prowadzi Wojciech Jóźwiak • od 2004
 

2019-08-11. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Cykle astrohistorii

Jesień Narodów 1989 i jej precedensy: cykle Urana, Neptuna i Saturna | Czytaj w dziale Pracownia
☚ Koniunkcja Saturn-Neptun skasowała nie tylko ZSRR, ale i Rosję carską | O wojnach i cyklach planet ☛

Jesień Narodów 1989 i jej precedensy: cykle Urana, Neptuna i Saturna

Wykład (webinarium) on-line 7 sierpnia 2019.

Zaczynamy webinarium pod tytułem „Jesień Narodów 1989” oraz co z tego wynika dla astrologii oraz dla naszych ulubionych cykli planet. Ponieważ w tamtym momencie zauważamy wpływ Urana, Neptuna i Saturna.

Był rok 1989, wcześniej 1988 a później kilka następnych lat i to było jedno z trzech epokowych wydarzeń – jeśli na razie pominiemy astrologię i zajmiemy się czysto zjawiskową historią – wtedy moje pokolenie urodzone po II wojnie, pokolenie baby-boomers, z powojennego wyżu demograficznego miało okazję przeżyć trzecie historyczne doświadczenie, trzeci historyczny zwrotny moment w swoim życiu i za swojej pamięci, i co jeszcze dziwniejsze, nikt wtedy nie przypuszczał, że to będzie jak do tej pory ostatnie wydarzenie tak wysokiej wagi… Minęło mnóstwo lat od roku 1889, wyrośli całkiem nowi dorośli ludzie, minęło pokolenie, tymczasem wciąż jesteśmy jakby zatrzymani na tamtym stanie świata, który wtedy został wygenerowany.

Ale tłumaczę się już z tych trzech epokowych wydarzeń. Pierwszym niewątpliwie było to, że dane nam było obserwować a niektórym uczestniczyć w wydarzeniu, którym była rewolucja długowłosych, szalone lata 60-te, sixties, i rewolucja długowłosych, rock´n´rolla i hippisów. To był niewątpliwy wstrząs dla kultury Zachodu i wiemy, że było to związane z ówczesną koniunkcją Urana i Plutona. Drugim takim wydarzeniem wielkiej wagi, pierwszoplanowym, był udział w pierwszej Solidarności i w stanie wojennym: jedni oświadczyli tego bardziej intensywnie, inni mniej, w każdym razie niewiele było osób, którym ten epizod jakoś by nie zwichnął życia, nie skierował na inne tory niż przedtem. Stan wojenny w Polsce, który był przejawem, jeżeli sięgnąć do poziomu głębokiej warstwy przyczynowej, do tego „ciała przyczynowego” historii... Tu przypomnę, że ciało przyczynowe w myśl wyobrażeń teozofii jest to taki najbardziej podstawowa warstwa bytu. ...Więc jeśli zajrzeć do tego astrologicznego ciała przyczynowego, to był to w Polsce przejaw koniunkcji Saturna i Plutona czyli zmiana plutonowo-saturnowych epok, mianowicie zaczynała się, a właściwie miała się dopiero zacząć za kilka lat epoka (jak nazywamy tutaj) Drugiej Globalizacji.

I kilka lat potem, po roku 1981, przewaliła się przez świat, a szczególnie przez jego naszą część, ta burza, której drobne próbki mamy w wybranych niżej kosmogramach. Oczywiście widać, skąd to się wzięło: uformowała się wtedy koniunkcja nie dość, że dwóch powolnych planet, ale super-koniunkcja złożona z trzech długookresowych planet. W tej koniunkcji brały udział: Neptun, najwolniejszy, który wtedy wszedł do Koziorożca, do niego zbliżał się Uran, a oba w tamtych latach doganiał Saturn. W ten sposób powstała koniunkcja Neptuna, Urana i Saturna: w Koziorożcu, na początku Koziorożca – widzimy, że wiele działo się w okolicy zera Koziorożca, i również dodajmy sobie, że fakt, że ta koniunkcja zaczęła się formować w pobliżu punktu kardynalnego ekliptyki, zapewne nie był bez znaczenia. Zapewne to, że ta koniunkcja była w nacechowanych punkcie ziemskiego nieba również przyczyniło się do potęgi tamtych wydarzeń. Przyjrzyjmy się im bardziej szczegółowo. Narysowałem te horoskopy celowo z Neptunem u góry jako punktem orientacyjnym.


