jest Wittgenstein. Udało się! Dobrze.
Kiedy przeglądałem horoskopy sławnych osób z koniunkcją Słońca i Merkurego, to nie tylko przeglądałem ich listę, ale także, co ciekawsze, wyświetlałem sobie jako horoskopy i was też do tego namawiam, żeby przejrzeć tamtą listę. Link do tej listy jest podany, ja go bardzo wyraźnie podałem na forum, więc bardzo radzę jako ćwiczenie przejrzeć sobie te horoskopy, co ciekawszych osób, znaczy tych osób, o których coś wiesz, bo możesz o niektórych nie wiedzieć, ja o niektórych nic nie wiem. Przepraszam.
Wittgenstein, o Wittgensteinie wiem, znaczy o Wittgensteinie wiedziałem wiele zanim się zacząłem interesować astrologią i bardzo ucieszyło mnie, że jego dane urodzeniowe są znane. No i jest to jedna z naszych ulubionych tutaj na kursie Warszawskiej Akademii Postaci Historycznych. Jeszcze uwaga, skąd jest jego zdjęcie.
Jego zdjęcie jest z miejscowości Skjolden. W zeszłym roku,
będąc w Norwegii, zjechałem z gór, znaczy właściwie
zjechaliśmy, żona prowadziła, zjechaliśmy z gór, z wyżyny,
prawda, w dół nad Dolinę Sognefjordu i okazało się, że był
wielki drogowskaz z napisem Wittgenstein i okazało się, że jest to
miejscowość, która zasłynęła tym, że w okresie międzywojennym
Wittgenstein tam zbudował sobie chatę, znaczy że pewnie zbudowano
na jego zlecenie. Tak i on tam wiele lat przebywał medytując, ale
okazało się, że to jest gdzieś w górach, trzeba iść, wracać,
nie mieliśmy czasu, wieczór się już robił, chociaż tam późno
się robiło, bez tego postanowiliśmy minąć, ale to jest zdjęcie
ze sfotografowanej tablicy z życiorysem Wittgensteina i opisem tego,
co on tam robił, w tym Skjolden i właśnie to jest to zdjęcie. [Zob. Niespodziewany Wittgenstein]
Wittgenstein urodził się we kwietniu 1889 roku. Podczas charakterystycznej figury pierścienia kwintyli, czyli miał planety w trzech z pięciu rogów gwiazdy pięcioramiennej czy pięciokąta foremnego i kilka dni wcześniej przed nim urodził się inny jego wielki rówieśnik, mianowicie Adolf Hitler, a minimalnie później urodził się drugi jego wielki rówieśnik, mianowicie Charles Chaplin. I wszyscy trzej wielcy mają ten trójkąt, palec Orca tak zwany, palec kwintylowy.
Hitler, Adolf Hitler urodził się, kiedy Księżyc przechodził przez Jowisza. Wittgenstein urodził się, kiedy Księżyc doszedł do zera Barana. Na czym polega wkład w przypadku Wittgensteina, casus Wittgenstein? Na czym polega wkład casus Wittgenstein, nie silmy się na obce języki, w przypadku Wittgensteina do teorii koniunkcji Merkurego ze Słońca?
Skupmy się jeszcze raz na tym horoskopie. Polega na tym, że kiedy zadać sobie pytanie, którym, znając Wittgensteina i znając jako taką astrologię, ale jeszcze przed przyjrzeniem się jego horoskopowi, kiedy zadamy sobie pytanie, do którym typem planetarnym był Wittgenstein, albo do którego typu planetarnego on nam najbardziej pasuje, odpowiedź będzie jednoznaczna. To uranik!
Znaczy on na podstawie zewnętrznych cech, nie przez horoskop, tylko przez ocenę postaci, tak jak to się robi przy Enneagramie. Przy Enneagramie powiedzielibyśmy też bez wahania, że był kimś z pogranicza piątki obserwatora i czwórki tragicznego romantyka, miał cechy jednego i drugiego, bardziej obserwatora. Zresztą większość filozofów to obserwatorzy piątki.
