Binastria Merkury Jowisz surowa transkrypcja
Zaczynamy. Dzisiaj będziemy mówić o kolejnej parze planet z cyklu o binastriach. I tę parę planet tworzą Merkury i Jowisz. Albo Jowisz i Merkury, dlatego że przeważnie w tym zestawieniu Jowisz jest silniejszy,bierze górę, dominuje i tak dalej. Przejdźmy, ja tu jeszcze przerażam, że zajmuje cenny czas, ale trochę tutaj poprzysuwam klawiaturą i ekranem, żeby było mniej.
No i tak te śmieci widać, które są za mną, znaczy śmieci meble, które są za ekranem. Może jeszcze bardziej tak.
Może jeszcze bardziej. Będzie teraz lepiej, kiedy będzie z obrazkiem.
Dobrze. Więc do omówienia mam binastrię Merkury i Jowisz. I tu jest to, co jest na tablicy, to jest spis treści tego, co będziemy rozmawiać. Na początek chcę poruszyć kwestię,
czy Merkury i Jowisz są antagonistami. To znaczy, czy to są jakieś przeciwne siły, które w horoskopach ciągną w przeciwne strony i są sobie nieprzyjazne, są jakimiś konkurentami. I ten pogląd jest głęboko,
przynajmniej od dawna zakorzeniony w astrologii za przyczyną znaków, znaków zodiaku, za przyczyną przyporządkowania planet znakom zodiaku. Tutaj błyskawicznie przypomnę, w zasadzie przydałby się rysunek,
ale myślę, że to zróbmy inaczej. Ja wezmę na ekran pierwszego tutaj pierwszą z omawianych postaci, a może nie pierwszą, tylko taką najdziwniejszą w tym towarzystwie. Mianowicie ten pogląd, że Jowisz i Merkury są nieprzyjaciółmi,
są antagonistami, wziął się z przyporządkowania planet znakom. Mianowicie planety dostały, to jeszcze w starożytności się zostało postanowione,
że każda planeta ma swój odcinek ekliptyki, czyli znak zodiaku, którym rządzi, jak omawiano. I Jowisz otrzymał wtedy dwa znaki. Stwierdzono, że harmonia niebios działa tak, że Jowisz rządzi,
jest władcą tych dwóch znaków. Te dwa znaki to strzelec, który Bryzid Bardot ma na Ascendencie oraz ryby, w którym ona nic nie ma. No więc tu jest Jowisz, tu jest Jowisz. Natomiast z Merkuremu
przyporządkowano znak bliźniąt, bliźnięta, w którym Bryzid Bardot ma księżyc i znak panny, gdzie ma Wenusa, także Neptuna. No i są to znaki przeciwne. To znaczy Merkury leży w opozycji do strzelca
i ryby leżą w opozycji do Merkurego, co również jest, było interpretowane, że także władcy tych znaków coś mają do siebie, że są to jakieś przeciwstawne siły.
I mam wrażenie, bo uczyłem się jeszcze tej tradycyjnej astrologii, a potem dopiero zacząłem ją dopasowywać tak, żeby się zgadzała z tym, co widzę w horoskopach, z obrazami ludzi i innych rzeczy w horoskopach. No właśnie uważam, czy wydaje mi się, że tych przeciwieństw między Jowiszem,
między energią, wpływem, typem psychologicznym, działaniem na człowieka, wyrażaniem się u człowieka, u ludzi Jowisza, a wyrażaniem się Merkurego, znaczy, że te różnice, te przeciwieństwa, tych przeciwieństw doszukiwano się na siłę.
To znaczy, ponieważ teoria mówiła, że znaki obydwu planet leżą w opozycji, no to w imię tego na siłę doszukiwano się przeciwieństw między Jowiszowcami,
a Merkurykami, znajdywano jakieś wady, prawdopodobnie przy ruchu retro, że poszła kiedyś Fama, bardzo dawno temu, że ruch retro to jest maleficzny. No i tutaj zostałoby na razie retro, że skoro jest opozycja znaków ulubionych,
przyporządkowanych tym planetom, to również na siłę doszukiwano się jakichś wad wśród ludzi, którzy mieli na przykład aspekty, urodzili się z jakimiś aspektami między Jowiszem i Merkurem.
To jest legenda. To jest legenda, dlatego że te planety nie szkodzą sobie. W tej binastrii każda wyraża to, co wyraża zwykle, to znaczy Jowisz wyraża ekspansję,
powiększenie, rozbudowywanie się i rozbudowywanie swoich włości, tego co się kontroluje, tego co się lubi, tego co się uważa za swoje. Jowisz, także tutaj wchodzi nawiązywanie kontaktów, wyjście w świat,
jakieś brylowanie, świecenie, zyskiwanie sławy, rozgłosu i tak dalej. Patrzę gdzie ma Jowisza, no właśnie tutaj ma Jowisza w koniunkcji z Merkurem, ale o tym za chwilę, mówię się dbano.
Więc Jowisz działa tak jak Jowisz, a Merkury działa tak jak Merkury. Merkury również w związkach, będący w związkach z Jowiszem działa tak jak Merkury,
czyli nakręca intelekt, przyczynia się do wzmożonej pracy umysłu, więc jak tutaj podpowiada fabrycy, te dwie planety nie mają problemu ze współpracą. Nie mają. Natomiast nie mają i tak należy patrzeć, że ludzie, którzy mają binastrię Jowisza z Merkurem,
powinni być bystrzy, rzutcy, umieć praktycznie i w społecznych, znaczy, że ich intelekt jest przeniesiony na poziom społeczny, w skalę społeczną. Patrząc na, jeżeli binastrię Merkury Jowisz traktujemy jako wzmocnienie Merkurego przez Jowisza,
to powinno przynajmniej tak działać, że inteligencja, bystrość, szybkość rozumowania, wyciągania wniosków związana z Merkurem, powinna zostać wyniesiona przez Jowisza na poziom społeczny,
na poziom społecznych, międzyludzkich zastosowań, ale też przyczyniać się do robienia jakichś interesów na przykład, znaczy dawać taką bystrość w interesach. A jak patrzymy w drugą stronę, to znaczy, że ta Jowiszowa, to oznaczałoby to, że to Jowiszowe dążenie do powiększenia,
do wielkości, do przysporzenia przekłada się na dziedzinę Merkurego, czyli chodziłoby tutaj o przysporzenie wiedzy, pomysłów, przeczytanych książek, erudycji, znajomości języków obcych,
nie jeden, tylko siedem i tak dalej. Więc te dwie planety powinny siebie nakręcać. I robią to, robią to. Ale jest w tym pewien,
pewien wrażliwy punkt. Ale żeby na to popatrzeć, to jeszcze tutaj popatrzmy na,
więc wyciągamy wnioski takie, że Merkury i Jowisz raczej nie są antagonistami, że potrafią się wzmacniać, że na pewno nie należy myśleć w ten sposób, że jeżeli ktoś ma jednocześnie silnego Merkurego i Jowisza,
albo powiedzmy koniunkcję Merkurego z Jowiszem, to jest głupi, nie jest. Ale też zdaje się, że to przed głupotą specjalnie nie chroni, ale to zostawmy sobie, na razie nie znamy sposobów mierzenia głupoty.