Wydarzenia lat 1988 - 1991

Które wydarzenia mamy tutaj w kosmogramach, a które pominęliśmy? Był późny rok 1988. Sytuacja w Polsce była inna niż wcześniej, stan wojenny już poszedł w zapomnienie. I popatrzmy: niemal w przeddzień świąt Bożego Narodzenia Minister Lech Wilczek, wicepremier ówczesny, cichcem-ścichapęk wprowadził pakiet ustaw, które kasowały socjalizm w Polsce. W krajach obozu komunistycznego Polska była tutaj pierwsza. Skasowano socjalizm w ekonomii, w gospodarce. Zaprowadzono czysto liberalną zasadę, że co nie jest zabronione, to jest dozwolone, a zabronione (czyli wymagające państwowych licencji) było kilka punktów: obrót bronią, materiałami wybuchowymi, i czymś tam jeszcze. No więc gospodarka została otwarta; mówiąc po marksistowsku, baza została otwarta w sposób skrajnie liberalny, natomiast nadbudowa pozostała, tzn. partia rządząca, która się nazywała wtedy PZPR, niby robotnicza, niby komunistyczna – wszystkie te struktury władzy pozostały. Opozycja nadal była rozproszona... Tej samej zimy od lutego 1989 zaczęło się dziać coś, co przeszło do historii jako Okrągły Stół, mianowicie rozmowy mające na celu porozumienie i wypracowanie jakiejś wspólnej linii postępowania pomiędzy rządzącymi komunistami a opozycją. (Czy może już raczej pseudokomunistami, bo oni byli komunistami już tylko z nazwy i z pochodzenia, a naprawdę była to elita kadry zarządzającej urzędniczej, biznesowej, policyjnej i wywiadowczej.) Więc ta rządząca elita weszła w porozumienie z wybranymi przez siebie grupami-frakcjami z opozycji. Zaczął się Okrągły Stół. Widzimy, że w grudniu w momencie zaprowadzania ustaw Wilczka Uran był w 1° Koziorożca w koniunkcji ze Słońcem, Saturn był 5° Koziorożca, Neptun był 10° Koziorożca – i jeszcze Merkury krążył w pobliżu Słońca. Na początku znaku Koziorożca były te trzy długookresowe planety. Następnie widzimy, że w lutym, kiedy zaczynały się obrady Okrągłego Stołu, Uran nieco się przesunął, natomiast Saturn i Neptun (i to jest ważne!, to jest istotne) weszły w ścisłą koniunkcję. Saturn był w 10° i doganiał Neptuna, który był w 11° Koziorożca.

W 1989 roku wiele się działo, a historia świata najbardziej zapamiętała wydarzenie, które miało miejsce 9 listopada tamtego roku: koniunkcja Saturna z Neptunem wtedy jeszcze bardziej się uściśliła, a obok był Uran w koniunkcji z Wenus. Jeszcze zauważmy, że Jowisz, który wcześniej był dość daleko od miejsc, w których mógł oddziaływać z tamtymi planetami, w ciągu roku 1989 przeskoczył przez koniec znaku Byka, całe Bliźnięta i początek Raka, i ustawił się w opozycji do planet w Koziorożcu. Więc widzimy, że miało wtedy miejsce wielkie nagromadzenie mocy planetarnych. W tym momencie upadł mur berliński: ludzie się przedarli w obie strony, a sam mur zaczęto rozbierać. Te dwa światy, wschodni i zachodni, zniewolony i wolny zaczęły się mieszać i przenikać. Oczywiście świat zachodni miał bezwzględną przewagę.

W roku 1989, co jeszcze było? U nas były wybory w czerwcu, które doprowadziły do władzy opozycję i pierwszego niekomunistycznego premiera w całym bloku wschodnim Tadeusza Mazowieckiego. Polska jakby pierwsza z bloku sowieckiego wyszła na wolność. Także w 1989 roku równocześnie z murem berlińskim i rozsypywaniem się Niemieckiej Republiki Demokratycznej w ówczesnej Czechosłowacji nastąpiła tak zwana aksamitna rewolucja, w wyniku której również tam komuniści stracili władzę, i tak się sypał cały ten system. W następnym roku 1990 zaczął się sypać sam Związek Sowiecki. Ludność poszczególnych republik zaczęła wypowiadać posłuszeństwo i zaczęło się od Wilna: od Litwy, Estonii i Łotwy. Była tam manifestacja „łańcuch bałtycki”, gdzie ludzie trzymali się za ręce stojąc wzdłuż szos od Tallina do Wilna. W 1990 r. zwolniono z więzienia Nelsona Mandelę, więzionego przywódcę czarnej większości w Republice Południowej Afryki – czyli dwa opresyjne reżimy, komunistyczny w Europie środkowowschodniej i reżim apartheidu, rządów białych nad czarnymi w Republice Południowej Afryki, prawie jednocześnie upadły. Ale w Chinach działo się coś przeciwnego. Niemal tego samego dnia, co wybory czerwcowe w Polsce, miało miejsce stłumienie protestów na placu Tienanmen w Pekinie – Chiny wykonały więc wtedy zwrot w przeciwną stronę niż to, co działo się na obszarach pozostałych reżimów totalitarnych.

Wróćmy do czwartego kosmogramu, który przedstawia faktyczny koniec Związku Radzieckiego. ZSRR formalnie został rozwiązany w grudniu 1991 roku, ale już 21 sierpnia, jak ten kosmogram przedstawia, miały miejsce wydarzenia, które spowodowały jego rozsypanie się, mianowicie w Moskwie władzę objął Jelcyn, który reprezentował Rosję, a nie Związek Radziecki, a genseka czyli szefa całego imperium, Gorbaczowa, przestano słuchać – po prostu, stał się kimś, kto nie ma żadnej mocy wykonawczej w rekach. Tamten moment, kiedy Jelcyn objął władzę kładąc kres zamachowi stanu, który miał go obalić (dokonał kontr-zamachu), dobrze zapamiętałem, ponieważ wtedy Jowisz, Słońce i jeszcze dwie przysłoneczne planety utworzyły koniunkcję w końcu znaku Lwa i tworzyły przy tym trygon do mojego urodzeniowego Słońca w Baranie i ja tamten moment „wykorzystałem” do tego, żeby się przeprowadzić z Warszawy do Milanówka, gdzie mieszkam do tej pory – był to u mnie taki jowiszowy ruch do przodu, skok do przodu.

