prowadzi Wojciech Jóźwiak • od 2004
 

2025-01-17. Wojciech Jóźwiak. Cykl: Binastrie

Binastria Księżyc-Jowisz | Czytaj w dziale Pracownia
☚ Księżyc i Uran

Binastria Księżyc-Jowisz

Jowiszowa ekstrawersja i ekspansja łączy się księżycowym lgnięciem do grupy i wzorowaniem się na innych. Transkrypt wykładu z 2023-05-17.„”

To, co dzieje się ciekawego na styku wpływów Jowisza i Księżyca, składa się z pewnej liczby drobiazgów, wśród których trzeba się orientować.

Jakości Jowisza i Księżyca

Zacznę od tego, na czym polegają wpływy czy siły, które w naszej psychice działają za pośrednictwem tych planet.

Księżyc-Jowisz

Dla Jowisza podstawowym hasłem jest ekspansja. Ekspansja to słowo prawie że specjalnie urobione dla potrzeb opisu Jowisza. Zatem Jowisz dominujący, Jowisz aktywny w horoskopie wskazuje na powiększanie, rozwój, rozrost. Jeśli coś „idzie wszerz” to znaczy, że horoskopowo zaangażowany jest Jowisz.

Następnie, skoro sfera mojego ja się powiększa, to wychodzi ku innym, a więc i ja ze swoimi sprawami wychodzę ku innym, ku światu, co jednocześnie oznacza, że wychodzę poza sferę własnej intymności. Mówiąc metaforycznie, wychodzę z domu. Łatwo mi o tym się mówi, ponieważ mam Jowisza na ascendencie, ale jest to ogólna tendencja i reguła, według której należy czytać Jowisza.

Skoro wychodzimy ku innym, to odpowiednią psychiczną dyspozycją, którą również koduje Jowisz, jest ekstrawersja. Jowiszowcy są ekstrawertykami, najwyżej mogą mieć przeszkody po temu w horoskopie, ale i tak wtedy znajdują sposoby, żeby te przeszkody wyminąć i przezwyciężyć. Ludzi pod wpływem Jowisza ciągnie też ku społecznej działalności oraz ku poszukiwaniu, gromadzeniu i budowaniu społecznej siły.

Na planszy osobnym kolorem (na niebiesko) zaznaczyłem wady lub minusy wpływów Jowisza. Główną wadą jest zachłanność. Jest to głód by więcej mieć, więcej przeżyć, mieć większe wpływy, większy rozgłos, znać więcej osób, szerzej sięgać, mieć większy zasięg w internecie itd. I to jest nieustanny głód, który jowiszowców dręczy. Jowiszowców cechuje też nieumiarkowanie i brak umiejętności stawiania sobie granic, czy też wyczucia tych granic. Przeciwnie, planetą-specjalistą od granic jest Saturn. Właśnie ten nadmiar, zachłanność i nieumiarkowanie, te wady jowiszowe to są cechy, którymi najsilniej Jowisz, w sensie siły psychicznej czy archetypu różni się i kontrastuje z Saturnem. Jowisz występuje jako anty-Saturn.

Co to jest Księżyc i jakie są jego archetypy? Dobrym słowem, które oddaje istotę Księżyca, jest angielskie słowo, które nie ma polskiego odpowiednika... Following, to jest podążanie za grupą, za otoczeniem, kolegami, rodziną, tradycjami. Podążanie, którego częścią jest też dostosowywanie się. Zatem księżycowcy czy też lunarycy, ludzie z silnym Księżycem spędzają życie na dostosowywaniu się i podążaniu za innymi. Podstawowym tego modelem jest dostosowanie się do rodziny, do rodziców, krewnych, braci, sióstr itd. A potrzebną do tego dyspozycją jest (w przypadku wpływów Księżyca, lub ludzi o charakterystyce księżycowej) osobowość młodszego brata.

Młodszy brat w tym różni się od starszego brata czy w ogóle od pierwszego dziecka, że ma gotowy wzorzec. Kolejne (młodsze) dziecko nie musi samo przebijać dróg, tylko przeciwnie, dostosowuje się do tego, kto był przed nim, kto idzie pierwszy, kto toruje drogę, kto jest przewodnikiem – albo wrogiem, przez to, że pokazuje nie tę drogę, którą by się chciało. I może nas zdominować. I tutaj wchodzimy w całą poetykę relacji między pokoleniami a także między ludźmi w bardziej zbliżonym wieku. Wyobraźmy sobie, jak tradycyjnie i stereotypowo myślimy o młodszym rodzeństwie, a wtedy zobaczymy, czym jest Księżyc.

Wreszcie według schematu lub klucza, który wprowadził Światosław Florian Nowicki w eseju „Heglowski klucz do astrologii” Księżyc oznacza to, co Hegel w swojej filozofii nazywał „Życiem” – w przeciwieństwie do tego, co filozof nazywał „Samowiedzą”. „Życie” wg. Hegla to sfera codziennego bytowania, sfera ekonomii, gospodarki, obszar tego, co konkretne, podstawowe, biologiczne i ekonomiczno-gospodarskie. „Samowiedza” natomiast to Słońce. Przy Księżycu mówimy o gospodarstwie czy gospodarce, przy Słońcu wolimy mówić, myśleć o władzy, a także o sławie; ze Słońcem można użyć hasła „władza i popisy”.

Minusem głównym, główną wadą Księżyca, złośliwym punktem archetypu Księżyca i wadą ludzi księżycowych jest infantylizm, to znaczy łatwość i chętność cofania się do ściśle księżycowego okresu w życiu, czyli do dzieciństwa i w tym mieszcząca się skłonność do zależności. Zależności od ludzi, ale także od sytuacji, czy od używek. Tutaj pojawiają się takie hasła jak „popadanie w coś” (popadanie np. w jakieś uzależnienie, albo w nawyki, w nałogi) oraz „uciekanie do...”. Stosowanie ucieczek, również infantylnych ucieczek, to jest ta część archetypu Księżyca, która nam bardzo przeszkadza.

Tamte dwie grupy znaczeń – od Jowisza i od Księżyca – trzeba zestawiać, i zestawiają się one u ludzi, którzy niosą przez życie w swoich horoskopach binastrię Jowisza i Księżyca.