Więc tak, jest to raczej mit. Tutaj jeszcze dopisałem, że takim mitologicznym przedstawicielem tej binastrii Merkurego i Jowisza jest mitologiczna postać,
która ma naturę niewątpliwie Merkurego. Jest to Odyseusz, zwany też Ulisesem. Wbrew powierzchownym pozorom, szczególnie kiedy piszemy to po polsku,
oba te imiona, jest to to samo imię, tylko że ono przeszło dwiema drogami. To znaczy to jest polska przeróbka, transformacja postaci greckiej,
tej rdzennie greckiej, jońskiej, a Ulises to jest, albo też Ulixes, to jest to samo imię, które przewędrowało przez więcej tych dialektów zanim dotarło do Rzymu. Ktoś mi tu szczeka i niestety muszę zamknąć jeszcze jedno okno.
Bo moje psy są grzeczne, ale jeszcze są psy sąsiadów i one są niegrzeczne. Więc ten, którego można wręcz uważać za wcielenia, jeżeli się zna jego przygody i analizuje, to jest wręcz wcieleniem Merkurego,
czyli Hermesa, Odyseus wcieleniem Hermesa. O przeszło w U, D przeszło w L i z Dobrze skończymy z fonologią historyczną.
Natomiast skala jego przygód, a także to, że zanim wyruszył w drogę długą, to był władcą i był szefem swoich przedsięwzięć, takim kapitalem okrętu, który jest pierwszy po Bogu.
Więc również miał cnoty Jowiszowe czy Zeusowe. Więc przyglądając się tej postaci, najbardziej słynnej również z tego, że wymyślił konia trojańskiego i podrzucił złośliwie trojańczykom.
To jest pewien ślad. Ja nie miałem zbyt wiele czasu, żeby go zbadać, ale może nam się uda przeanalizować pod kątem, przez pryzmat tej binastrii Merkury Jowisz. Odpowiedzmy sobie też na pytanie, które układy planet podpadają pod te binastrie,
ponieważ z tego wynika, skąd wybrałem, w jaki sposób wybrałem przykłady, które są dalej, czy przypadki, które układy planet podpadają pod te binastrie. Najważniejsze to są te, kiedy jednocześnie obie planety są na osiach.
To znaczy, że ktoś jest Jowiszowcem z Jowiszem na Ascendencie albo w Medium Celii, a na pobliżu tej samej osi albo na którejś innej osi ma drugą z tych planet, czyli Merkurego. Czyli Jowisz na jednej osi Merkury, na drugiej osi, albo koniunkcja Merkurego i Jowisza,
Jowisza i Merkurego na wspólnej osi, czy wtedy oczywiście na wspólnej osi. I wśród tych przykładów, wśród tych obsadzeń osi przez planety szukałem przykładów,
a także te binastrie tworzą aspekty między Merkurym i Jowiszem, przede wszystkim koniunkcja, ale także opozycja, także kwadratura,
także następne w miarę rośnięcia rzędu aspektu, czyli trygon, seks, kwintyl. I to znaczy tutaj przypominam sobie wasze kosmogramy,
znaczy osób, które obecnie są aktywne na kursie astrologii, to nie zauważyłem nikogo, kto by miał na osiach obie planety
i ktoś z nas ma koniunkcję, ale w zasadzie te nasze binastrie sprowadzają się do aspektów i do raczej tych dalekiego, dalszego rzędu, takie jak kwintyl albo septyl.
No więc to, o co mówimy teraz w jakiś sposób będzie rzutować, znaczy rzutuje na te osoby, które u siebie znajdą te binastry, nawet jeżeli ona jest wyrażona słabo. Oczywiście przy tych binastriach też patrzymy, w jakim stopniu jedna lub druga,
lub obie planety są silne w horoskopie, na ile są wzmocnione przez światła, przez aspekty z innymi planetami, przez ekwiwalencje. No więc tak, należy u siebie czy u swoich przyjaciół w ten sposób wycenić,
czy ta binastria jest u nich realizowana. No i właśnie mając przed oczami wyciągi z naszej kolekcji sławnych osób, wybrałem następujące przypadki i od razu tu się zastrzegam,
że są to przypadki skrajne, które w jakiś sposób mnie raziły, znaczy raziły nie to, że się nie zgadzały z teorią, tylko właśnie wskazywały na pewne skrajności, na pewne ekstrema.
I wśród tych ekstremistów wybrałem tutaj ten przegląd. Więc pierwsza grupa trzech osób historycznych, a teraz moje psy zaczęły szczepieć,
moja grupa przykładów historycznych, to są osoby, które można nazwać doktrynarami. Doktrynarami, czyli ludźmi, u których pewna idea czy ideologia urosła do takiego poziomu,
znaczy przybrała tak potężną postać, że oni podporządkowali swoje życie, podporządkowali swoim pomysłom, swoim wymysłom, swoim ideologią, czy swoim urojeniom w niektórych przypadkach.
No i tutaj są Ted Kaczyński, Teodor Kaczyński, Kaczyński powinna się pisać, przez rozpędu napisałem, przez polskie ni, na cześć, że mi się polskiego pochodzenia, jak nazwisko wskazuje, eks-naukowiec amerykański, który wziął mordować bombami wysyłanymi w listach,
w paczkach swoich kolegów po fachu. Następnie Charles Manson, to są nasi znajomi, chyba Kaczyńskiego do tej pory dokładniej nie omawiałem. Mansona wymieniałem wielokrotnie, jeżeli ktoś by uczestniczył w poprzednich latach kursu,
to ten horoskop pamięta i dobrze zna. Oboj niedawno zmarli, Kaczyński w parę miesięcy, w ostatnich miesiącach, Manson chyba w zeszłym roku. Niedawno obydwoje zmarli, Kaczyński...
Była wiadomość, że przez samobójstwo w więzieniu, ale jak naprawdę, nie śledziłem potem tego, co to było za samobójstwo. Manson zmarł, chyba swoją śmiercią, był już dość wiekowy w więzieniu i tę trójkę uzupełnia postać, która kompletnie się nie zgadza z tymi poprzednimi,
mianowicie William Blake, który był genialnym artystą, malarzem, filozofem, myślicielem, artystą, malarzem, rysownikiem, poetą, mitografem, twórcą własnej mitologii.
Czy można go uważać za doktrynera? Uznałem, że można. Można dlatego, że stworzył własny system mitologiczny, wymyślił nowy politeizm, nowy zestaw bóstw,
który mu się bardziej podobał niż różni bogowie tradycyjni. Więc jak powiem, taki bogotwórca myślę, że może być uznany za doktrynera. Był na tyle rozsądny, że nie usiłował innych nawracać. Jego bogowie występowali tylko w jego poezji.