Potem, w następnych latach, ta fala wyzwolenia zaczęła się łamać: rozpadła się Jugosławia, ale to już nie poszło gładko, zaczęły się wojny, zaczął się okres wojen na Bałkanach, tragicznych, krwawych, jak to wojny domowe... Zaczęła wtedy dochodzić do głosu kwadratura Saturna do Plutona, widoczna już w kosmogramie wejścia Jelcyna, i kiedy się zacieśniła, zaczęła się typowa wojenna epoka, tylko wtedy te wojny były rozproszone po peryferiach: Rwanda, Bałkany, Kaukaz... Tam działo się źle.

Wydarzenia roku 1989 są zdumiewające. Są to rzeczy, które nie mieszczą się w głowie. Jeśli na moment przestać być astrologiem, to tamte wydarzenia są kompletnie niewyjaśnialne, niewytłumaczalne. Czytałem wielu historyków i socjologów o tym, co działo się w Związku Radzieckim i dlaczego ZSRR upadł – i wszystkie znane mi objaśnienia są niewystarczające, są nieprzekonujące. Co zgadza się z tym, że zanim to się stało, zanim ZSRR się posypał, to żaden z zachodnich sowietologów, którzy mieli najlepszą wiedzę możliwą (jakby się wydawało) na temat działania tamtego imperium, również zawczasu nie przewidział, że coś takiego może się stać. Nie ma „świeckiego”, tzn. historyczno-socjologicznego wytłumaczenia dlaczego Związek Sowiecki wtedy się rozpadł. I jeszcze dodam: tym bardziej nie ma takiego wyjaśnienia, ponieważ za chwilę, w kilka lat po tamtych wydarzeniach, to imperium zacznie się odbudowywać. Była zima, sylwester z roku 1999 na 2000, który spędzałem w Pradze w Czechach i wtedy właśnie nasłuchiwałem wiadomości, że jest zmiana warty na Kremlu, że Jelcyn powołał swojego następcę tronu, jakiś młody zdolny szpieg kagiebista, nazywa się Putin, i właśnie w tamtym momencie zaczęła się odbudowa imperium rosyjskiego, wprawdzie w okrojonych granicach, ale z odwiecznym tamtejszym nastawieniem, z odwieczną tamtejsza geopolityką. I to idzie dalej. To postępuje – to jest kontynuowane.

Tak więc widzimy, że około roku 1989 miała miejsce jakaś dziwna wyrwa w historii – i zrozumieć ją można tylko poprzez to, na co my tutaj kładziemy nacisk, mianowicie przez działanie archetypów. Zostały wyzwolone wtedy archetypowe siły, wobec których techniczno-administracyjne funkcjonowanie imperium okazało się bezsilne. Imperium okazało się bezsilne wobec tego, że ludzie przestali go słuchać. Na krótko. Być może były to dwa lub trzy lata. Ale to wystarczyło, żeby tamto imperium się rozsypało. Ale sąsiednie imperium – chińskie komunistyczne – nie rozsypało się, przeciwnie: nabrało wtedy wiatru w żagle. (Więc różne są losy imperiów.)

Co było szczególnego w tamtej koniunkcji?


Okresy cykli planet

Wtedy były w koniunkcji trzy planety długookresowe, wobec tego zbiegły się trzy cykle planetarne. (Trójkąt ma trzy boki, zatem trzy planety wyznaczają trzy cykle ich wzajemnych ruchów. Gdyby były cztery, to cykli byłoby sześć. Zdarzało się tak w historii widzianej przez kosmogram!) Z nich najdłużej trwa cykl Urana do Neptuna: około 171 do 172 lat. Ten cykl ma znaczenie „duchowego przebudzenia”. Około roku 1989 do zwrotnego momentu w cyklu Uran-Neptun (czyli do koniunkcji tych planet) dołączyły się szybsze cykle Saturna do obu tych planet. Przyjrzyjmy się jednak nie fizycznym obiektom, tylko towarzyszącym im archetypom i w tym celu wróćmy do schematu Stanisława Grofa.


Fazy Grofa, ich związki z planetami

Stanisław Grof związał archetypy zewnętrznych planet z odkrytymi przez siebie czterema fazami porodu, a raczej z tym, jak te fazy są doświadczane w doświadczeniach psychodelicznych. Neptun patronuje początkowej jedności embriona i macicy, łożyska w którego prawodach bytuje... Przejście do Saturna to jest początek porodu, kurczenie się macicy i straszna opresja i depresja, której poddawany jest noworodek. Następnie od Saturna do Plutona jest to ten czas, kiedy trzeba uciekać, faza heroiczna, straceńcza i kojarząca się ze składaniem ofiar, wobec tego cykl Saturn-Pluton silnie pobudza ludzkość do stosowania opresji, przykręcania śruby, nakładania rygorów, co w Polsce teraz obserwujemy przy zacieśnianiu się koniunkcji Saturna i Plutona; bardzo dobrze sobieśmy wybrali rządzącą ekipę, która to robi – my jako naród wyborców. Ta faza przykręca śruby, a czasem ustawia ludzi w szyku bojowym i każe maszerować na wojnę – o tym też mówi cykl Saturn-Pluton.

Przejście od Plutona do Urana to jest rewolucja, na której końcu jest wyzwolenie uciskanych, a dla noworodka jest wyjście z kanału porodowego, wyjście w przestrzeń do nowego życia. Stąd więc ten napis: IV faza wolnościowa – tryumfalna. Cykl Urana do Plutona śledziliśmy wcześniej i mamy wyobrażenie jego przebiegu w historii.