Tu przy okazji trzeba sobie wyjaśnić pewne maltradycje, czyli błędne astrologiczne tradycje, a w zasadzie przesądy, czyli takie starocie nam przeszkadzające.

Księżyc-Jowisz

Pierwsza taka maltradycja, zła tradycja, to jest legenda o tym, że Jowisz jest wywyższony w Raku. Jeśli planeta jest wywyższona, egzaltowana w znaku, to znaczy, że w tym znaku jest szczególnie silna. Co mogę powiedzieć? Mogę powiedzieć na podstawie moich doświadczeń i obserwacji, i całego systemu, w którym się poruszam, że na pewno Jowisz nie jest ekwiwalentem Raka. Znaczy, nie ma rodzinnego podobieństwa między Jowiszem a Rakiem, między jowiszową warstwą psychiki a raczą warstwą, między typem jowiszowym i typem znaku Raka. Rak jest księżycowy, ale również ma pewien cień saturnowy, czyli ma skłonność do zamykania się, albo też do „zamieszkiwania w piwnicach”.

Z drugiej strony, kiedy Jowisz jest w znaku Raka ORAZ jest z innych powodów silny, to nam się będzie realizowała binastria Jowisza i Księżyca, to znaczy ludzie z Jowiszem w Raku, jeżeli ten Jowisz jest wystarczająco silny, będą mieć właściwości, o których tu mówimy – księżycowo-jowiszowe.

Druga legenda, lub maltradycja tradycyjnej astrologii jest, że Jowisz jest władcą Ryb. Co znaczy, że jest władcą? Znaczy to, że jeśli inna planeta wejdzie do tego znaku, to przejmuje cechy tej planety-władcy. Jednak znak Ryb ma zupełnie własną, niespokrewnioną z Jowiszem charakterystykę, toteż nie ma powodu, żeby inne planety wchodząc do znaku Ryb nabierały cech jowiszowych. To jest jakieś przekłamanie w starej astrologii, które pochodzi od dążenia do przesadnej symetrii w przyporządkowaniach między planetami i znakami. I Rak i Ryby są natomiast księżycowe. Ich archetypy, ich charakterystyki psychiczne, czy znaczeniowe są rodzinnie podobne do tych, które wnosi Księżyc.

Porównamy teraz, czym się różnią binastrie Jowisza i Księżyca oraz Słońca i Księżyca.

Księżyc-Jowisz

No więc oba przypadki są podobne. To znaczy w obu przypadkach Jowisz się rozbrykuje, daje sobie upust – czyli charakter tej osoby idzie w ekspansję, rozrost, w postawę „wciąż mi mało”. Dalej, osobowość rozwija się w kierunku ekstrawersji. Są wprawdzie szczególne przypadki, gdy coś szczególnego dzieje się z Księżycem lub ze Słońcem, i wtedy ten ekstrawertyczny nadmiar może zostać powściągnięty. Na ogół to się dzieje poprzez współoddziaływanie Saturna, ale bywa też inaczej. A jakie są różnice w tych binastriach?

Różnice są np. takie, że Jowisz-Słońce idzie w kierunku władzy lub gwiazdorstwa oraz popisów. Mieści się w tym także taki rodzaj władzy, który zakłada popisy, czyli granie jak na scenie, a także granie jak na scenie, które DAJE władzę – władzę powodowania jakimiś masami ludzi, którzy się tutaj zgromadzili wokół ciebie, słuchają cię z bardzo nastawionymi uszami, zrywają z ciebie (lub z siebie) ubrania, podrzucają cię do góry! Wzbudzasz entuzjazm, tłumy szaleją i to jest właśnie Jowisz i Słońce, to jest to – władza i popisy.

Ale Słońce działa w sposób daleki, wysoki, abstrakcyjny. Działa jako samowiedza, która jest abstrakcyjna, oderwana od konkretu. Natomiast w binastrii Jowisz-Księżyc to co się dzieje, dzieje się blisko, czy też „na zbliżeniu”. Tutaj pojawia się postawa czy hasło „wszyscy wokół mnie” - wszyscy wokół mnie znają i ja znam wszystkich. Tacy ludzie są ulubieńcami, ale nie jakichś anonimowych tłumów, tylko kręgu przyjaciół, środowiska, pewnej bańki społecznej w najlepszym przypadku. To jest bliski kontakt i nie idzie poprzez abstrakcję, tylko przez bezpośrednie „znanie”.

Przy binastrii Jowisza i Słońca pojawia się dążenie do prestiżu i autorytetu. Natomiast przy binastrii Jowisza i Księżyca pojawia się dążenie do bogactwa, ale nie tylko i nie przede wszystkim bogactwa pospolitego, materialnego, pieniężnego, ale przede wszystkim bogactwa wrażeń, bogactwa doświadczeń. Dążenie do życia w bogato urządzonym świecie, również świecie pełnym przygód, pełnym wspomnień, pełnym pamiątek, pełnym przyjaciół. Właśnie takie są niematerialne dobra, które jowiszowi księżycowcy uwielbiają gromadzić.

Zanim przejdę do następnej tabelki, to jeszcze dodam, że wszystko o czym tu mówię mi się mocno przekłada na moje bardzo bezpośrednie doświadczenia, ponieważ żyję wśród jowiszowych księżycowców. Sam akurat nie mam aspektu Jowisz-Księżyc, ale jeden z moich synów ma koniunkcję Jowisza z Księżycem i to w Medium Coeli. Córka ma opozycję Księżyca do Jowisza. Drugi syn ma sekstyl Jowisza do Księżyca. Żona ma oktyl. A ja mam te dwie planety na horyzoncie. To znaczy Jowisz wschodzi, Księżyc zachodzi. Jeżeli rysujemy mój horoskop normalnie, czyli rysujemy rzuty planet na ekliptykę,
to wygląda, że Księżyc jest daleko od descendentu, ale faktycznie jest on już na horyzoncie. Ta oś ascendent-descendent jest u mnie obłożona, obstawiona z jednej strony Jowiszem, z drugiej strony zaś Księżycem. Więc też gdzieś te wszystkie opowieści, które tutaj staram się przedstawić, odbieram bardzo osobiście.