Następna grupa to sprawni politycy, organizatorzy. I tak ich nazwałem, kiedy ich wybrałem, to znaczy John Kennedy i Richard Nixon i zacząłem się zastanawiać, czy oni też nie byli doktrynerami.
Jednemu i drugiemu bardzo zależało na urzędzie prezydenta, ale to chyba każdemu kandydatowi zależy, bo inaczej by nie wygrał. Ale obaj też weszli z ostrymi reformami w obręb państwa amerykańskiego
i obaj źle skończyli. Więc gdzieś tam ten zgrzyt między ich osobowościami, a tak zwanym deep state, czyli głębokim państwem, tymi strukturami, które się nie zmieniają w wyniku wyborów
i wyborcy nie mają na nie wpływu. Więc to deep state, znaczy z tym deep state najwyraźniej nie harmonizowali. Omówię ich potem za chwilę. Jedno i drugie, czyli i doktryner, i to morderczy, i sprawny polityk-organizator.
To jest Kim Jong-un, czyli obecny władca niepodzielnej Korei Północnej. Tajemniczym przypadkiem jest Brigitte Bardot, którą omówię za chwilę, a do tej kategorii należy również jako klasa dla siebie Michel Gauquelin,
czyli ten astrolog, nie astrolog, któremu w zasadzie zawdzięczam wszystko. To znaczy myślę, że gdyby nie Gauquelin, to ja bym astrologię, gdyby nie to, że poznałem jego twórczość, to jego jako działającego w astrologii, reformatora astrologii,
to bym się przestał zajmować astrologią najdalej w piątym roku od jej poznania. Myślę, że by mnie sztywność tej doktryny odrzuciła,
a to, że właśnie Gauquelin uratował astrologię dla mnie. No dobrze, w takim razie popatrzmy na horoskopy, co te osoby reprezentują. Kaczyński Teodor urodził się,
w tej chwili to wymistrzałkami zaznaczam to, co się ciekawego dla nas działo. To zdjęcie przedstawia go w chwili aresztowania albo przewożenia do jakiegoś sądu. W każdym razie widzimy, że on jest w takim stroju i z takim eksteriorem,
z jakim się ukrywał przed władzami, kiedy już był bardzo poszukiwany przez policję i różne tajne agencje. Był znany, jeśli ktoś nie zna jego historii, jako tak zwany Una Bomber,
czyli taki dostał kryptonim od FBI, którego śledziło. Jak widzimy, urodził się z koniunkcją Merkurego z Jowiszem,
w dodatku na Ascendencie. Więc był Merkurykiem Ascendentalnym, Jowiszowcem Ascendentalnym, więc ogromne, a nawet potworne wzmożenie obu czynników planetarnych.
Znam ten ból, kiedy się ma Jowisza na Ascendencie. Po prostu trudno uwierzyć, że ktoś inny może być... Nie wiem, trochę przesadzam. W każdym razie człowiek się bardzo trzyma swojego ego,
co mu jego ego podpowiada. Kiedy tu jest Merkury, to co mu fantazja podpowiada i uznaje to za jedynie obowiązującą prawdę. Ja o tym wiem i trochę się z tym mityguję, że to jest taka pułapka.
Więc on tę pułapkę miał jawną. Widzimy to napięcie. Ja mówię o Jowiszowcach Ascendentalnych, w ogóle o Ascendentykach, a szczególnie o Jowiszowcach Ascendentalnych,
że są to z osie sam osie. To jest taki człowiek, to są ludzie orkiestry, człowiek orkiestra, czyli ze wszystkim sobie dam radę, wszystko najlepiej zrobię sam i w ogóle najlepiej, jakby mi się nikt nie wtrącał.
I teraz jak dochodzi Merkury, to jestem taką z osią sam osią w dziedzinie tego, co wymyślę. I właśnie moja mentalna twórczość, mój Merkury, jest w zasadzie jedynym źródłem i jedyną wyrocznią.
Następuje takie zrośnięcie mnie, ego, z moimi pomysłami czy wymysłami. Więc to było jedno. I to jeszcze działo się u niego w znaku bliźniąt,
czyli Merkury był dodatkowo podkręcony, ale Jowisz też był podkręcony, dlatego że księżyc miał w znaku lwa, ale są Jowiszowe i księżyc jest Jowiszowy.
I miał księżyc dobijający do punktu siedmiokrotnego wodnego około 21 z ułamkiem lwa i ten punkt jest szczególnie Jowiszowy, podobnie jak następny 24 lwa.
To jest takie, ale nie będę opowiadał, bo to jest osobna historia. W każdym razie również Jowisz był przez kontekst wzmożony u niego. No więc wielka potęga tego nastawienia, że co ja wymyślę jest nie do obalenia,
jest jedyną prawdą, którą warto się zajmować. I jeszcze popatrzmy, co on miał. Miał Słońce na początku bliźniąc, czyli jeszcze raz wzmocniony Merkury tyle, że przez to, że energia Merkurego zawarta była również w Słońcu,
energia Jowisza była zawarta w księżycu, energia Merkurego była zawarta w Słońcu, czyli ta dominująca koniunkcja naszej dzisiejszej binastrii była powtórzona w energii świateł, a Słońce leżało,
w momencie jego urodzenia Słońce wpasowało się w wąską szczelinę między Uranem i Saturnem. Kiedy to było? Maj 42 roku, czyli Kaczyński urodził się w najbardziej morderczym okresie II wojny światowej,
kiedy te dwie planety się zwarły i wtedy wojna światowa, będąca do tej pory zwykłą wojną, stała się hiperwojną, wojną na wzajemne wymordowanie się walczących narodów za wszelką cenę.
Coś z tego ducha się do niego przeniosło. Jakie było osiągnięcie jego, dzięki któremu go pamiętamy. Kaczyński doszedł do wniosku, że zarówno nauka, jak i ideologia,
czyli ideolodzy mówiący ludziom jak mają żyć dalej w dalszym ciągu historii, poszła w złą stronę. To znaczy, że nauka produkuje idee i metody, które prowadzą ludzkość do upadku
i to samo dotyczy ideologii. On był zawziętym, między innymi był zawziętym wrogiem lewicy. Lewicy zwłaszcza tej, która już w latach, kiedy on siedział w więzieniu
doszła do wielkiego rozkwiczu, znana jako tak zwany wołkizm. I kiedy zmarł niedawno to w internecie pojawiły się tłumaczenia jego manifestu, które są nadal aktualne.