Czym jednak jest ta żółta strzałka, prowadząca od Urana do Neptuna, która nie jest realizowana podczas porodu? Ten cykl czterech planet i faz porodowych Grofa powinien się jakoś zamknąć. On się nie zamyka przez biologię, podczas tych kliku godzin porodu. Przejście od Urana do Neptuna jest to zadanie człowieka na życie. Zauważmy mianowicie, że ta pierwsza faza, faza neptunowa, symbiotyczo-holistyczna i rajska, polega przede wszystkim na pełnej afirmacji i pełnej akceptacji świata, którego jest się częścią. To jest jakby istota bytowej sytuacji embrionu w macicy. Faza Urana, przeciwnie, wrzuca nowego człowieka w obcy mu świat. Zadaniem na życie jest oswojenie tego świata i zaakceptowanie go. To jest to wielkie „tak!”, o którym pisał Friedrich Nietzsche. Zadaniem przejścia od Urana do Neptuna, czyli cyklu Uran-Neptun, jest wypracowanie sobie pojęciowej, rozumowej i emocjonalnej formuły na oswojenie świata, na zaakceptowanie świata. I w historii to przejawia się jako momenty duchowych przebudzeń. Jako momenty widzenia, opisywania i przeżywania świata na nowo. W głęboki sposób... Do zaznaczenia tej głębi służy słowo „duchowy”.


Wydarzenia podczas koniunkcji Urana Neptun

Skoro tak, to zauważmy, że okres koniunkcji Uran-Neptun powinien być związany w historii z okresem właśnie duchowego przebudzenia. Kiedy sobie przypominamy tamte lata, to jasne jest, co wtedy się działo. Wtedy była fala największego tryumfu, największej popularności New Age´u – ruchu New Age. Ten sam układ planet, który przyniósł polityczne wyzwolenie, zbiegł się również z nową epoką duchową – „nową epoką”, czyli owym New Age... Wtedy miały miejsce, co zaznaczyłem na ilustracji, po pierwsze rewolucja polityczna wolnościowa, po drugie rewolucja duchowa właśnie pod hasłem New Age, i jeszcze miała miejsce trzecia rewolucja w komunikacji, czyli światowe zaprowadzenie dwóch wynalazków: internetu i sieci telefonii mobilnych. Jedno i drugie służące rewolucji w komunikacji polegającej na połączeniu każdego z każdym w każdej chwili. Do tego też powoli dojdę.

Będziemy się starali rozplątać ten węzeł – z kokonu jedwabnika wydobyć nici, które mówią o działaniu bądź Urana i Neptuna, bądź Saturna i Urana, bądź Saturna i Neptuna.

Ruch New Age... usiłowałem jakoś uchwycić jego szczególne punkty czasowe. Okazało się to trudne. Epoki New Age nie udało mi się dobrze ustrukturować w czasie, wychwycić jej zwrotnych momentów w skali świata. Zresztą historii New Age´u chyba nikt nie napisał do tej pory. Jednym z kłopotów jest to, że New Age nie miał żadnego centrum, nie miał żadnych głównych autorytetów. Był strasznie zdecentralizowany, rozproszony – tak było i w Polsce i w krajach Zachodu. Wobec tego przedstawiłem na tym wykresie, gdzie jest pozycja Urana względem wolniejszego Neptuna, wydarzenia z własnej osobistej historii. W 1986 roku, kiedy Uran był jeszcze 14 stopni przez koniunkcją z Neptunem, wykonałem radykalny krok w kierunku włączenia się do tego duchowego przebudzenia, które wtedy się działo, i zostałem formalnym buddystą w tybetańskiej szkole Karma Kagyu. Ale mógłbym jeszcze wcześniej nanieść pewien punkt na wykres: kiedy zainteresowałem się astrologią. Przy -3 stopnie odchylenia Urana od Neptuna (od koniunkcji) był już 1991, ustawy Wilczka były w życiu od trzech lat, byłem wtedy nie jakimś wagabundą, ale dobrze ukorzenionym pełnym nadziei biznesmenem, mikro-biznesmenem, ale zawsze – no i właśnie... Archetyp działał tak, że zamiast zajmować się tym, co jest najbardziej korzystne finansowo i na czym by można szybko zbić kapitał, to popadłem w taka ideę fix, żeby wydawać taroty: wydawać talie tarota. I przy -3° wydałem pierwszą talię tarota. Przy +1° w 1993 roku, dwa lata później wydałem drugą talię tarota. Obie były nieudane i przyniosły straty, o obu tych epizodach wolałbym zapomnieć – ale kiedy sobie przypominam tamte lata, to uderzające było, że jakiś napór archetypowej siły kazał mi iść w tamtym kierunku. Żeby nie tylko mieć własną talię i wyciągać ją do wróżenia, ale także innych tymi taliami oświecać. Więc tak się wtedy działo. Podobnych inicjatyw było wtedy wiele. Moje środowisko głównie takimi eksperymentami się zajmowało. W 1996 roku 6 stopni po koniunkcji, czyli ta koniunkcja istniała ale już Uran wyprzedzał Neptuna, zacząłem brać udział w warsztatach zwanych szamańskimi, prowadzonych przez Davida Thomsona. Dwa lata później w 1997 roku koniunkcja nadal istniała, była żywa i aktywna, tylko się rozsunęła do 9 stopni, wtedy założyłem swoją stronę, później cały serwis internetowy Taraka.