Księżyc-Jowisz

Kiedy myślałem o binastrii Księżyc-Jowisz, to uświadomiłem sobie że ćwiartki cykli obu planet: Saturna, tą dłuższą, prawie 30-letnią, i Jowisza, 12-letnią, można scharakteryzować przy pomocy Księżyca, Słońca, Jowisza i Saturna. No i tutaj to wypisałem na obrazku. Mianowicie ćwiartka pierwsza, czyli kiedy Saturn albo Jowisz schodzą pod ascendent, kiedy zagłębiają się w te dna horoskopowe, ten znój i budowanie podstaw – ta ćwiartka ma charakter saturnowo-księżycowy. Saturnowy jest znój, konieczność oszczędzania, zaciskania pasa, poprzestawania na małym, sprzedawania swojego czasu na nielubiane zajęcia, aczkolwiek pewien zręczny, sławny jowiszowiec księżycowy swój znój, a raczej krzywdę w tym okresie, umiał, potrafił dobrze sprzedać – tak, że na tej bazie materialnej zbudował swoje przyszłe sukcesy (ale o tym będę mówił dalej na przykładach).

Ćwiartka numer dwa, kiedy planeta dysponująca cyklem mija Imum Coeli, zmienia się o tyle w porównaniu z ćwiartką pierwszą, że Księżyc pozostaje, natomiast Saturn zamienia się w Jowisza. I ćwiartka druga jest jowiszowo-księżycowa, czyli to, co jest ważne, dzieje się blisko. Ważne jest wtedy dla nas to, co w życiu osiągniemy na gruncie bliskich relacji z ludźmi w naszym otoczeniu. Nie musimy daleko sięgać po jakieś nowe sprawności. Okazuje się wtedy, że to, co dobrze umiem, co jest w moim zasięgu, co jest w mojej dyspozycji – dobrze i łatwo daje się sprzedać i jest korzystnie wyceniane przez innych. Cieszy się szacunkiem. I właśnie ta bliskość jest księżycowa, za to jowiszowe jest powiększanie, ekspansja. Powiększanie dóbr, powiększanie wpływów, powiększanie społecznego docenienia.

Kiedy planeta Jowisz lub Saturn przechodzi przez descendent i wychodzi na górę, zmienia się jednak wszystko. Jowisz zamienia się w Saturna, czyli jest nastrój grozy natomiast Księżyc zamienia się w Słońce, czyli już to, co jest wokół nas i to, co jest prywatne, przestaje nam wystarczać. Zostajemy wrzuceni w jakiś szeroki świat, który stawia nam własne wymagania. Trzeba iść w górę, o tym mówi Słońce, i jednocześnie pracować nad rozwojem, o czym mówi Saturn. Ale ponieważ dominuje Saturn w przeciwieństwie do Jowisza, to wiatr w oczy wieje, a schody są strome. To jest walka o wyższą, może nie tyle o wyższą, co o adekwatną pozycję. To jest ćwiartka numer trzy.

Kiedy cykliczna planeta przechodzi przez Medium Coeli, ta frakcja czy charakterystyka słoneczna pozostaje. To znaczy, że jest to również świat dalekich relacji, przewagi abstrakcji, świat życia w jakichś abstrakcyjnych określonościach. Natomiast Saturn zamienia się w Jowisza, czyli to, co do tej pory było przeszkodą, jest wodą na nasz młyn. W poprzedniej ćwiartce tę wodę pchaliśmy, jak Jańcio Wodnik w filmie Kolskiego, pod górę. Sprawialiśmy, że ona płynęła pod górę, gdy ją kręciliśmy turbiną. A tutaj woda z tej górki zaczyna płynąć sama na nasze turbiny. I to jest ćwiartka jowiszowo-słoneczna. Słoneczna, ponieważ tutaj to, co ważne, dzieje się w pewnym szerokim świecie i w ramach pewnej dalekiej perspektywy. Natomiast Jowiszowe jest to, że świat nam sprzyja i pracuje na naszą korzyść.

Pod koniec tego okresu świat sprzyjać jednak przestaje i być może fakt, że często ta pomyślna koniunktura nie trwa aż do samego ascendentu, ugruntowuje w przekonaniu tych, którzy wierzą w fatalne działanie XII domu. Bo wtedy właśnie w ich skali planeta wchodzi od XII domu i zaczyna się złorzeczenie na ten paskudny dom XII. My nie narzekamy, za to staramy się znaleźć, jeżeli coś się złego dzieje, inne uwarunkowania.

Księżyc-Jowisz

I to nam się ładnie zbiera w tabelkach. Mianowicie charakterystyka słoneczna dotyczy tego, co jest wysoko, dzieje się abstrakcyjnie i jest prowadzone świadomie, a Księżyc dotyczy tego, co jest blisko, dzieje się konkretnie i robione jest nawykowo albo instynktownie. No i tu widzimy, jak ta heglowska Samowiedza różni się od heglowskiego Życia. Jowisz i Saturn działają jako przeciwieństwo, to znaczy Jowisz zarządza ekspansję, kieruje nas ku innym, ku światu. Minusem jest zachłanność, w którą jesteśmy gotowi popaść. Natomiast Saturn nakłada granice lub ograniczenia i to jest jego specjalność. Nakazuje on trzymanie się zasad, a jego główną przeszkadzającą cechą jest rygor, jaki pod jego wpływem zapanowuje. No więc mając tutaj tę tabelkę i mając ten schemat cykli Jowisza i Saturna, możemy lepiej scharakteryzować różne okresy w swoim życiu czy w życiu innych.

Księżyc-Jowisz

Zobaczmy jeszcze jedną rzecz, mianowicie że binastria Jowisz-Księżyc może się przejawiać przez pozytywne lub negatywne aspekty. Może realizować się jako trygon tych dwóch planet, ale też jako opozycja i jako kwadratura. Może też być tak, że jedna planeta leży na jednej osi, druga na drugiej, ale jedna z tych planet jest jakoś uszkodzona, na przykład Księżyc leży w niekorzystnym dla siebie znaku albo w jakimś w ogóle obcym otoczeniu, i wtedy działa jako negatywny biegun tej binastrii.