To znaczy przez prawicowców są, mile im się to czyta, że to jest taka zaraza, która za chwilę człowieka zniszczy. No więc taka była struktura jego paranoi, no bo to było paranoja,
że jest światowy spisek, który on zabijał w fabryce szkodników w jego rozumieniu. Dokładnie tak, zabijał szkodników. No i właśnie, więc u niego ta koniunkcja Merkurego z Jowiszem
na astronomencie w Gliźwiętach wzmocniona światłami, wzmocniona tą upiorną koniunkcją Saturna z Uranem, która bardzo pomaga w podejmowaniu takich nieodwracalnych decyzji,
że po nas potop uczyniła go właśnie tym zabijającym, doktrynerem i to zabijającym. To Kaczyński. Co u niego jeszcze widzimy? U niego jeszcze widzimy Wenus też w takim charakterystycznym punkcie,
18 Barana, która też stawia uszy na baczność astrologom harmonicznym, że coś miał z kobietami, ze związkami, z relacjami międzyludzkimi,
ale to musiałbym się lepiej wczytać w jego biografię, na tyle nie znam przypadku. Gdyby ktoś chciał go prześledzić, wpływy Wenus w jego horoskopie, to bardzo jestem ciekaw. Charles Manson.
Manson znany jest z tego, że był sektarchą, był takim pseudoguru, był sektarchą, był szefem sekty, która realizowała jego wizje, pociągnął ludzi za sobą, nadawał im treści, które mu przychodziły do głowy.
Za chwilę o nich coś więcej powiem. Swoją sektę nasłał, znaczy kazał mordować wskazane osoby, ludzi z określonych miejsc, zabijać bogatych. Pierwszy i jedyny udany akt terroru, jaki jego grupa zastosowała,
bo wywołał się on rękami swojej bandy, była willa Romana Polańskiego, który szczęśliwie dla siebie, nieszczęśliwie dla jego żony i przyjaciół, nienarodzonego dziecka był wtedy poza Los Angeles.
No i wtedy zamordowali, jak ona się nazywała, żona Polańskiego. Widzę kobietę na zdjęciach, a wyleciało mi nazwisko, nieważne, może mi ktoś podpowie, oraz jego przyjaciela,
który finansował częściowo jego przedsięwzięcia finansowe, Sharon Tate, oczywiście, piękna i wspaniała, jeśli chodzi o atrakcyjność kobieta, i jego przyjaciela Wojciecha Frykowskiego,
którego takiego przyjaciela i sponsora z tym razem wyjechał do Stanów. Co widzimy w horoskopie? Manson został skazany jako starzec 90-letni,
nie, 39, on by skończył, no prawie 90-letni, zmarł niedawno w więzieniu. Skazany na dożywocie. Czy tam na ileś, prawda, kilkaset lat więzienia, nie wiem, jak to było w jego przypadku.
Co w horoskopie? W horoskopie przeodwrotność tego, co widzieliśmy u Kaczyńskiego, Kaczyński koniunkcja merkuryjowiczna ascendencia, wobec tego działał w pojedynkę, jak ta Zosia, sam osio, człowiek orkiestra,
natomiast Manson, mając tę koniunkcję na descendencie, działał nie własnymi rękami, tylko inspirując ludzi, a właściwie opętując ich, bo to wyglądało na zbiorowe opętania
przez owego pseudoguru, sektarchę i wysyłał ich, idźcie i zabijajcie, kill them all. Przy okazji zauważmy, ja go omawiałem też przy okazji właśnie
ze względu na to, że miał koniunkcję Marsa z Neptunem, to jeszcze jest dawna wersja tej planszy z horoskopem, kiedy o tym opowiadałem. Też zwraca uwagę księżyc w wodniku oraz Saturn w obszarze wodnika,
który występował u innych nawiedzeńców, którzy mieli zbyt szalone pomysły, ale to jest zupełnie osobny wątek. Patrzymy na razie na Merkurego i na Jowisza. Merkury był, czy ja tutaj widzę więcej rzeczy, których nie opowiem,
bo bym musiał za duże dygresje robić. W każdym razie widzimy koniunkcję Merkurego z Jowiszem i widzimy, że działo się to w bardzo aktywnym początku Skorpiona, czyli dochodził jeszcze tutaj znak Skorpiona i jego trzy gorące punkty,
ponieważ Merkury był w zasięgu i pierwszego gorącego punktu, czyli samego początku Skorpiona, zera Skorpiona, punktu trzykrotnego wodnego, ale był również w zasięgu punktu, zbliżał się do drugiego punktu gorącego,
czyli ognistego punktu pięciokrotnego w Skorpionie, czyli tego Skorpiona wojowniczego. To jest ten Skorpion, który jest nabuzowany i emocje go nakręcają.
To czerwone to jest ten Skorpion wojownik, który idzie innych lutować. A tutaj gdzie był Jowisz, to jest tutaj ta krzyżostrzałka czarna, czyli Skorpion wydobywający coś z podziemi,
a w tym szczególnym kontekście Skorpion, który wydobywa z ludzi ich zło, czynia zjawy. Postać szatańska, satanistyczna, skrajnie niesympatyczna,
chociaż podobno musiał być kochany przez swoich, jeśli nawet była to patologiczna miłość przez swoje zwolenniczki, bo to głównie kobiety za nim szły. No i też Pluton jest, Pluton na imię Muceri,
więc nie dość, że Skorpionik wielokrotny, to jeszcze Plutonik. Wszystkie legendy natomiast Plutona i Skorpiona w nim się zebrały, a nawet jak mawia przysłowie skrupiły.
Blake, który wpadł jak siliwka w kompot w to towarzystwo naprawdę nawiedzonych morderców, był człowiekiem poczciwym, dobrodusznym, uduchowionym, bardzo uduchowionym,
bardzo uduchowionym, wybitnie uduchowionym, znaczy żyjący można powiedzieć w jednej, w połowie świecie realnym, w jednej trzeciej, w jednej czwartej świecie realnym,
a w trzech czwartych, w drugim świecie równoległym, czy w wielu światach. Aż dziwne, że właśnie też jest problem na ile dobrze doszła do naszych czasów
jego godzina urodzenia, to by należało sprawdzić, czy ona jest wiarygodna, czy być może jednak tego Neptuna miał bardziej na ascendencie, co by, no bo to jest Neptunowa osobowość, też by była to Neptunowa osobowość, to nie ma żadnych zastrzeżeń co do tego.
Neptun widzimy, że jest w opozycji do Saturna, co jest na razie osobną bajką, nie będę w to wchodził. Widzimy tego czerwonego latawca, czyli palec kwinkusowy z Księżycem na ostrzu
i Słońcem i Saturnem u podstawy, czyli ten palec orka, kiedyś mówiliśmy, używając terminologii blejkowskiej, czyli imienia jednego z wymyślonych, skomponowanych przez niego bóstw.