Zauważmy, że koniunkcja Urana z Neptunem była obecna również podczas wydarzeń z trzeciego wymiaru ówczesnych przemian. Była obecna nie tylko podczas rewolucji wolnościowych, nie tylko podczas rewolucji duchowych, ale również podczas rewolucji w komunikacji. Żeby uruchomić Tarakę wcześniej musiałem podłączyć się do internetu. Telefonia mobilna też jest na tym wykresie: w 1996 r. przy odchyleniu +6° Urana od Neptuna, zaczęła działać w Polsce pierwsza sieć telefonii mobilnej Era GSM, obecnie TMobile. Widzimy w tym także szczególne przejawienie się koniunkcji Neptuna z Uranem: Neptun to łączność, wszyscy razem, zjednoczenie, brak granic, zatarcie granic, zlanie się jednego z drugim, A z B, plusa z minusem, wszechpołączenie – to wszystko jest działaniem Neptuna. Do tego Uran, występujący tutaj jako agent technologii i nowoczesności. Ścisła koniunkcja z odchyleniem mniejszym niż 1° miała miejsce w roku 1993, być może też w 1992, wierzę Tarnasowi – a jeśli brać szeroki orb 15°, który często Richard Tarnas uważa za wystarczający, były to lata od 1985 do 2001. W tym przedziale zmieścił się ruch New Age, jak i wyzwolenie naszej części Europy, upadek komunizmu, jak i zaprowadzenie światowego internetu i światowych sieci mobilnych.

Skoro te procesy są związane z cyklem Uran-Neptun, a długość cyklu Uran-Neptun wynosi 171 lat, to odejmijmy od 1993 – 171 i zobaczmy, który to był rok i co się wtedy działo. Odjąć można w pamięci i to jest rok 1822. Co się działo w roku 1822? Niektórzy już sobie pewnie przypominają...


„Ballady i romanse” Mickiewicza

W czerwcu, jak podają źródła... – data 15 czerwca jest przyjęta „na rybę”, bo ta data jest znana z dokładnością do miesiąca – w czerwcu 1822 roku młody i nieznany szerzej student Adam Mickiewicz wydał książeczkę czy broszurę ze swoimi poezjami pod tytułem „Ballady i romanse”. I to był przewrót. To była rzeczywiście duchowa rewolucja w Polsce. To był początek epoki romantyzmu w Polsce. I patrzmy, co jest w horoskopie? – W horoskopie jest koniunkcja Urana z Neptunem. Uran już trochę przez Neptuna przeszedł, jest +2° odchylenia. Widzimy więc, że w cyklu Uran Neptun tamten „wybuchowy” początek epoki romantyzmu jest ścisłym odpowiednikiem New Age´u z końca XX wieku. To jest niesamowite. Dlatego, że istnieją uderzające podobieństwa pomiędzy tymi dwoma ruchami literacko-artystyczno-duchowymi. Jeden i drugi jest ustawiony w opozycji do nauki i ścisłości, do rozumu, do dzielenia świata na klatki... O tym mówi słynna fraza Mickiewicza „czucie i wiara więcej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko”. W tym zdaniu jest cały program romantyzmu w jego aspekcie „antynaukowym”. Dość tyranii rozumu, tyranii przepisów, algorytmów, ścisłych badań, niech żyje wolność, dusza, uczucie, wszelkie stany emocjonalnej egzaltacji... Holizm – jako dobieranie świata całym sobą. Więc tutaj klasyczny romantyzm Mickiewicza, a przede wszystkim mistrzów brytyjskich, bo romantyzm był ruchem przede wszystkim brytyjskim i twórców języka angielskiego... więc jak powiedziałem, romantyzm klasyczny i romantyzm new-age´owy są tutaj często uderzająco podobne.

Jest jeszcze taki aspekt, że epoki artystyczno-duchowe trudno jest skupić, trudno jest je sprowadzić do jednego roku lub dwóch – tyle ile trwa ścisła koniunkcja planet. Żeby taka epoka minęła, musi wybrzmieć całe pokolenie. Pokolenie, które rodziło się około roku 1800, dochodziło do wieku dorosłego właśnie wtedy. Ten archetyp, który w tamtych latach, około 1822, się wyładował, Mickiewicz, Puszkin czy Byron nieśli przez całe życie, bo to nie jest coś, co można zapomnieć i za sprawą zmiany układu planet zająć się czymś innym. Więc dlatego te epoki duchowego przebudzenia trwały dłużej, Ale jeśli skupimy się na pewnych punktach centralnych, to to podobieństwo, że 171 lat dzieli Mickiewicza od naszej koniunkcji Urana z Neptunem, jest bardzo pouczające.

Pytanie, co było, co wydarzyło się „w połowie drogi”, co było w połowie tego cyklu? W połowie cyklu Uran był w opozycji do Neptuna. Odpowiedni horoskop niektórzy z nas dobrze pamiętają, ponieważ przerabialiśmy go wiosną na kursie rocznym. W czerwcu roku 1908 był taki układ planet, kiedy prawie wszystkie planety skupiły się w znaku Raka wokół Neptuna, który tam był, a Uran przechodził w opozycji do nich przez znak Koziorożca. I wtedy w Syberię uderzył Meteoryt Tunguski. Ale to nie było wydarzenie duchowe ani ludzkie, wobec tego jest to tylko wskazówka, że w tamtych latach należy szukać odpowiednich wydarzeń. W tamtym czasie działo się mnóstwo. Był to okres bardzo burzliwy, jeśli chodzi o duchowy rozwój Zachodu i dla ilustracji wybrałem zaledwie kilka momentów.