Przy pozytywnych aspektach Księżyca i Jowisza występuje dobre korzystanie z dostępnych zasobów. Ludzie, którzy tak mają, umieją dobrze sobą pokierować, dobrze zagospodarować swoje umiejętności, wyzyskać okazje, które im się przytrafiły, to co wynieśli z domu, to co mają w genach itd. Umieją iść tą drogą, która została im podsunięta za darmo niejako albo małym kosztem. Mają też dar czy zmysł do rozpoznawania swojej drogi – która droga jest dla mnie, która jest nie dla mnie.

Przy negatywnych aspektach, a głównie przy opozycji i kwadraturze w miejsce dobrego korzystania z zasobów występuje nieumiarkowanie i nienasycenie. Działa hasło: :wszystko brać, jeszcze to i to i tamto”. „Syp do pełna, najwyżej nie zamieszam!” (to był dowcip, który powstał w dawnych czasach, kiedy brakowało cukru). Działa się metodą prób i błędów, a szczególnie błędów. Dążenie i tracenie, czyli mnóstwo energii wkładane jest w dążenie do pewnych celów, dreamów, snów życiowych, lecz jednocześnie występuje wielkie tracenie tej energii przy natrafianiu ze swoim dreamem w niewłaściwe miejsca, między niewłaściwych ludzi, w niewłaściwe warunki, tam gdzie jest za trudno, gdzie się traci itd. Brak dobrego rozeznania, co jest dla mnie.

Przy pozytywnych aspektach Jowisza i Księżyca możliwą wadą jest przedobrzenie, inaczej hiper-optymizm, pod hasłem „mnie na pewno się uda”. Przy negatywnych aspektach zagrożeń jest mnóstwo, a największe z nich takie, że człowiek idzie w kierunku postaci, którą można by nazwać utracjusz-trwoniciel. To ten, co przepija majątki albo przegrywa je w karty. Albo człowiek który przez to, że wziął się za interesy, które nie szły – a on dopłacał, dopłacał, zapożyczał się, i wciąż marzył o wielkich sukcesach - został z długami. Więc idziemy przy negatywnych aspektach Jowisza i Księżyca w kierunku takiego trwoniciela, a także spotyka nas zasłużony pech. Zasłużony w sensie wypracowany, bo nie to, że jakaś siła wyższa, los się uwziął, tylko że zasłużyliśmy na to, żeby nam się nie wiodło. Bo poprzez złe decyzje wpakowaliśmy się w taki zakątek świata, gdzie nie ma już specjalnej nadziei.

Dlatego, kiedy pracujemy z horoskopem swoim lub sławnej postaci, lub klienta, lub znajomego, to trzeba bardzo się przyglądać binastrii Jowisza i Księżyca. Ponieważ wydaje się z początku, że to są takie ciepłe kluski, same przyjemności, a tu przyjemności same i niespodzianek wiele, tylko że okazuje się, że pomiędzy Jowiszem i Księżycem mogą też tkwić najgłębsze zadry, które daną osobę męczą.

A teraz szybciutko przejrzymy przykładowe znane postacie Europejczyków (w tym Polaków) i Amerykanów, którzy realizowali w życiu binastrię Jowisza i Księżyca. Ja przy przykładach sławnych osób skupiłem się na aspektach, ale oczywiście binastria Jowisz-Księżyc przejawia się nie tylko poprzez aspekty, ale również poprzez obsadę osi – że np. ktoś ma na jednej osi Księżyc, a na drugiej osi Jowisza.

Przykłady. Mateusz Morawiecki: trygon

Księżyc-Jowisz

Na pierwszym miejscu mamy naszego obecnego (maj 2023) premiera Mateusza Morawieckiego, który szczyci się piękną binastrią Księżyc Jowisz. Księżyc i Jowisz są w pięknym trygonie, a przy tym i Księżyc, i Jowisz, same w sobie dobrze podpadają pod hasło gospodarka, czy też gospodarowanie. Dlatego, że i Jowisz, i Księżyc, i Jowisz są tu w zerowych punktach znaków ziemnych. Księżyc w zero Byka, Jowisz w zero Panny. No i się znakomicie uzupełniają i wzmacniają poprzez trygon, a cała ta widoczna w horoskopie Morawieckiego struktura: dwa sekstyle i trygon, tworzy jakby spłaszczony palec na szczycie którego są aż cztery planety, które dodatkowo jeszcze amplifikują ten układ. Tutaj podziwiajmy dobrego nosa Jarosława Kaczyńskiego, który umiał Morawieckiego wyciągnąć gdzieś tam z nieznania, zapoznania i uczynił go głównym swoim wezyrem, czy umyślnym człowiekiem-asystentem do spraw gospodarskich. Tak go określimy. Cieszymy się oczywiście, że jest taka ładna korelacja między horoskopem a rzeczywistością.

Tadeusz Rydzyk: prawdopodobnie trygon

Księżyc-Jowisz

Druga osoba, która mi wypłynęła przy szukaniu trygonów, to ksiądz (ojciec) Tadeusz Rydzyk, który również ma piękny trygon Jowisza z Księżycem, a oba są w znakach ziemnych. Jowisz jest w Pannie i to właśnie w okolicy tego 17. stopnia Panny, który się kojarzy z działalnością kleru i kościoła, ale to osobny wykład i o tym w tej chwili nie powiem. A Księżyc w okolicach 18. stopnia Koziorożca - w punkcie takich właśnie twardych praktyków. Aczkolwiek tutaj jest pewien cień wątpliwości polegający na tym, że nieznana jest godzina urodzenia i ten horoskop pochodzi z szybkiej rektyfikacji. Przyjąłem za Medium Coeli punkt, gdzie Saturn był w momencie, kiedy Rydzyk uruchamiał Radio Maryja. Jednak zdarza się, że ludzie jakieś swoje wielkie dzieła zaczynają wcale nie przy przejściu Saturna przez Medium Coeli. No ale nie mamy lepszego horoskopu.

Ja bardzo bym nie chciał, gdyby okazało się, że Rydzyk się urodził w zupełnie innej porze doby i ten Księżyc już mu się rozjechał z trygonu do Księżyca. Gdyż to, co on robił i robi, to znaczy budowa tego finansowego imperium w oparciu o kult pieniądza, bardzo by mnie zdziwiła, gdyby była realizowana nie przy trygonie Księżyca do Jowisza. Bardzo bym się obraził na rzeczywistość, gdyby było inaczej!