Jeszcze przepraszam tutaj, bo poszły komentarze, których nie przeczytałem. Sojotyk napisała, Ted na ascendencie, mając na ascendencie, rozumiemy te koniunkcje, zabijał sam, a Charles za pomocą innych descendent,
jak czytelnie, tak, tak, tak, to jest to, co ja mówiłem, że jeden jako inspirator, drugi jako inspirator, a pierwszy jako Zosia Samosiał. A Sojotyk mówi metoda, czyli Merkury, zgadzamy się. Więc widzimy również ten palec orka, który należy traktować jako czynnik wybitnie
energetyzujący, dający taki power, prawda, i ten power był u niego obecny przez całe życie, ale też wpływ na ludzi, z czym się zgodzimy. Ale przejdźmy do tego, Merkury z Jowiszem są na pograniczu Skorpiona i Strzelca.
Jowisz jest wzmocniony przez to, że jest w koniunkcji z Zerem Strzelca, tym punktem najbardziej jowiszowym w tym obszarze. Słońce jest, będąc Strzelców, Strzelcu również realizuje energię jowiszową,
czyli te dwie planety są wzmocnione, a Merkury jest aspektowany, bo tutaj ta gruba, fioletowa kreska, czyli ten tryoktyl idzie do Merkurego,
a nie do Jowisza. A widzimy, ta kreska idzie do Merkurego. Czyli Merkury był wzmocniony przez jedno światło, a Merkury, ta koniunkcja była wzmocniona przez oba światła, Merkury był wzmocniony
przez księżyc, a Jowisz był wzmocniony przez słońce. No więc właśnie tutaj na wstępie mówiłem, że również można go uznać jako doktrynera przez to, że właśnie nie był inaczej niż większość artystów
do tego co robił, to znaczy tutaj chciałem powiedzieć, dorobił cały system teologiczny, odwrotnie należy na to patrzeć, tak raczej należy patrzeć, że był to myśliciel, który stworzył system teologiczny,
o którym wiedząc, że jest nie do przekazania jako religia, bo politeizm nie był do przekazania w tamtych czasach, nawet we względnie tolerancyjnej renesansowej Anglii nie był do przekazania jako religia,
natomiast sztukę uczynił wyrazem, ekspresją, sposobem przekazania tego właśnie systemu teologicznego, tłumaczącego świat jednocześnie. Więc myślę, że możemy go do rodziny doktrynerów zapisać.
Przydałyby mi się osobiście i dla potrzeb innych jakieś głębsze studia nad ideologią Blake'a, nawet mam dwie książki na ten temat, ale jakoś mi się brakuje czasu, żeby je drugi raz przestudiować uważnie.
Teraz przychodzi para amerykańskich prezydentów. Kennedy i za chwilę będzie Nixon. Kennedy urodził się z koniunkcją Jowisza, Merkurego, Marsa, czaszej w kolejności położenia w Zodiaku Marsa, Merkurego, Jowisza,
przy czym planety te są, ich środek ciężkości leży w pobliżu, w zasięgu punktu 22 stopnie Byka, czyli tam, gdzie leży ten punkt, ale ja macham myszą, a mysz nie jest zaktywowana.
Ja was bardzo przepraszam. Teraz mysz się zaktywowała, przynajmniej powinna. Jowisz, Merkury i Mars skupiały się wokół tego punktu 21 i 21,
z łamkiem Byka, który jak pokazuje ten czerwony znaczek, jest punktem ognistym w systemie siedmiokrotnym i ten punkt ma charakter przywódczy, to znaczy on woła, ten punkt sprawia, że osoba woła do innych,
chodźcie za mną, róbcie dzieci to co ja. Ja wam pokażę dobrą drogę, moją drogę. I za tym też się kryje, za tym stoi, za tym punktem pewien uwodzicielski czar. Ja ponieważ pamiętam czasy rządów,
urzędowania Johna Fitzgeralda, Fitzgeralda Kennedy'ego, zanim go zamordowano, on był wybrany w 60 roku, a w 63 zamordowany. Ja byłem dzieckiem, ale już się interesowałem szerokim światem,
bo pamiętam z żywych wspomnień, jak Kennedy fascynował ludzi. I ta fascynacja nawet przeciekła tutaj przez żelazną kurtynę, dlatego że nasi propagandyści, czy nasi komentatorzy polityczni,
komunistyczni, prosowieccy widzieli w nim nadzieję, że ta kurtyna trochę zelżeje i że on będzie tym dobrym prezydentem, który nie będzie tak dźgał, nie będzie tak się najeżał
na ten Związek Sowiecki, na tą komunę, że trochę zluzuje. Że właśnie będzie można z tym zachodem trochę pogadać. Jakiś ten bardziej ludzki tutaj dla naszych patronów w Moskwie on się stanie.
No i coś takiego zaczęło iść. To znaczy on był prezydentem po Eisenhowerze, który był takim kwadratowym, prawda, prawicowcem,
czy był, właśnie nie pamiętam, czy Eisenhower był republikaninem, chyba republikaninem. Znaczy on był generałem, który wygrał II wojnę światową. Reprezentował taki twardy kurs wobec Rosji. Kennedy próbował trochę ten kurs zmiękczyć, to fakt.
Ale tym co go najbardziej wsławiło była wygrana wojna nerwów. Wygrany konflikt, ale ta gra się rozegrała w sferze, że on ma śmiumię nerwów. Kto kogo przetrzyma, kto kogo lepiej nastraszy.
No i jemu udało się nastraszyć, że tak powiem, ruskich, żeby wycofali rakiety i broń jądrową z Kuby i zawrócili statki, które wiozły ten morderczy ładunek, żeby go na Kubie zainstalować.
Znaczy udało mu się przestraszyć Chruszczowa, który wtedy rządził Sowietami, a Chruszczow to okupił zrzuceniem strony, detronizacją.
Dwa lata później go zdjęto z urzędu w wyniku pałacowego przewrotu. Natomiast Kennedy okupił to, znaczy okupił, właśnie ja dobrze nie wiem, nie znam o tyle historii, co wróci.
Do tej pory nie wiadomo kto tak naprawdę zlecił zamordowanie Kennedy'ego oraz czy je za tym stały interesy. Więc też nie wiem, który moment ze swojej kariery prezydenckiej
Kennedy okupił śmiercią, znaczy zginął za to. Jeżeli ktoś wie, to proszę mi podpowiedzieć. O ile tam tych trzech mężczyzn dawnych, nieżyjących nazwał, określiłem,
znaczy fabryka mówi, że Kuba go zamordowała, może. To znaczy jest, Kennedy, powiedziałem o jednym, o wygranej bitwie na nerwy
z Rosją, o wygranym konflikcie o Kubę, ale wcześniej była nieudana bitwa, znaczy nieudana wojna, przegrana wojna, tak zwana inwazja w Zatoce Świni,
kiedy wojsko, grupa wojskowa zorganizowana przez Amerykanów wylądowała na Kubie i została kubańska i została zgnieciona
przez rząd Fidela Castro, znaczy przez siły wierne rodzinie Castro, Fidelowi Castro. Wracamy do horoskopu, więc o ile tych tamtych trzech facetów
określiły miarę doktrynerów, to Kennedy był nie tyle doktrynerem, co był człowiekiem z misją, znaczy on szedł do urzędu, na urząd prezydencki, do urzędu prezydenckiego z misją,
więc nie tylko sprawny, należy do kategorii sprawnych organizatorów, ale takich właśnie misjonistów, nie misjonarzy, misjonistów. Również drugi prezydent, który doszedł do władzy 12 lat po Kennedy,
ale z przeciwnego obozu, czyli republikanin, zresztą taki typowy republikanin, patrzymy na tą kwadratową twarz, prawda, że kwadratowiec straszny. Tu jego karykatura, czyli ten większy i grubszy z Flintstonów.