Panny z Avignon, Pablo Picasso 1907

W poprzednie lato – 1908 Meteoryt Tunguski, 1907, lato wcześniej... – Pablo Picasso, jeden z tych czarodziejów urodzonych przy koniunkcji Neptuna z Plutonem, namalował obraz, który jest przez znawców uważany za przełom: za początek kubizmu, a jednocześnie za jedno z założycielskich dzieł malarstwa XX wieku. „Panny z Avignon”, właściwie panny z ulicy Avignon, obraz który formalnie przedstawia pięć prostytutek z domu publicznego przy ulicy Awiniońskiej w Barcelonie. Znany: zgeometryzowane figury nagich kobiet, których twarze wyglądają jak afrykańskie maski. Patrzmy, co wtedy działo się na niebie: Uran zbliżał się do opozycji do Neptuna, odchylenie było -4°. Oto, co się wydarzyło wtedy: jeden z tamtych czarodziejów XX wieku pokazał i rzucił swój czar.


Ballets Russes Diagiliewa, 1909

I drugie wydarzenie z tamtej epoki... 19 maja 1909, Siergiej Diagilew, rosyjski reżyser baletowy i impresario, człowiek działający z niesłychanym rozmachem, inscenizuje w Paryżu skrajnie awangardowe, burzące wszelkie dotychczasowe wyobrażenia o muzyce, o teatrze, o balecie, o tym co jest wystawiane... Inscenizuje przedstawienia muzyczno-baletowe zwane Balets Russes, Balety Rosyjskie.


Siergiej Diagilew

Tu mamy jego portret. Urodzony w znaku Barana, niestety nie znalazłem godziny... Gdybyśmy ustawili go profilem, to zapewne miałby taką charakterystyczną twarz „w klin”, która występuje u mężczyzn ze znaku Barana. Diagiliew miał wielki talent skupiania ludzi wokół siebie. Był niezwykle zdolnym animatorem. I w jego przedstawieniach brała udział cała śmietanka ówczesnych twórców: muzykę pisali Strawiński, de Falla, Debussy, jego sztandarowym aktorem był genialny tancerz polskiego pochodzenia Wacław Niżyński, scenografie i kostiumy sporządzali Picasso i Coco Chanel. Był to wielki „desant z przyszłości” w tamtym czasie: desant futurystycznej estetyki – zgodnie z naturą Urana i Neptuna.

A jednocześnie gdy zwrócimy uwagę na tamte daty – 1907, 8, 9 – to zauważymy, że był to środek kolejnej, jeszcze jednej romantycznej epoki. Bo jesteśmy uczeni w szkole o literaturze Młodej Polski – a Młoda Polska zaistniała właśnie w tamtych latach. Drugi romantyzm, mające uderzające podobieństwa do tego, co się działo wcześniej o pół obrotu Urana względem Neptuna.

Należałoby ubolewać, że ten „nasz” przełom uranowo-neptunowy, czyli nasza epoka New-Age´u okazała się dość jałowa w porównaniu ze swoimi romantycznymi poprzedniczkami. Okazała się mocno jałowa w dziedzinie artystycznej. Nie umiem znaleźć wielkiej muzyki New Age, wielkiego baletu New Age, wielkiego malarstwa, wielkiego filmu... Gdzieś to nie było wielkie. Wielkie były pomysły filozoficzne, albo raczej medytacyjne, dotyczące pracy ze sobą, natomiast jeśli chodzi o sprawę „show”, wizualu, to tego nie było. Przynajmniej takie jest moje skromne osobne zdanie, votum separatum.

Cofnijmy się do Mickiewicza... Przypomnę: mieliśmy rok 1993, była koniunkcja Urana z Neptunem, był zapewne szczytowy moment rozwoju New Age. Odjęliśmy 171 lat, trafiliśmy w rok 1822 kiedy do boju literacko-duchowego ruszył Mickiewicz. Którą datę otrzymamy, jeśli odejmiemy jeszcze 171? Otrzymamy rok 1651. I w ten sposób wracamy do koniunkcji Urana z Neptunem, która miała miejsce podczas wojen kozackich, wojny Chmielnickiego, jego buntu i dalszych wojen polsko-ukraińskich. Więc również tamta epoka miała ten wskaźnik, miała koniunkcję Urana z Neptunem. Wskaźników było więcej, gdyż wtedy pięć planet – nie trzy, tylko aż pięć planet – zsynchronizowało swoje cykle. Lecz jaki był aspekt duchowy tamtego momentu w historii? I czy w ogóle zaistniał? – W Polsce nie, tutaj trudno coś znaleźć. Natomiast zapewne do tego schematu pasuje to, co wydarzyło się w zachodniej Europie, mianowicie mozolnie wypracowany koniec Wojny Trzydziestoletniej, czyli tak nazwany Pokój Westfalski, właściwie dwa traktaty pokojowe, ale pomińmy szczegóły. Wypracowany wtedy został tak zwany „porządek westfalski”, który polegał na tym, że różnowiercy przestali się mordować i ze sobą walczyć. Był to koniec wojen religijnych na kontynencie europejskim. – Przynajmniej w części zachodniej, bo jak widzimy u nas było inaczej, gdyż wojna z Kozakami była między innymi motywowana religijnie. Nas tamten zachodni porządek ominął i Polska szła własną drogą. W Anglii trwała wtedy rewolucja i wojny domowe, więc jakby lepiej przyjrzeć się historii brytyjskiej, zapewne tam też znaleźlibyśmy jakieś idee, które później okazały się trwałe – ale to zastawię astro-historykom Wielkiej Brytanii.