Więc tak jak określimy jego typ Enneagramu, tak na podstawie wiedzy o tej postaci, ale jeszcze bez horoskopu, zapytanie o to, który to typ planetarny, odpowiem bez wahania uranik. Z uranika miał nadmierną głowowość, znaczy ponadprzeciętne obsadzenie siedzenia w mentalu, to o czym mówiłem, omawiając układ planet u Jutrzenki. Siła umysłu, mógłbym powiedzieć.
To jest uraniczne. Skłonność do oderwanych tematów i do wchodzenia w ścieżki myślowe zupełnie oderwane od tego, o czym w ogóle ludzie myślą. Czyli kierowania pytań i umysłowego wglądu na nowe ścieżki.
Znaczy on był radykalnym nowatorem w filozofii. W tej chwili już nie jest, ale w czasach, kiedy działał twórczo, był w zasadzie niezrozumiany przez współczesnych. Znaczy czuli jego wielkość, natomiast przeważnie wypaczali, czytając nie czytali, czytając nie rozumieli, czytając, słuchając jego dzieła.
Zresztą on bardzo niewiele napisał za życia, wydał tylko jedną książkę, to znaczy wydał jako książkę jedno swoje dzieło, to ten młodzieńczy traktat logiczno-filozoficzny. Koledzy filozofowi nie wiedzieli, o czym on pisze. Trzeba było wysiłków na pokolenia mniej więcej już po jego wczesnej śmierci, żeby zacząć rozumieć, co on miał na myśli.
Znaczy w tej chwili on jest dużo mniej tajemniczy. W sensie jego filozofowanie jakoś tam weszło nam w krew, czy w umysły. Można powiedzieć, że nowe pokolenia rodzą się już Wittgensteinami, a czytając Wittgensteina będą rozczarowani tym, że właściwie co on tam powiedział.
My już od pewnego czasu myślimy Wittgensteinem. Dla mnie Wittgenstein też już nie był, jak go czytałem, miałem wrażenie, że nie jest całkiem odkrywczy dla mnie, a czytałem go w okolicach roku 1970-tego któregoś. Nie był odkrywczy, bo już zaczął wchodzić w język cywilizacji.
Russell go nie rozumiał. Oczywiście Witkacy go czytał, nie rozumiał. Schlick stworzył całą szkołę w Wiedniu filozoficzną opartą na Wittgensteinie, a Wittgenstein nie chciał w ogóle z nimi gadać. Twierdził, że to jest zupełnie nie to. Znaczy ze Schlickiem i Schlickowcami. Więc to myślenie po swojemu, prawda, to jest cecha typowo uraniczna.
Co było dalej u niego uraniczne? Uraniczne było nieustanne rwanie mu się akcji w życiu. Znaczy on się przerzucał, prawda. Robił to, zrywał, i szedł robić co innego. Uczył jako nauczyciel w szkole. Ta szkoła go wkurzała gdzieś tam w Tyrolu i narzekał, że samy głąby ci uczniowie, rodzice jeszcze gorsze głąby, czy jakieś chłopstwo straszne. Rzucił ich, poszedł budować, projektować dom dla siostry. W ogóle był multimilionerem. Był kimś w rodzaju jakby... dzisiaj... był członkiem rodziny Muska albo kogoś z tych gigantów finansowych dzisiejszych. Był synem multimilionera. Potem się przerzucił, poszedł medytować, zbudował sobie dom w górach Norwegii. Wcześniej się przerzucił na front walczyć. Po Wiśle pływał statkiem wojennym austriackim. Ale to się nie układało w żaden ciąg logiczny, prawda. W czasie wojny był w Wielkiej Brytanii i zatrudnił się jako recepcja czy ktoś przyjmujący chorych w szpitalu. Więc też jakiś przekręt zupełny.
I tak dalej, i tak dalej. Oprócz tego był homoseksualistą, co dziwnie, co podejrzewamy, że w jego przypadku widać w horoskopie, ponieważ miały aspekt sprzężenia między księżycem i Wenus, czyli tą cechę taką nadkobiecą, czyli dającą, trochę rozchwiewającą mężczyzn seksualnie. I obie te planety były pod uderzeniem, pod naciskiem Saturna. Więc tu jest przesłanka tu temu, żeby nie być całkiem, jak to się mówi, nienormalny tylko... Nie, jest takie ładne słowo. Normatywny, o. Nie całkiem heteronormatywny, jak to się chyba mówi.