Już kiedyś ten horoskop omawiałem i wtedy dodałem, tę postać z kreskówki znał. Nixon też przyszedł z misją naprawy, zaprowadzenia porządków, przyjścia z taką żelazną miotłą,
wygonienia tego całego lewactwa, nie tylko z rządów, ale z Ameryki jako takiej, czyli wyrzucenia tych wszystkich hipisów, te wszystkie brody, te wszystkie długie włosy, te wszystkie zjazdy, spędy, grupen seksy, prawda, drażniącą muzykę, stare, dobre pokolenie,
drażniącą narkotyki przede wszystkim. Wydał wojnę narkotyką, przy okazji uznał, że ma za mało pieniędzy, po prostu tego odłączył dolara od złota, ale też wpisał się w pewien ciąg,
znaczy też w linię Kennedy'ego, bo Kennedy odniósł jednak sukces, sukces taki, odniósł ważne zwycięstwo nad głównym wrogiem, czyli Związkiem Sowieckim, a Nixon odniósł w zasadzie jeszcze
większe zwycięstwo, ponieważ pozyskał dla Stanów, on właśnie jako pierwszy, jako pierwszy z Chiny, czyli znalazł broń przeciwko Sowietom w postaci
Chińczyków, znaczy on był inicjatorem, on ze swoim wiernym przybocznym, prawda, genialnym dyplomatom Kissingerem, tak jak, podobnie jak Kennedy działał mając u boku swojego przyjaciela, też bliźnię i ze słońcem na jego Wenus,
Roberta McNamara. Też zastanawiałem się, czy by nie robić horoskopów synastrycznych tych par, Nixon z Kissingerem i Kennedy z McNamara, no ale to za dużo już byłoby tych przyjemności, może kiedyś do tego wrócę.
No i widzimy, że też go właśnie zapiszemy do kategorii misjonistów politycznych, a przy tym bardzo przedsiębiorczych, bardzo rzutkich, bardzo chciałoby się powiedzieć skutecznych, no nieskutecznych,
bo działał w warunkach demokracji i ta demokracja był w końcu, o tę demokrację, znaczy o jawność postępowania się potknął i go zdjęto z urzędu. No i widzimy tutaj piękną koniunkcję
Jowisz-Merkury-Mars, Mars-Merkury-Jowisz, identyczną co do struktury, to znaczy identyczną co do kolejności jak u Kennedy'ego, Mars-Merkury-Jowisz, tyle że położoną inaczej, ponieważ położoną w Saturnowym,
wybitnie hipersaturnowym punkcie zera w Kodziorowca i w opozycji do Plutona a oprócz tego Pluton i Mars i Saturn były wzmocnione przez słońce leżące w tym, no takim jak w punkcie, który jest jak taka pancerfaust,
taka pięćpancerna, czyli 18 stopni Kodziorowca, zaszerwona gwiazdka, księżyc w wodniku, tam gdzie coś miał Manson Saturna, czyli ten punkt, który również jest taki dyscyplinujący, a jednocześnie
gdzieś tam ciągnie tam, gdzie iść nie wolno, o też można tak powiedzieć, gdzie społeczeństwo zabrania w różny sposób. No więc Nixon. Ja się strasznie rozgaduję, a jeszcze jakieś wnioski by należało wyciągnąć,
ja jeszcze zostałem, trzy postaci, Kim Jong-un, Kim Jong-un, to jest jego horoskop rektyfikowany kiedyś przeze mnie, znaczy on w tym punkcie był na podkoniec wagi Saturn, kiedy on został,
tak chyba tak były, tak byśmy dali, tak wtedy go zrektyfikował, tak mogło być, nie pamiętam. W każdym razie ustawiłem mu ten horoskop ze względu na cykl Saturna, no i widzimy, że ten horoskop się zgadza,
być może on ma inny, ale ten się zgadza z jego osobowością. No więc widzimy tutaj Merkurego w koniuncji z Plutonem, czyli właśnie do władzy, po trupach, ja na świeczniku, to wszystkim rządzę, patrzyłem na tę twarz podobną do rekina, flondry,
ja tak mówię o nim jawnie, ale nie wiadomo czy jego agenci tu gdzieś nie działają w okolicy, albo będą działać w przyszłości. Uważam go za postać przyszłościową, znaczy on się okazał bardzo nowoczesnym władcą w swojej grupie oczywiście, w swojej kategorii,
w swojej kategorii wagowej, że tak powiem, znaczy terytorialnej, w warunkach azjatyckich czy pozaeuropejskich on się ukazał, pozaeuropejskim, no to dobrze, niech tak będzie,
poza światem łacińskim, wśród władców poza światem łacińskim. Tu jeszcze przepraszam pytała, nie, nie, to powiedz potem zapytaj na forum, ja nie skończę tego, zgadzam się teraz o nim, trzy minuty mi zostały.
Znaczy poza światem łacińskim on się okazał nie tylko skutecznym, ale również nowoczesnym, przyszłościowym szefem państwa. Znaczy, że cała władza w ręce jednostek, jeden silny władca,
któremu wszystko jest podporządkowane, który, gdzie nic się nie dzieje bez jego wiedzy, zgody, podpisu, aprobaty, rozkazu nawet, znaczy dopóki nie przyjdzie rozkaz od wodza to masz leżeć i nic nie robić. No fascynująca jest ta twarz, patrzmy w nią, to jest przyszłość
znacznej części ludzkości, tak będzie wyglądać. Nie jest to chwilowa osobliwość, jeszcze kilka lat temu wydawało się, że być może ta Korea Północna to jest chwilowa osobliwość, to nie jest chwilowa osobliwość. No więc ta maska kryje przyszłość.
No więc władca, którego wola jest jedynym źródłem prawa, tak jak to sobie marzył, a raczej bredził, czyń swoją wolę, niech będzie o tym samym prawem, jak bredził Lister Crowley dawno temu,
a co, o czym bredził Lister Crowley, a Felix, ktoś pamięta kogo mam na myśli? Taki sławny polski teoretyk historii, geopolityk z okresu międzywojennego,
Felix Koneczny, Felix Koneczny, mi weszło nazwisko kościelne, nie Koneczny, Felix Koneczny nazwał ten system władzy cywilizacją turańską, czyli że jest sobie wataszka, który rządzi własnoręcznie całym krajem,
tak jak właśnie wataszkowie swoim obozem wojskowym, kraj, który jest obozem wojskowym i zarządzany żelazną pięścią jednego wataszki, który podobnych sobie zabijaków zebrał, jak Kmicic, właśnie taka banda Kmicica,
tyle że rozrośnięta rozmiarów państwa, to była według Feliksa Konecznego, dzięki fabrycy, tak wyglądała według Konecznego cywilizacja turańska,
no i właśnie Kim Jong-un jest tym, który cywilizację turańską przeniósł, transformował do epoki no jądrowo elektroniczno-informatycznej.