Ale też jest ciekawe, że moje pokolenie, albo szerzej nasze pokolenie, jest oddalone w czasie zaledwie o dwa obrotu cyklu Urana do Neptuna od czasów, kiedy Skrzetuski z Podbipiętą hasali na swych rumakach. Mam wrażenie takiego ściskania się czasu, kompresji czasu, kiedy o tym myślimy.

Wróćmy do wykresu z fazami Grofa. [Patrz ilustracja wyżej.] Mówiliśmy dotąd wiele o duchowym przebudzeniu, związanym z osią Uran-Neptun. Ale pozostają osie Saturn-Neptun i Saturn-Uran. Saturn-Neptun kojarzy się z oscylacją pomiędzy tym, co przedstawia Neptun, czyli rozproszenie-uwolnienie, a tym co przedstawia Saturn, czyli kondensację, ściskanie, opresję. Czyli jakieś rozpraszanie się więzów, rozsypywanie się tego, co było ścisłe. Albo odwrotnie, ściskanie tego, co było opresywnie połączone. I to hasło rozpraszania i łączenia na nowo kojarzy się natychmiast z napisami, które Oswald Wirth zlecił swojemu grafikowi narysować (a może sam narysował?) na ramionach Diabła, czyli atutu nr 15, że swojej talii Tarota. „Solve” i „Coagula”. Solve et coagula. Diabeł Wirtha nosi te napisy. Solve znaczy wyzwalaj, rozpraszaj, uwalniaj; coagula znaczy ścinaj, tak jak mleko w ser. Z płynu rób twardą, spójną, zwięzłą substancję. Na tego Diabła rzućmy okiem przez chwilę.


Diabeł (karta atutowa nr XV) z talii Oswalda Wirtha

Książka Wirtha o symbolice kart Tarota jest w internecie, można ją ściągnąć i przeczytać. [Istnieje też jej polski przekład: Wprowadzenie do tarota, niestety niedostępny w księgarniach.] Widzimy wspomniane napisy na lewym i prawym ramieniu. Ta postać ma w sobie coś z Saturna: te narzędzia, rogi, łańcuchy... a jednocześnie te karmiące piersi kobiece i szerokie łono kojarzą się, jeśli z czymś, to właśnie z Neptunem.

Przykładem działania neptunowego Solve na tle saturnowego Coagula, jest ten kosmogram:


Początek sprzedaży IPhone 2G, 2007

Wrócę wpierw do kosmogramów wydarzeń z lat 1989-1991. Wtedy działało potężne Solve. To co było dotąd skoagulowane, co było wytrącone w twardą masę, co było skawalone jak beton – a beton dobrze oddaje sens łacińskiego słowa coagula: beton jest skoagulowany i skawalony – więc cały tamten beton sowiecki został rozproszony. Dane mu zostało od archetypu polecenie: Solve! Rozprosz się! Wtedy działała koniunkcja Saturna z Neptunem. Tutaj na kosmogramie mamy późniejszy rok 2007, Saturn jest w opozycji do Neptuna. (Neptun z Koziorożca przesunął się do Wodnika, a Saturn zrobił więcej niż pół obrotu po niebie.) Podczas tego układu planet firma Apple zaczęła sprzedawać swojego Iphone´a, model Iphone 2G, przełomowy podręczny, mieszczący się w dłoni komputer sprzężony z telefonem. Klony i forki tego urządzenia połowa z nas ma teraz w kieszeniach.

W kosmogramie widzimy, jak Saturn razem z Neptunem działają na rzecz stworzenia takiej neptunowej wspólnoty, w której każdy z każdym jest połączony – świat zostaje połączony. Działa Solve i działa Coagula. Solve, ponieważ zyskujemy wolność łączenia się z każdym. Coagula: ponieważ scalamy się w pewną gęstą i trwałą całość: w sieć.


Brexit, 2016

Innym przykładem zadziałania tych dwóch planet jest Brexit: data osiem lat późniejsza, rok 2016. W tamtym momencie Neptun z Saturnem były w kwadraturze. (Neptun jak widzimy, z Wodnika przeszedł do Ryb, Saturn pobiegł jeszcze dalej, jest Strzelcu.) Jest praktycznie zero-stopniowa ścisła kwadratura Saturna i Neptuna, i wtedy hasło piętnastego arkanu Wirtha zostaje rzucone rzucone do Wielkiej Brytanii: Solve et Coagula. „Uwolnijcie się od tej strupieszałej idącej na zatracenie Unii Europejskiej: solve! Coagula: skupcie się wokół idei Wielkiego Albionu.” Brytyjczycy przegłosowali, że odchodzą. Wprawdzie technicznie nie potrafią do tej pory sfinalizować rozstania z Unią, ale wtedy ten proces zaczęli. Widzimy, że tam wtedy działo się rozproszenie – i łączenie się na nowo w inny sposób.