Henryk Kliszko: kwadratura

Księżyc-Jowisz

To jest mój zmarły dwa lata temu przyjaciel Henryk Kliszko, którego wielokrotnie omawiałem, a to z powodu wybitnie ciekawego horoskopu, ponieważ jak widzimy urodził się z Wenus na descendencie, a praktycznie również ze Słońcem i Marsem w tym miejscu. Więc miał potężnie rozbudowany descendent i po prostu wielki ciąg w kierunku działalności społecznej i pracy z ludźmi, działania poprzez ludzi i tworzenia społeczności wokół siebie. Tym, którzy go nie znają, chcę powiedzieć że o nim pisałem i na moim blogu www.wojciechjozwiak.pl są moje wspomnienia o Henryku pod tytułem „Budowniczy Czystych Krain”. Powiem dla niewtajemniczonych, że Henryk Kliszko spowodował, że powstało schronisko, tak zwana Chata Socjologa na Otrycie w Bieszczadach, a przez jakiś z jego inicjatywy działał też drugi podobny ośrodek, mianowicie Wańka Dział, czyli schronisko na Wańka Dziale na drugim końcu Otrytu.

Henryk Kliszko w przeciwieństwie do Rydzyka i Morawieckiego charakteryzował się, jak widzimy, rażąco ścisłą kwadraturą między Księżycem i Jowiszem. Urodził się z Księżycem w Baranie, a Księżyc się zbliżał do tego punktu, gdzie Henryk ma Słońce, takiego zabawowego i w kwadraturze do Jowisza. Jak to się przejawiło? Tutaj sięgnijmy do tabelki wyżej. Jako nieumiarkowanie i nienasycenie. Był to utracjusz i trwoniciel, to znaczy jego metody działania były ogromnie rozrzutne. Miał dar przekonywania ludzi, żeby za coś się wzięli i coś zrobili, a przynajmniej zaczęli robić. Po czym te roboty były porzucane, ochotnicy się rozpraszali, z pieniędzmi nie wiadomo co się działo. Wszystko to było nieformalne, wszystko na gębę. Henryk działał zresztą w czasach, kiedy większość rzeczy w Polsce działa się na gębę i po znajomościach.

Cały ten początek Otrytiady to jest dokładnie rok 1973. Henryk to zaczął budować jako bardzo młody człowiek. Wtedy właśnie kwitła Polska nieformalna, pozaurzędowa. On w tym był znakomity, w takim pływaniu, w niedomówieniach, w niejasnych układach, w przyjaźniach na marginesie formalnych zależności i tak dalej. Kiedy nadeszły czasy formalnych biznesmenów, to w ogóle nawet nie próbował tej sztuki. Był sprawny w nieformalnych działaniach, ale te nieformalne inicjatywy były kosztowne, były rozrzutne, wymagały coraz to nowych ochotników, którzy się zniechęcali. Ta chałupa na Otrycie powstała w końcu, potem się spaliła, potem – już nie siłami Henryka, ale innych działaczy, aktywistów – zostało to odbudowane. Również Wańka Dział został stworzony na gębę, a później nieformalnie Henrykowi został odebrany. Tak to działało.

Adolf Hitler: koniunkcja, ale zmieniona przewagą Słońca

Księżyc-Jowisz

Następny przykład bardzo pięknej binastrii Księżyc-Jowisz. Adolf Hitler, którego horoskop podziwiamy od lat, i podziwiamy potęgę astrologii na jego przykładzie. Przypomnę, że Księżyc w relacjach z Jowiszem, szczególnie koniunkcja Księżyca z Jowiszem, która była przy urodzeniu Hitlera, polega na tym, że wszystko się dzieje blisko danej osoby, że ta osoba mobilizuje swoje pobliże i bazuje na bezpośrednich relacjach – „znają mnie i ja znam”. Natomiast Słońce z Jowiszem działa poprzez władzę, gwiazdorstwo i takie właśnie popisy na odległość. I jak to się zatem stało, że Adolf Hitler mając koniunkcję Księżyca z Jowiszem, nie poszedł drogą księżycową, czyli właśnie klubu bliskich znajomych, tylko drogą słoneczną, czyli ekscytowania mas, szczególnie na wiecach i poprzez radio, co okazało się bardzo skutecznym środkiem? Dlaczego poszedł w politykę, która jest słoneczna, a nie księżycowa? Czy tutaj się nie łamie astrologia, czy nie łamią się archetypy? Nie łamią się. Nie łamią się dlatego, że Hitler był solarykiem.

Oprócz bycia solarykiem (oraz binastrii Księżyc-Jowisz) Hitler był też uranikiem, bo miał Urana wschodzącego. I merkurykiem, bo miał Merkurego na descendencie. Ale najsilniejszą planetą z tych trzech u Hitlera na osiach: Merkury, Uran, Słońce jest właśnie Słońce. I składowa dominującego Słońca w jego horoskopie spowodowała przechwycenie Księżyca. Więc ta binastria gospodarczo-życiowa Księżyc- Jowisz swoje znaczenie przesunęła w kierunku binastrii Słońce-Jowisz. Znaczy Hitler jako solaryk realizował tamtą binastrię po słonecznemu, czyli właśnie poprzez politykę i poprzez bycie idolem, który się popisuje na scenie. Więc się nam zgadza również i ten przypadek, nie łamie nam reguł.

Władysław Reymont: trygon

Księżyc-Jowisz

Następnie wyciągnąłem na ekran horoskop sławnego Polaka, którym się jeszcze nie zajmowaliśmy, chociaż jest od bardzo dawna w naszej kolekcji sławnych osób. To jest Władysław Reymont, który miał trygon, tak jak Morawiecki między Jowiszem i Księżycem. Co od razu nam każe myśleć o nim, że tworząc swoje znane dzieła literackie umiał to sprzedać. No i chyba rzeczywiście tak było. To znaczy nie był kimś, kto pisze do szuflady, ale realizując swój niewątpliwy talent zapewne dobrze myślał i dobrze obstawiał w jakich dziedzinach, w jaki sposób go zainwestować z korzyścią.