Uranika mówi, tej zmienności niewątpliwie sprzyjała obecność gotówki na podorędziu. Ciekawe, jakby żył, gdyby nie miał finansowania. No pewnie żyłby podobnie, tylko inaczej. Uranicy czy funkcjonalni Uranicy znajdują sposoby, żeby żyć ciekawiej i na wiele sposobów bez masowych ilości gotówki. Pociąg chciał kupić, kiedy okazało się, że nie ma pociągu w rozkładzie jazdy. Chciał kupić pociąg, żeby gdzieś tam w Szkocji jechać z jednego miasteczka do drugiego. Takie anegdoty. On nie na pieniądzach bazował, mówi Fabrycy, dokładnie tak. Ale miło jest wiedzieć, że byli ludzie, którzy zasłużyli się i to bardzo swoją twórczością, abstrakcyjną i mieli pieniądze przy tym i te pieniądze nie uczyniły z nich idiotów. To jest bardzo cenna nauka z postaci Wittgensteina. Że nie należy się bać pieniędzy pod tym kątem.
Tutaj niestety pies jest w pokoju obok, a ja mówię, a pies myśli, że to do niego stąd to szczekanie.
Natomiast co? Kiedy uznamy, że to uranik, to widzimy, że Uran jako taki był słabo reprezentowany w jego horoskopie. Przynajmniej w tym ujęciu, kiedy nie bierzemy pod uwagę decyli ani innych drobniejszych aspektów, ani nowili. Być może w nowilach był. Co jeszcze o Wittgensteinie? Więc właśnie kiedy uświadomimy sobie, że Wittgenstein jest funkcjonalnym uranikiem i patrzymy w horoskop, to widzimy, że Uran u niego nie spełnia oczekiwań. Uran jest stanowczo planetą drugorzędną. Chociaż jest w tym punkcie 18 Wagi, czyli „ja wam pokażę, jak żyć i jak myśleć.” Ten punkt miał obsadzony, ale Uran?
Gdzie u niego jest Uran? No więc hipoteza jest taka, że funkcjonalnym Uranem, ekwiwalentem Urana u niego jest koniunkcja, właśnie ta nasza tytułowa koniunkcja Słońca i Merkurego. Widzimy, że te dwie planety są też w obrębie, w zasięgu dwóch bardzo ciekawych punktów harmonicznych w Byku. I te obie planety są w trygonie z Jowiszem, co ogromnie potęguje i jedną, i drugą, i Słońce, i Merkurego.
Więc Słońce zasilane trygonem od Jowisza i Merkury zasilane trygonem od Jowisza, będące w koniunkcji, wyrażają się podobnie jak Uran. Dają podobne natężenie, znaczy nie tylko myślenia i twórczego myślenia, twórczości, ale również czegoś, co nie ma dobrej nazwy, znaczy jakiejś twórczej potencji, kreatywności, która u niego była nadludzka zupełnie. Był to jeden z tych, którzy umieli przekraczać ograniczenia języka i umysłowości swojej epoki.
I to mnie, i horoskop Wittgensteina naprowadził mnie na taki pomysł, na taką koncepcję, że koniunkcja, że nasza dzisiejsza dynastia tytułowa, dynastia Słońca i Merkurego, kiedy jest odpowiednio naświetlona i odpowiednio wzmożona, kiedy nie jest czymś zdawkowym, tylko rzeczywiście jest dominantą horoskopu, to przejawia się podobnie jak Uran. I na tym dzisiaj skończę. Zapraszam za dwa tygodnie na Dynasty Słońca i Księżyca i za tydzień na kursantów na dalsze badanie cyklu Saturna w celach opanowania, prognozowania.
Bardzo dziękuję. Elisha mówi, panie Wojtku i wszyscy afirmujący, kocham was odzwierciedlonych w kosmogramach z bogactwem i mocą, oby się zrealizował potencjał odzwierciedlony w kosmogramach z całym bogactwem i mocą. Dobrej nocy.
Ogromnie dziękuję. Ogromnie dziękuję jeszcze raz. Lewre Fabrycy Sylwio Uraniko Elisho.
Bardzo dziękuję.Wojciech Jóźwiak
2024-04-03
☚ Binastria Księżyc Pluton | Binastria Słońce Księżyc ☛