Czytałem niedawno o tym, że jego, znaczy, że jego zaplecze informatyczne, zespoły informatyków, tych właśnie wojennych, szpiegowskich i innych, których wokół siebie zgromadził i dał im zajęcie, należą do światowej czołówki,
są wśród czterech, że Korea Północna jest wśród czterech czy pięciu najgroźniejszych, czy właściwie jedynie groźnych krajów, jeśli chodzi o wojnę cybernetyczną, wojnę poprzez sieć, poprzez internet.
A w ogóle jeszcze jak on nastolatek był wielkim miłośnikiem gier komputerowych i to mu zostało do wieku niepodeszłego, bo jest to człowiek młody, z 1984 rok, czyli ma 3, 40 lat, chyba nie ma jeszcze 40, no właśnie.
A został wodzem, kiedy miał dwadzieścia kilka. No więc u niego jest koniunkcja Jowisza, Merkurego i jeszcze Neptuna, czyli on znowu musiał dużo mówić, co to znaczy na ascendencie. Napisałem Jowisz, Neptun, Merkury, zero Koziorożca, podobnie jak u Nixona
na ascendencie, czyli i doktryner, i morderca, i misjonista. I jednocześnie tyran, w pewnym sensie idealny, znakomicie się wpasował
w niszę taką ekologiczną, w geopolityce, w polityce światowej, która była nieobsadzona przed nim. Tyran totalny, ale jednocześnie bystry, i Merkurowy, i Jowiszowy, postępowy jeśli chodzi o technologię,
mimo że stosuje metody, które jak wierzyć konecznemu były rozkwitły w czasach imperium Dżingishana. Dobrze, biegniemy dalej. W to towarzystwo męsko-przemocowe wpadła supergwiazda z lat 50., 60.,
Brigitte Bardot, którą pokazywałem wielokrotnie, która jak patrzeć na niej horoskop w ogóle nie robi wrażenia, horoskopu i horoskopu nie robi wrażenia, jakiejś takiej przymilnej seksbomby. No właśnie głównym czynnikiem u niej jest tym, który łączy ją
z innymi postaciami, taki właśnie aktorek ciała, coś mi się ciekawego opowiedziała, jest księżyc na descendencie, w dodatku w bliźniętach, w punkcie pięciokrotnym, ognistym, czyli w tym punkcie,
który kiedyś omawiając punkty nazwałem punktem awanturniczych mężczyzn i uwodzicielskich kobiet. Więc ona jest dobrym egzemplarzem, też silna w Wenus, ale pośrednio poprzez związek, poprzez słońce w Wadze,
ale z drugiej strony Wenus jest i w Pannie, gdzie różnie bywa z Wenus i pod wpływem Saturna, gdzie no tak. Ciekawe, że Saturn jest też tutaj w tym punkcie wodnikowym, około 22-24 wodnika co u poprzedników.
Jaki jest sens jej koniunkcji Jowisza i Merkurego? Ta koniunkcja jest ścisła i jest w ścisłym zasięgu punktu 25 z minutami wagi, który jest punktem ognistym siedmiokrotnym,
nie pięcio tylko siedmio i to jest punkt mówiąc trzema słowami, punkt nieustającej zabawy. To jest punkt rozbrykania. No i u niej jakoś tak poszło, chociaż to rozbrykanie trwało
mniej więcej 20 kilka lat, ponieważ ona zaczęła jakoś chyba w 16 czy 17-latkę swoją karierę, najpierw modelki, potem aktorki, a mając przed przekroczeniem, czy z okazji 40 urodzin
zaprzestała gry w filmie, uroczyście odeszła, dała sobie spokój i chyba dobrze, bo no właśnie no tak, jak patrzymy na jej horoskop, to chyba dobrze.
Zdajeła się innymi pożytecznymi rzeczami. Też trzeba, mówiłbym, mówiłbym, ale przerwijmy to. I też tutaj muszę się koniecznie rozgadać, chociaż mnie czas goni. Już jest minuta, godzina i trzy i pół minuty nagrania.
Nasz ulubiony Michel Gauquelin, nasz ulubiony Michel Gauquelin, który takim właśnie był, był merkurycznym Jowiszowcem. Miał, jak widzimy tutaj na jego urodzeniowym horoskopie, w jego Natalu Jowisza równo w medium celi, w 3,16 byka retro
i Merkurego w najściślejszej opozycji, mianowicie w 3,13 skorpiona. Księżyc w Strzelcu, czyli jeszcze dodatkowy bodziec,
dodatkowe wzmocnienie dla Jowisza, Księżyc w Strzelcu, ale także Saturn w Strzelcu, Wenus już pod koniec Strzelca. Widzimy oprócz, to są wzmocnienia dla Saturna,
wzmocnieniem dla Merkurego były aspekty z Uranem, który jest w zasięgu zero barana, czyli w silnym punkcie ekliptyki i widzimy, że u niego istnieje, no właśnie są takie dwa mosty nad tą opozycją.
Jeden most tworzony przez Saturna, a drugi tworzony przez Urana. A do Saturna jest podłączony pluton, więc tutaj w tym jest zakodowana wielka zawziętość w realizowaniu swojej misji, ponieważ on był rzeczywiście
człowiekiem misją, był misjonistą zajadłym, zawziętym misjonistą. Mianowicie postanowił udowodnić, że w astrologii istnieje racjonalne jądro,
to znaczy jądro, które powinno zostać zaakceptowane przez naukę, że istnieje czynnik, który działa w sposób materialny i powtarzalny i tym nim są korelacje między pozycją niektórych planet na niebie,
a genami, które sterują czasem urodzenia, które powodują wyjęcie noworodka z złona matki i tej misji poświęcił całe swoje życie, a jak się misja skończyła,
to to życie sobie odebrał i robił to na przekór światu, znaczy na przekór dwom zainteresowanym wycinkom światu, na przekór nauce, która już wtedy była obrażona na astrologię,
a w miarę upływu lat obrażała się coraz bardziej i teraz jest obrażona do takiego stopnia, że żaden gokelem by nie podskoczył, chociaż on jeszcze działał w czasach przedkomputerowych, a teraz właśnie potencjalni badacze naukowi, badacze astrologii
mając milionkrotnie silniejsze narzędzia, nie podskoczą, ponieważ takie tabu jest nałożone w kręgach naukowych na astrologię. Mówi fabrycy, to mu się niestety nie udało, to znaczy udało mu się częściowo,
to znaczy udało mu się wykazać, że z tymi planetami coś jest, to znaczy, że one ponadprzeciętnie często zdarzają się w medium celi i na ascendencie, w okolicach medium celi i na ascendencie u osób,
u osób, które odniosły sukces w zawodach, w profesjach, które on uznał za Jowiszowe, Saturnowe, Księżycowe, Marsowe, Wenusowe.