Tutaj są pewne dodatkowe szczegóły. Przede wszystkim ten, że (oczywiście jeżeli jest to w miarę poprawna godzina urodzenia), z tych dwóch planet: Jowisza i Księżyca silniejszy jest Jowisz. Silniejszy, ponieważ jest na osi, w pobliżu Imum Coeli. Ale Jowisz znajduje się w Rybach – pomińmy już, że w tym budującym niezwykłą wyobraźnię punkcie powietrznym ok. 4 stopnia Ryb, co niewątpliwie złożyło się na Reymonta talent. Przede wszystkim jest on w Rybach, w żywiole Wody i pod wpływem Księżyca, więc jest jakby na księżycowym tle.

Z kolei Księżyc jest w koniunkcji z Uranem, co powoduje, że choć jest w Raku to nie realizuje się typowo jako zasiedziałość. Wiemy, że Reymont prowadził dość wędrowny, koczowniczy, niezakorzeniony tryb życia. Życie miał pełne przygód, zmieniał zawody, miał ogromne doświadczenie w byciu w różnych rolach, również działał jako aktor, pracował w wędrownym teatrze. To są doświadczenia księżycowo-uraniczne.

Patrzyłem, czy w jego przypadku sprawdza się ta reguła, że największe dzieła ludzie czynią, kiedy Saturn przechodzi przez Medium Coeli. Natychmiastowa odpowiedź brzmi: nie, ponieważ Nagrodę Nobla Reymont dostał, kiedy Saturn był w 7 stopniu Skorpiona, zbliżał się do ascendentu, a kiedy tę strefę minął, a może właśnie był na ascendencie (bo nie znamy ściśle godziny urodzenia) i zbliżył się do swojej pozycji urodzeniowej, Reymont umarł. Młodo umarł, miał 58 lat. Natomiast podczas przejścia Saturna przez Medium Coeli w okolicach r. 1920 (Saturn był wtedy na początku znaku Panny), Reymont kupił majątek ziemski, czyli takie gospodarstwo z rezydencją.

I jeszcze taka ciekawostka. Wcześniej, kiedy Saturn wchodził do Koziorożca, Reymont uległ wypadkowi, to znaczy wpadł pod pociąg a obrażenia, które odniósł, potrafił „drogo sprzedać”. Tzn. namówiony przezeń lekarz wydał mu przesadzoną opinię o uszczerbkach zdrowotnych, robiącą z niego dożywotniego inwalidę. W wyniku tego Reymont dostał tak sutą rentę od kolei warszawsko-wiedeńskiej, że pozwoliła mu ona skupić się na pisaniu „Chłopów”.

Praca nad „Chłopami” trwała bardzo długo, 7 lat. Zaczęła się w najgłębszym dołku, to znaczy kiedy Saturn był w środku pierwszej ćwiartki i również Jowisz przebywał w tych okolicach. Reymont był więc wtedy na minusie w obydwu ćwiartkach – na minusie w tym sensie, że w najbardziej saturnowym punkcie cyklu. „Chłopi” byli najpierw publikowani w odcinkach w gazecie. Swoje wcześniejsze wielkie dzieło, czyli „Ziemi obiecaną”, Reymont również wyprodukował, użyję tego brzydkiego słowa, w pierwszej, czyli tej saturnowej ćwiartce. W ogóle warto by przebadać jego życiorys, biografię, pod kątem cykli.

Dodi Al-Fayed: opozycja

Księżyc-Jowisz

Następna postać, tym razem z negatywną binastrią, to Dodi Al-Fayed, który urodził się z opozycją Księżyca do Jowisza oraz ze Słońcem w kwadraturze do tych obu punktów. Jowisza miał w koniunkcji z Uranem. W momencie śmierci Saturn był w pobliżu urodzeniowego Słońca, więc ta niefortunna opozycja Księżyc-Jowisz również wpisała się w jego tragiczną śmierć, wielokrotnie tragiczną, bo zginęła wraz z nim księżna Diana no i kierowca auta. Myślę, że jak na postać takiego utracjusza, traciciela, to horoskop ma odpowiedni.

Monica Lewinsky: kwadratura

Księżyc-Jowisz

Kolejna osoba z binastrią Księżyc Jowisz i to binastrią negatywną, to Monica Lewinsky, o której wspominałem niedawno, omawiając relacje łączące ją z Clintonem, a tutaj jest sam jej horoskop.
Widzimy kwadraturę między Księżycem i Jowiszem, przy czym i Księżyc i Jowisz są w punktach harmonicznych siedmiokrotnych, sygnalizujących wysokie nasycenie tego, co dzieje się w znakach Byka i Wodnika. Ten punkt w Wodniku mówi o tym, że „będę robić, co uważam, idę swoją drogą, nie oglądam się na innych”. Zwraca uwagę Mars na descendencie. W ogóle ten horoskop wskazuje na osobowość kogoś, kto idzie po swoje, ale jest to ten wariant negatywny w binastrii Księżyc-Jowisz, czyli idę po swoje, ale się pakuję w afery; łapię okazje, ale te okazje zupełnie deformują moją drogę życiową itd.

Ta deformacja u Lewinsky polegała na tym, że jak wiemy popadła w dziwny romans ze swoim szefem, czyli prezydentem Clintonem. Clinton oczywiście wyparł się związku z nią, bo oświadczył publicznie, że nic go z tą kobietą nie łączy. Wkrótce się okazało, że jednak łączyło. Ona zyskała wielką chwilową popularność, takiej gwiazdy sezonu, która to popularność później przeszkadzała jej w życiu, bo nie chciano jej zatrudniać, bano się jej jako nacechowanej tym jednym wydarzeniem. Tutaj ciekawostka – to wszystko działo się, kiedy Saturn chodził jej po Księżycu w Byku, a kiedy Saturn doszedł do Medium Coeli, Lewinsky uciekła, to znaczy wyjechała ze Stanów do Anglii, gdzie skończyła drugi kierunek studiów.

Czy coś więcej? Chciałem jeszcze przedstawić ciekawe przykłady z naszych horoskopów, ponieważ wśród nas, w naszej grupie jest wiele przykładów binastrii Jowisz-Księżyc, ale to już może mi się uda zrobić poza wykładem na forum.