Niewiele czasu zostało nam na ostatni z cykli, mianowicie cykl Saturn-Uran (lub Uran-Saturn). Tu mamy pewien problem, ponieważ na cykl Uran-Neptun, ten od duchowych przebudzeń, Richard Tarnas przeznaczył kilkadziesiąt stron w swojej książce: długi obszerny rozdział. O działaniu cyklu Neptuna i Saturna też wspomina, chociaż niewiele. Za to o cyklu Saturna i Urana nie mówi nic. Dlatego tutaj jesteśmy zdani nie na jego światłe prowadzenie, tylko na własne próby znalezienia prawidłowości w historii. Zauważmy też, że wspólne działanie Saturna i Urana nie należy do tego porodowego cyklu Grofa, ponieważ ludzie rodząc się na ogół nie przeskakują z fazy Saturna do fazy Urana ani odwrotnie. Przez to także trudno jest podpierać się tutaj Grofem. Jednak z rozważań jak to wygląda na tle historii, wynika wniosek, że dobrym hasłem na współdziałanie Urana i Saturna jest ekstrema: dojście do ekstremum, narzucenie ekstremum, ekstremalne rozwiązania, skrajne sytuacje, dociśnięcie śruby do skraju, że aż nie można wytrzymać i coś pęka. I to miało miejsce, kiedy pękł Związek Sowiecki.

A co miało miejsce wcześniej? Wcześniej było...


Atak na Pearl Harbour 1941

Między rokiem 1989 a 1991 miała miejsce koniunkcja Saturna i Urana, co działo się o jeden obrót tego cyklu wcześniej? Poprzednia koniunkcja była właśnie w tamtych czasach: rok 1941. Wtedy rozgrywała się druga faza drugiej wojny światowej, druga faza, która już nie była zwykłą wojną, tylko była wojną totalną, wojną na wyniszczenie i na unicestwienie przeciwnika. Wojna straszna. Wtedy wojna wyszła poza dotychczasowe wyobrażenia o wojnach. W 1941 r. (przy odchyleniu -5° od ścisłości koniunkcji Saturn-Uran) Niemcy zaatakowały Związek Radziecki – znamy przebieg tamtej wojny, okrucieństwo obu stron, również retorsje, jakich dokonywali sowieci cofając się, na ludności opuszczanych terenów. W 1941 r., pół roku później, miał miejsce atak Japonii na Pearl Harbour, czyli masakra amerykańskiej floty stacjonującej na Hawajach, przy odchyleniu -4°. Przy -5° w 1942 roku, niedługo po ataku na Pearl Harbour, miała miejsce konferencja w Wannsee, właściwie przy ulicy Wannsee w Berlinie, podczas której Reinhard Heydrich przedstawił wysokim urzędnikom państwowym niemieckim plan, który zaakceptowali, wymordowania Żydów – co zaczęto już robić wcześniej, bo wtedy trwały już prace nad komorami gazowymi. W tymże 1942 roku przy +2° odchylenia miał miejsce amerykański rewanż za klęskę w Pearl Harbour, czyli bitwa koło atolu Midway na zachodnim skraju Hawajów: wtedy klęskę ponieśli Japończycy i los wojny się odwrócił na ich niekorzyść, chociaż wojna miała trwać jeszcze trzy lata.

Skoro wtedy, w latach 1941-42 była taka straszna masakra, takie były rzezie, to co działo się cykl wcześniej? Cykl wcześniej był rok 1897 i (przy odstępstwie od ścisłości koniunkcji -1°) datą, która najlepiej pasuje do tej koniunkcji, jest moment wybuchu gorączki złota na Alasce i pogoni za złotem do Klondike przez góry. (Klondike leży po kanadyjskiej stronie granicy, ale poszukiwacze złota wyruszali w głąb lądu z portu Skagway na Alasce.) Więc wtedy również działo się coś, co jest widoczne w tamtych tytanicznych i nieludzkich zmaganiach wojennych, mianowicie tysiące mężczyzn z Ameryki rzuciło się dosłownie w ciągu tygodnia, wszyscy tą sama trasą przez jedną przełęcz, po drabinach, bo tam stromo było, żeby przejść tamten dział wodny, jeden drugiemu depcząc po głowach – ruszyli do wielkiego wyścigu po złoto. Więc i tam był ten moment kumulacji, moment rzucenia wszelkich sił, moment tytanicznego zrywu, chociaż wtedy to poszło nie w wojnę, tylko w wyścig po złoto. Przez śniegi, przez bezdroża, z drabinami, po których deptali jeden po drugim, kto pierwszy zajmie złotonośne działki. Więc tak się przejawia wspólne działanie Saturna i Urana. (Oczywiście w tamtym kosmogramie zauważamy Plutona, zauważamy Jowisza...)

Jeszcze może być nieprzypadkowa opozycja Saturna do Urana około roku 1967, ale wtedy ona nie była czysta, ponieważ Uran był w koniunkcji z Plutonem: był wtedy okres największego natężenia walk w Wietnamie, jednocześnie największych niepokojów społecznych w Stanach Zjednoczonych, momentami mającymi charakter wojny domowej, w których czynni byli ekstremiści murzyńscy – odsyłam do podręczników historii.


Wojciech Jóźwiak
2019-08-11

☚ Koniunkcja Saturn-Neptun skasowała nie tylko ZSRR, ale i Rosję carską | O wojnach i cyklach planet ☛

Komentowanie wymaga zalogowania i/lub ważnego abonamentu.
Pisz komentarz  tytuł:
(-?-)