Natomiast nie udało mu się wykazać dziedziczności urodzeń pod dominującą planetą, no i nie udało mu się przekonać środowiska naukowego tak jakby na starcie. Więc porządkował swoje życie tej misji, że przydawkował środki nasenne celowo,
to znaczy wziął ich taką dawkę, żeby umrzeć. Jak popatrzymy tutaj na daty, to miał wtedy 63 lata, czyli był śmiesznie młody, mógł działać, czyli śmiesznie młody z punktu widzenia mojego wieku na przykład.
Co jeszcze? Znaczy był znakomitym reprezentantem, bo tu jeszcze też ten Neptun wchodzi, a dlatego tego Neptuna, wkleiłem dwie dziewiąte binowi do Neptuna, dlatego że jak wyciągałem jego horoskop,
to myślałem też o tym Neptunie wskazującym na życiowy sen. No więc on taki sen śnił, o uczynieniu astrologii naukową. I zwracam uwagę na pozycję Słońca, która była w zasięgu 7-krotnego punktu
łączącego około 21 stopni Skorpiona. Ten punkt mówi o niezależności, to znaczy, że mówi o odporności
na to, co inni sobie pomyślą. Ludzie, którzy tutaj coś mają, tak jak on Słońce, mają tę cechę, że potrafią działać, iść w innym kierunku niż wszyscy. Są odporni na ruchy tłumu.
Są izolowani od wpływów, to znaczy te wpływy biorą, ale te wpływy nie mają na nich wpływu, tak można powiedzieć. Jak powiedziałem, Gokela uratował mnie od zarzucenia astrologii,
to znaczy kiedy już miałem bardzo duże wątpliwości co do niej, to zacząłem odkrywać jego teksty i jego koncepcje, czytać jego pracę i postanowiłem wydać jego książkę
i napisałem do niego prośbę o prawa do wydania, ale odpisał mi już jego syn, bo Gokela to był rok ten właśnie, to znaczy to był wkrótce, potem Gokela już nie żył. Co z tego zapamiętamy?
Zapamiętamy, że to jest dynastia Jowisza i Merkurego, to jest Jowiszowy nadmiar dotyczący produkcji Merkurego, dotyczący sfery Merkurego, czyli produkcji czy nadprodukcji,
czyli koncepcji, wyobrażeń, mniemań i że tutaj kłania się, znaczy należy pamiętać ten maksymum Crawleya, szkoda, że Crawleya nie wziąłem pod lupę,
bo teraz mnie zaciekawiło co on miał z Jowiszem i z Merkurem, więc trzeba brać pod uwagę ten maksymum Crawleya, czyli według swej woli niech stanie się całym prawem,
ale tutaj należałoby zmienić jedno słowo, nie woli, swojego mniemania, niech twoje mniemania staną się jedynym prawem. To jest dywiza Merkurowych Jowiszowców.
Moje mniemania są jedynym prawem, według którego myślę, według którego działam. Więc jest w tym ostrzeżenie, chociaż raczej nie takie, jakie rozpowszechnia pospolita astrologia,
jakoby Merkury i Jowisz się jakoś gryzły. Nie, one się nie gryzą, tylko one produkują całość, którą większości lub przeciętności, lub pospolitości trudno jest zaakceptować.
Dobrze, więc tym bardziej pilnie szukamy binastrii tych dwóch planet w horoskopach swoich i swoich przyjaciół. Bardzo dziękuję.
Wojciech Jóźwiak
2023-07-13
☚ Binastria Mars Jowisz | Binastria Merkury Uran ☛
Komentarze, dyskusja
- Wojciech Jóźwiak
#17522 : Zapewne też był spektralem czyli aspergerem czyli autystą.
Edit: Jak widać, wśród Kaczyńskich incelizm jest nagminny/rodzinny. - Jedynie prawda jest ciekawa
#17870 :
Wysłuchałem z wielką ciekawością wykładu o binastrii Jowisz – Merkury. Temat mnie osobiście bliski, bo mam bardzo ścisłą tę koniunkcję – dodatkowo w opozycji do Urana. Stąd pewnie jednocześnie pasjonuje mnie choćby astrologia, niejako w świecie mocno alternatywnym wobec tego, co robię „w cywilu”. Mój świat zawodowo-osobisty nic nie wie o mojej astropasji. W tym środowisku – zdradzenie się z tego typu zainteresowaniem bardzo źle widziane, jako niepoważne.
Mnie to nie przeszkadza – by funkcjonować równolegle tu i tu.
Ta koniunkcja „zahacza” mi o punkt Byka-Pedagoga. Ten wpływ bardzo czuję. Potrzebę tworzenia innym przestrzeni do działania – wolności.
Jednocześnie Uran, będący w opozycji do koniunkcji Jowisz-Merkury jest punkcie pięciokrotnym w Skorpionie (Skorpion waleczny)– emocje są mocne, w sprawach ideowych potrafię płonąć i bywam w dyskusji bezlitosny (ten rodzaj brutalnej dewastacji ideowego przeciwnika wzmacnia Mars na Asc w kwadraturze do Plutona)
W moim przypadku bardzo zgadza się wątek potrzeby wyniesienia inteligencji na poziom społeczny – potrzeba „dawania” siebie, swojego widzenia świata innym. Przy czym nie jest to (jak np. binastria Jowisz- Słońce) potrzeba świecenia dla zaspokojenia ego (trochę też, ale to nie jest najważniejsze).
P. Wojciechu - dziękuję za (który to już!) cudowny wykład. Bardzo mi dziś "połączył kropki" w moim obrazie samego siebie. :-) - Wojciech Jóźwiak
#17872 : Dzięki, cieszę się, Jedynie Prawdo.

- Wojciech Jóźwiak
#17871 : Mnie też, bo ja sam to mam jawnie, i drugi przykład mam w najbliższej rodzinie.
Weźmiemy na warsztat wkrótce. - Chaos #17874 : I mnie (ciekawi), bo też znam kilkoro osób z tą koniunkcją. A czy u mnie samej - choć bezpośrednio nie mam - należy uwzględniać? Mars na osi i silny Merkury.
- Teta #17875 : I mnie ciekawi bo też mam :)
![Zamknij - pomiń [X]](../icon/close.png)
- Dziwna Ted Kaczynski, bo o... 2023-07-13 09:12:11
- Jedynie prawda jest ciekawa PS. Ciekawi mnie binastria Merkury... 2023-08-13 09:42:07