Redakcja tekstu, korekta: Dziwna

Wojciech Jóźwiak
2025-01-17

☚ Księżyc i Uran

Komentarze, dyskusja

Kita   2025-01-20 01:46:03   833.19914  
„Legendy” dotyczące Jowisza.

Wojtku, chciałabym się odnieść do tego, co nazwałeś legendami Jowisza, bo nie zgadzam się z Twoją krytyką tradycyjnego podejścia do związku Jowisza ze znakami Ryb i Raka.

Jowisz to nie tylko rozmach i ekspansja. To przede wszystkim duchowość. U Ciebie silny Jowisz kojarzył mi się z zainteresowaniami szamanizmem i ogólnie prowadzeniem Taraki.

Jowisz i znak Ryb są silne u wszelkiego rodzaju duszpasterzy. I właśnie z powodu nacisku na sprawy duchowe, boskie, również z powodu nacisku na  sprawiedliwość, uczciwość (lub jej zaprzeczanie) – właśnie z tego powodu Jowisz jest związany władztwem ze znakiem Ryb.

System wartości z jakim wiąże się Jowisz najczęściej wynosi się z domu – zostaje nam wpojony przez rodziców lub inne bliskie osoby. Ten system wartości tkwi niejako w korzeniach i jest pewnego rodzaju fundamentem osobowości człowieka. Dlatego Jowisz jest wywyższony w Raku.

Piszę te uwagi, gdy na niebie Księżyc jest w trygonie 1° do Jowisza (a razem z Ceres w Wielkim Trygonie w znakach powietrznych).

Też mam binastrię Księżyc -Jowisz (koniunkcję przyhamowaną opozycją z Saturnem).

Kita   2025-01-20 02:01:02   833.19915  
polityka

 Bardzo mi się nie podoba Twoja ilustracja do kosmogramu ojca Tadeusza Rydzyka oraz słowa, cytuję: „budowa tego finansowego imperium w oparciu o kult pieniądza”. Dałeś się „wkręcić” w polityczną narrację konstruowaną wokół tego księdza, który przecież dla siebie żadnych pieniędzy nie bierze, koncentruje się na sprawach duchowych i zależy jemu na rozwijaniu pozytywnych cech charakteru ludzi. Jaki kult pieniądza? Jasne, że prosi słuchaczy o datki, bo przecież Radio i TV Trwam utrzymuje się tylko z datków słuchaczy. 

  • Dziwna #37468 : Kita, mi się też bardzo nie podobają Twoje polityczne komentarze, praktycznie w każdej sprawie i uważam, że jesteś sztandarowym przykładem osoby, która "dała się wkręcić". A muszę z tym żyć :)) I Cię czytać (tak, mogę się wypisać z wątku Polityka, ale odczuwam jakąś niezdrową fascynację tak absurdalnymi wywodami ;)). 
    Bo dzięki tolerancji Wojtka, każdy tu sobie może wyrażać poglądy, jakie chce.
  • Mięta #37469 : Kita wkłada wiele pracy i serca w to co robi i ja Ciebie Kito podziwiam. Mogę się z Tobą nie zgadzać ale w tym co robisz zawsze odnajduję coś dla siebie...Lubię też wpisy Dziwny :)
  • Kita #37471 : Dziękuję Mięto, miło mi:)
    Dziwno, nie to jest moim celem, żeby kogoś urazić.  Po prostu sama lepiej się czuję jak mówię to co myślę. I fakt, póki co, to Wojtek mnie nie wyrzuca.
  • Wojciech Jóźwiak #37474 : Ktoś mógłby powiedzieć, że Tadeusz Rydzyk to zły duch Polski, polskiego egregoru: jak Rasputin w Rosji 1916. Ale przecież TR bardzo dobrze i trafnie wyraził ducha polskiego katolicyzmu i polskiego upodobania do klerokracji, i jest dobrym (w sensie: udanym) kontynuatorem kato-nacjonalizmu prymasa Wyszyńskiego. Sukcesem TR jest rydzykizacja Kościoła Katolickiego w Polsce łącznie z takąż rydzykizacją episkopatu.
  • Mięta #37475 : samotni , starzy ludzie wykluczeni, porzuceni przez dzieci które pracują nad swoją karierą i brakuje im czasu żeby im poświęcić uwagę, przechwyciła Radio Maryja. ja się nie dziwię....
  • Wojciech Jóźwiak #37477 : Tak, ta zbiorowość: "samotni , starzy ludzie wykluczeni, porzuceni" rządzi Polską przez swoich wysłanników. Ta energia rządzi.
  • Mięta #37481 : czy to jest Ostatnie Pokolenie Rydzyka?
  • Dziwna #37482 : Ja tak myślę. Jak ci ludzie odejdą z przyczyn czysto biologicznych, to kolejne pokolenia staruszków będą już inne (moje na pewno!). 
  • Mięta #37483 : a może się nawrócimy.....gdy bedziemy starzy . chorzy, samotni ? gdzie szukać ukojenia?
  • Dziwna #37484 : To "nasze pokolenie" już rozumie, że ukojenia można szukać w różnych rzeczach, niekoniecznie w dominującej religii. Także samotność w obliczu rozbudowanych (i różnorodnych) mediów społecznościowych nie powinna być tak dokuczliwa.
  • Mięta #37485 : Dziwno gdy zabraknie Astroakademi  to napisz:)
  • Kita #37486 : Ciekawa jestem dlaczego najwięcej na temat ojca Tadeusza Rydzyka i TV Trwam wypowiadają się ludzie, którzy ani nie słuchają Tadeusza Rydzyka, ani nie oglądają TV Trwam. 
    Ja to przynajmniej znam ludzi, którzy słuchają i oglądają. Bywają wśród nich i samotni, ale to nie jest właściwa charakterystyka słuchaczy TV Trwam.  W każdym razie ci, których ja znam - ani nie są wykluczeni, ani porzuceni, ani samotni. Ciągle są w ruchu, ciągle coś się w ich życiu dzieje. A to idą na pielgrzymkę, a to wyjeżdżają na jakiś koncert, a to ktoś potrzebuje pomocy, a to robią ciasto na spotkanie, a to coś organizują. 
    A kto takich osób nie zna, ten pewnie myśli, że siedzą jak zamrożone truchła przed telewizorem i nie mają nic innego do roboty. 
    Ja jestem bardzo zadowolona, że mam takich ludzi wśród swoich sąsiadów, bo we wszystkim mogę na nich polegać. Wiem, że jak będę czegokolwiek potrzebować, to pomogą, bo ich celem życiowym jest aby dobrym być.
  • Dziwna #37487 : Dobra, Mięto, zapisałam ale usuń tego maila teraz bo nie każdy go musi znać :)
  • Mięta #37488 : Kito starość jest samotnością przez syndrom pustego gniazda i wtedy szukamy zastępczej rodziny, która nas rozumie i docenia ...isn′t.....
  • Kita #37489 : Oczywiście, masz rację, Mięto - jest wielu, którzy na starość zaczynają się czuć samotni. Radio Maryja daje poczucie wspólnoty. Sympatycy tego radia nazywają siebie samych Rodziną Radia Maryja.
    W moim odczuciu - to jest piękne. Zastępuje poczucie samotności poczuciem wspólnoty. Daje również cel w życiu. W mojej okolicy, od czasu rozpoczęcia wojny Rosji z Ukrainą, codziennie rano w dni robocze zbierają się ludzie w kościele na różaniec w intencji pokoju. Osobiście wierzę w pozytywną energię modlitwy, również wierzę w energie afirmacji. Robienie czegoś w jakiejś intencji likwiduje poczucie bezradności.
    Po prostu uważam, że działania ojca Tadeusza Rydzyka są bardzo pozytywne, przynoszą dobrą energię. On jest Redemptorystą, czyli nastawiony jest na innych, nie na siebie. Robienie z niego władcy Imperium opartego na kulcie pieniądza jest odwracaniem kota ogonem, jest przypisywaniem jemu cech, z którymi nie ma nic wspólnego i jest dla niego obrazą. I na to zaprotestowałam. 
  • Elisza #37490 : Hmm, znam - myślę - dobrze środowisko katolickie i jak wszędzie znajdą się tu ludzie jakościowi i byle jacy. Nie chcę oceniać tych, którzy słuchają Radia T.Rydzyka- myślę, że wielu  jest potrzebne... Nie chcę też oceniać intencji w jakiej to radio założono... Jednak przyznam, że nigdy nie mogłam pojąć fanatyzmu jaki ono generuje zwłaszcza , że najczęściej w jego centrum jest nie chwała Boża a chwała ojca Rydzyka.  Subiektywnie- temu człowiekowi nie zaufałabym, szczególnie jako kapłanowi, jakoś tak za twarzowe ale głowę do biznesu facet ma- trzeba przyznać, robi "dobry" deal... :D
     
    @Kito, pięknie, że ludzie  zbierają się i modlą wspólnie, że radio inspiruje do takich akcji. Odbieram to jako pozytywny skutek uboczny działalności o.Tadeusza...
  • Mięta #37491 : wszystko co mamy, na starość zostawimy potomnym...zostanie z nami tylko proteza zębowa....
  • Dziwna #37492 : Ze mną zostaną implanty :)
  • Mięta #37493 : Oooo to na bogato:)
Biggannet   2025-01-20 08:49:19   833.19917  
binastria Jowisz Ksiezyc u mnie
Koniunkcja Jowisz Ksiezyc w baranie w IV cwiartce w rownej odleglosci od ASC i MC.
Widzę że u mnie działa to tak że kieruje moje zawodowe zainteresowania w kierunki rzeczy praktycznych, bliskich ludziom. U mnie ta koniunkcja jest recepcji z Marsem, ktory jest w raku.  Dlatego ta koniunkcja jest u mnie odpowiedzialna za działanie, przejmuje jakby zadania Marsa. 
  • Wojciech Jóźwiak #37476 : @Biggannet: Twój Księżyc Bar 16°09′ i  Bar 15°48′ R zbliżają się do zasięgu punktu 18^ Barana, 5-krotnego wodnego, tzw. "punktu Jaques Lacan". Czy próbowałaś zauważyć, czy coś u Ciebie dzieje się zbieżnego z właściwościami tego punktu?
    Tu nagrania (ale działa link alternatywny!) i inne:
    Punkt 5krot. wodny 18° Barana (2019-09-25)
    Wątek forum: Baran 0, 13, 18 i 25 stopni
  • Biggannet #37478 : No i jeszcze mam jeszcze jeden punkt 5krot. wodny w 24 skorpiona zaznaczony koniunkcją wezła pln 21°43′ i slonca 22°39′ w II cwiartce.
    A na poczatku raka mam w  2°03′ mam własnie  tego Marsa
    punkt 5krot wodny barana - szczegolna emocjonalność.
    Tak zgadza się, moja postawa to jest "ja to zrobię" i "ja to zrobię sama najlepiej". Ja jestem egzekutywa w moim zespole. 
    Natomiast jestem bardzo stała w uczuciach więc tutaj bigamie czy poliamorie mi sie nie przydarzaja. Może to wpływ mojego drugiego punktu 5krot w skorpionie w koniunkcji z moim sloncem - specjalna odpowiedzialnosc. Bo moze nawet przygoda uczuciowa byłaby interesująca  ale przeważa myśl ze nie warto.
    Ale a propos przekraczania granic - to wszystkie moje związki były/ są swojego rodzaju mezaliansami i początkowo w otoczeniu powodowały co najmniej zdziwienie...albo zgorszenie. No a dla mnie to nie miało żadnego znaczenia.
  • Wojciech Jóźwiak #37479 : @Biggannet: Dzięki za uchylenie rąbka! (Osobistych tajemnic :)
  • Wojciech Jóźwiak #37480 : Wyjaśniam jeszcze: ten artykuł, "Binastria Księżyc-Jowisz", ma dostęp "Wolny". Ogólno-dostępny jest sam tekst. Ale dyskusja pod artykułem jest (po prostu) niewidoczna dla nie-zalogowanych.
Komentowanie wymaga zalogowania i/lub ważnego abonamentu.
Pisz komentarz  tytuł:
(-?-)
Twój adres email: Twój podpis:
Na podany adres przyślemy kod potwierdzający.